sobota, 11 sierpnia 2012

Zawód

Dwa dni w oderwaniu od internetu i już mam objawy odstawienia...
Przed wyjazdem udało mi się "załatwić" onkologa.Wszystko w porządku, na wszelki wypadek dostałam skierowanie do poradni genetycznej.Jedna uwaga -lekarka spóźniła się półtorej godziny  i bez słowa weszła do gabinetu!Dla mnie to lekceważenie pacjentów!!

Zakład pracy przysłał mi świadectwo pracy.Nie przedłużyli mi umowy o pracę, bo nie ma ze mnie żadnego pożytku;(  Przecież od razu poszłabym na płatny wychowawczy .
W poniedziałek skoro świt muszę jechać do Urzędu Pracy -8 dni na wydanie decyzji i dopiero od tego dnia pieniądze, czyli za jakieś 10 dni - za co żyć?
Ponoć mamy politykę prorodzinną!


Zawiodłam się ..nie słuchałam Sołtysa , córek....Oni już wcześniej czuli pismo nosem.Broniłam jej....
Ale tym razem nie miałam racji.Kłamała od jakiegoś czasu,ale zawsze jakoś się wytłumaczyła.Teraz mam czarno na białym.
Wysłałam tylko jedno zdanie ,żeby wiedziała, że wiem i więcej się nie dam robić w konia.I nie mam ochoty na rozmowy, na żadne tłumaczenia...
Ale pewnie długo będę lizać rany...Jest mi cholernie przykro.......




51 komentarzy:

  1. Chyba trzeba nam założyć Spółdzielnię Do Walki Z Cepami O Siebie czyli obywatelu całuj się w d.. i radź sobie sam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i byłoby nas strasznie dużo z tego co słyszę!

      Usuń
  2. Będzie dobrze Miśka. :) Oklepane, ale warto w to wierzyć. Najważniejsze, że rodzina stoi za Tobą murem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzę,inaczej dawno skończyłabym w dziekance(u nas się tak mówi na szpital psychiatryczny)
      Ale czasem człowiek ma zawiechę;(

      Usuń
  3. Ta pani doktor po prostu spóźnia się codziennie, to Ty jesteś niedostosowana, przecież to oczywiste. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona była na oddziale !Wcześniej pielęgniarka z nią rozmawiała i miała przyjść wcześniej.Wystarczyło powiedzieć,że miała pilną konsultację albo coś tym stylu!Ale faktycznie nie pierwszy raz się z czymś takim spotykam!

      Usuń
  4. Cóż mogę Ci powiedzieć... Też zderzyłam się z "polityką prorodzinną" i wylądowałam w rowie. Trzymaj się więc i nie poddawaj. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę musiała iść do opieki.Na samą myśl boli mnie brzuch! Kilka lat temu nie przyznali mi zasiłku stałego na Juniora,bo ...nie jesteśmy rodziną patologiczną!Odwoływałam się do Poznania i oczywiście dostałam a gminny ośrodek dostał upomnienie!A ten zasiłek przysługuje matce, która nie może podjąć pracy z uwagi na chore dziecko!
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. polityka prorodzinna.... sama bym się zdecydowała na drugie dziecko ale, no właśnie ale polityka prorodzinna mi na to nie pozwala!

    Trzymam kciuki, abyście szybko wyszło z dołka, banalne ale po burzy zawsze wychodzi słońce! :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tym przekonana...czasem tylko człowiekowi lżej jak wywali co ma na wątrobie;)

      Usuń
  6. Nie ma w tym kraju polityki prorodzinnej, jest antyrodzinna i antyludzka. Miśka, jak Ci pomóc?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Modlitwą i uśmiechem;)
      Sama wiesz,że co nas nie zabije to nas wzmocni;))

      Usuń
    2. Z tym drugim to nie takie proste...

      Usuń
    3. Wiem,że potrafisz! W Nagorzycach cały czas dawałaś nam radość właśnie poczuciem humoru! I ja doskonale wiem,ze czasem najtrudniej dawać innym radość, gdy samemu chce się płakać! Trzymaj się ciepło;)
      Gżegżółka "pisze" post o wyjeździe na wieś -będą zwierzątka;))

      Usuń
    4. A ja tymczasem naskrobałam do Ciebie krótkiego maila.

      Usuń
    5. A dlaczego krótkiego?;)

      Usuń
    6. Bom tradycyjnie zdołowana i dostaję uwiądu klawiatury.

      Usuń
    7. to właśnie wtedy trzeba pisać;)

      Usuń
  7. Takie rany trudno się goją, a blizny bolą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja -jesteś dla kogoś dobra, a potem okazuje się,że ktoś miał cię za naiwną i wykorzystywał...przykre jak diabli;(

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie chciałam nikogo zmartwić, po prostu wyrzuciłam, co gniecie;)Wiem,że będzie dobrze:) buźka

      Usuń
  9. Wcale nie miej wyrzutów i idź smiało do opieki bez bólu brzucha, płaciaś podatki, teraz jesteś w potrzebie. Jeśli będą mieli Ci za złe, ze nie jesteś patologiczną rodziną, to obiecaj, że zostaniesz, jeśli dadzą Ci tylko kasę na alkohol albo coś więcej. To jakas paranoja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no zobaczymy, co powiedzą,ale jestem zdesperowana;)

      Usuń
  10. Misiu, masz rodzinę, która Cię wspiera. To bardzo, bardzo dużo w takiej sytuacji i bardzo ważne. Nie łam się. Do opieki idź i nie miej skrupułów. W razie głupich uwag (jeżeli potrafisz) zaatakuj podniesionym głosem. To działa. To dla Twojego dziecka, a nie dla Ciebie. Nie mam pojęcia jak Ci pomóc- też zostałam bez pracy, ale ja już mam swój sklep. A może coś w tym kierunku pomyślisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, w tym wszystkim najważniejsze,że nie jesteśmy sami...
      Pójdę..powinnam iść dawno..Ale nie dawałam rady.Juz raz tak było ja na wychowawczym, a Sołtys poważnie chory -w oczekiwaniu na rentę mieliśmy tylko mój wychowawczy.Koleżanka usłyszała,że ktoś potrzebuje do sprzątania..to byli dobrzy ludzie,traktowali mnie z szacunkiem.Wolałam u nich sprzątać, niż iść po zasiłek!

      Usuń
  11. Polityka prorodzinna nie istnieje. Zwrot "kuleje" byłby nadużyciem. Miśka - dasz radę! Zobaczysz. I jeszcze dobrze na zmianie wyjdziesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem o tym przekonana...czasem tylko dopada "dół"
      Buźka

      Usuń
  12. Zrobiło mi się bardzo przykro czytając twój wpis - i choć chciałoby się wrócic to jednak jeszcze nie por. Między innymi z powodów, o których piszesz. Ściskam i życzę, żeby ci się wszystko ułożyło.

    OdpowiedzUsuń
  13. a ja miałam trzy tygodnie, bez netu i jakoś mi go nie brakowało (a już się bałam, ze jestem uzależniona)... cholerka z tą pracą to masakra jakaś, mi też niestety nie przedłużą umowy i od września znowu jestem bezrobotna :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzeba mieć nadzieję,że będzie lepiej;)
      Wkurza mnie,że takie kolejki do Urzędu Pracy.Próbowałam zarejestrować się przez internet to miałam termin na 9 września!!

      Usuń
    2. no ja ma na 23 sierpnia....

      Usuń
  14. Jak politycy mowia, ze sa pro czemus to zawsze to cos na tym ucierpi, jak mowia, ze sa anty, to zawsze to cos na tym zyskuje... wot zyzn jebionnaja.
    Misiu trzymaj sie i nie torturuj sie bolem brzucha tylko idz i zalatwiaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę przeżyć do poniedziałku;) I wstać skoro świt,żeby się do tego urzędu dostać -120 cielaczków stoi,żeby dostać numerek na odpowiednią godzinę

      Usuń
  15. Miśka, sorry ale nie czytam codziennie... trzymaj się kobieto i daj znać jak Ci pomóc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem -wylaszczyłas się na Mazury i muszę czekać na Twój powrót:))
      Pomagasz...Tylko nie ogrywaj mnie ciągle w te ptaki, co?;)

      Usuń
  16. a jest takie coś jak płatny wychowawczy?

    znow musimy sie spotkac to mnie podszkolisz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, ale do pracujących.Jak masz umowę o pracę możesz iść na urlop wychowawczy i jeśli spełniasz kryteria finansowe dostaniesz chyba 460 zł , jeśli nie masz umowy o pracę to nie masz prawa opiekować się dzieckiem za pieniądze;/

      Usuń
    2. Ty się nie cyrlot, fakt trzeba troszkę dumę w kieszeń schować, ale dumą nikt dzieci nie nakarmi i ksiażek za nie nie kupi i pieluch- idź do MOPSU, pijaki dostają to Tacy porządni ludzie jak Wy w tym szczególnym dla Was czasie też powinni dostać jakąś celową kasę- na podręczniki, na ubrania na zimę itd... oni są właśnie przecież po to. A ktoś bliski Ci tak zalazł za skórę i Cię zawiódł, to boli...:(

      Usuń
    3. Lusia potrzebuje butów, książek, a we wrześniu ubezpieczenie, komitet, klasowe itd
      Wiem ,ze trzeba....

      Usuń
  17. Miśku, tulę z serca całego .......

    ewa

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdarza się, że zawiedziemy się na innych, ale nie daj się temu złamać.
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  19. Na szczęście mam świadomość,że jeden człowiek to nie wszyscy ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. To mówisz, że polityka prorodzinna nie jest wcale prorodzinna?! I może jeszcze mi powiesz, że Św. Mikołaj nie istnieje, a zwierzęta o północy w Wigilię nie przemówią ludzkim głosem?...
    A tak na poważnie, to ja też na własnej skórze przekonałam się co w Polsce oznacza polityka prorodzinna - żart i kpina.

    OdpowiedzUsuń
  21. Moja Droga! pamiętaj, że juz chyba może byc tylko lepiej? :)

    dacie rade, zawsze za wzloty i upadki, ale to cykliczne przeciez! zaraz bedzie czas na wzlot :)

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)