W tym roku nie tknęłam palcem ubierania - jest jak Tola chciała.Cała akcja przebiegała w miłej i przyjemnej atmosferze - pichciłam w kuchni i tylko słyszałam śmiech Grześka - siostra robiła mu teatrzyk:)
Oczywiście na choince nie mogło zabraknąć osobistej bombki Grzesia!
Wieczerzę zjedliśmy w czwórkę - było spokojnie, wesoło, świątecznie.
Grześ wciągnął fileta, trochę pierogów, barszczyk i ...chlebek. Opłatkiem nie był zachwycony -przykleił mu się do podniebienia!
Tradycja w pewnym stopniu została zachowana - Sołtys wylał barszcz, co przyjęliśmy gromkim śmiechem:))
Potem otwieranie prezentów - wszyscy się cieszyli:)
A Mucha chyba najmniej się spodziewała ....ciągle pilnuje!
Grześ z emocji ani myślał o spaniu ... jak wychodziłyśmy z Tolą na Pasterkę ( na 22 ) jeszcze brykał!
Potem budził się na mleczko -koło 3 w nocy, a o 6 był jak skowronek! Półtorej godziny trwało, zanim go przekonałam, że to środek nocy!
W pierwszy dzień świąt przyjechał Junior
oraz Pysia i siostra z mężami i dziećmi:)
Przywieźli strój Gwiazdora i Sołtys obdarowywał dzieci!
W drugi dzień świąt gościliśmy u przyjaciół...
Teraz stosujemy lekką dietkę...
Dobry czas...., aż żal, że tak szybko minęło!
Ty kobieto nie śpisz??
OdpowiedzUsuńLekka dietka...wyjadanie resztek chyba :)))
Dobrze, że widzę Tolę. :D
a wiesz,że jak wróciliśmy z imprezy powiedziałam Sołtysowi,że jestem tak przesłodzona,że muszę popchnąć czymś konkretnym! I o 23 gotowałam pierogi;))
UsuńCudowna Rodzina!!! :-)
OdpowiedzUsuńSciskamy i pozdrawiamy!!!
madzia z karolkiem... i cala reszta :-*
Buźka Magduś! Nie jedz za dużo makowca, bo karolek będzie spał;)
UsuńU nas to ja wylałam barszcz :) A dietka chyba od nowego roku... Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńZwykle ja wylewałam, aż kiedy Tola zapytała, czy to nasza świąteczna tradycja;) Wzajemności;)
UsuńOby taka atmosfera trwala jak najdluzej, tego Wam zycze:-) Buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo;) Buźka !
UsuńAle ta dietka to niby po co, na co i dlaczego?? Ktoś ma kłopoty gastryczne czy co:) A barszcz nie smakował Sołtysowi??
OdpowiedzUsuńOraz dzień dobry:)
Dzień dobry:)) Barszczyk nie zdążył zasmakować,zanim wylał;))Dodałam link dlaczego nas to tak rozbawiło;)Wszyscy zdrowi, aczkolwiek niektórzy ...napakowani;)
UsuńNo ciągle nie mogę uwierzyć, że masz takiego wyrośniętego syna :)
OdpowiedzUsuńJaką dietkę??? A kto po Świętach kapustkę, pierogi i śledzie podojada?
:)
No! Junior z lekka wyciągnięty;) bardziej jak tata Grzesia, niż brat;)
UsuńNo właśnie, z dietą poczekam do stycznia;);D
Jakie świetne zdjęcia! Widać, że było u was bardzo rodzinnie i cudownie.
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładne dzieci, przystojny syn, śliczna córka no i Grześ... a w nim to wiadomo że wszyscyśmy zakochani:D ale jak się ma taką ładną mamę to cóż się dziwić?
:* całusie
Dziękuje pięknie;)Szkoda,że zdjęcia drugiej córci nie zrobiłam;)
UsuńUściski
w moim domu to ja jestem...psuja) trzymam z Sołtysem
OdpowiedzUsuńDo tych świąt to ja rozlewałam barszcz;)
UsuńAle też różne rzeczy ...same mi się robią;))Ale Sołtysowi przekażę;))
Fajne święta miałaś i wszyscy zdrowi :-)
OdpowiedzUsuńJakoś dużo osób na blogach wyrzeka ,że chorowało...
Racja z tymi chorobami - Sołtysa rozłozyło -wcina czosnek;/
UsuńA do lekarza się nie można dostać -godziny "obsadzone"
Mam nadzieję,że Grześka nie zarazi!
Cieszę się, że święta się Wam udały, oraz banalnie powiem, że wszystko co dobre, szybko się kończy niestety.
OdpowiedzUsuńCudna z Was rodzinka tak poza tym, chociaż wiadomo kto jest moim ulubieńcem ;-)
Buziaczki...oczywiście wiemy,że synuś...młodszy;)
UsuńŚliczne zdjęcia, fajnie że miło spędziliście ten czas. I bombka auteczko śliczna heheh:) ale Mikołaj jeszcze fajniejszy, kolanka mu Junior nie połamał?? :)
OdpowiedzUsuńJunior chudy jak szczapa, nawet z Grześkiem Sołtysowi..tzn chciałam powiedzieć Gwiazdorkowi szkody nie narobili;)
UsuńAuto "na żywo" cudowniejsze kolory - Grzesiek zagląda z zachwytem:))- Dzięki Ela!
Pięknie, rodzinnie, radośnie:))
OdpowiedzUsuńGrześ jak zwykle roześmiany:)) Oby tak było zawsze!
I niech się stanie;) Buźka
UsuńO! Mamy z Sołtysem jakieś wspólne korzenie chyba, bo u nas też świecka tradycja wylewania barszczu ;-)
OdpowiedzUsuńA Ty Miśko nie wstaiaj zdjęć Juniora, bo my tu wszystkie zamiast spać, będziemy wzdychały po nocach ;-)
Junior szuka żony, wiec może częściej będę wstawiać?
UsuńSą tu jakieś miłe panny?;))Buźka
Soltys barszczyk to juz tradycja, wiec nie moglo byc inaczej:)))
OdpowiedzUsuńMisiu z ta dietka to nie przesadzasz? Wygladasz slicznie!!!
Komplement od kobiety liczy się podwójnie!!!Pięknie dziękuję!
UsuńA zauważyłaś, że ręce mam jak Pudzian?hihi
Miśka, udało się Wam z Sołtysem całkiem zgrabne te dzieci pomontować ;) ale jako osobniczka płci wiadomej to się muszę starszym osobnikiem zachwycić ;P
OdpowiedzUsuńteż tak myślę;))) Cudne SOM;))
Usuńfajne masz te dzieci :))) wszystkie
OdpowiedzUsuńdziękuję;):D
Usuńcoś podejrzewam, że ta "lekka" dietka u Ciebie to wygląda podobnie jak u mnie, trzeba wszystko powyjadać do końca i zrobić miejsce na nową porcję, sylwestrowo - noworocznego żarełka, ha ha ha... choć ja z dumą muszę przyznać, że po świętach zachowałam i linię, i wagę!
OdpowiedzUsuńtradycja - ważna rzecz więc Sołtys zrobił jak należało :)
rodzinka oczywiście wspaniała, od najstarszego do najmłodszego, ze szczególnym uwzględnieniem tego ostatniego :))))) buziaki dla wszystkich
Ty mnie nie drażnij;) Ja na wagę nie wchodzę, ale sylwestrowo nie zamierzam się objadać;)
UsuńBuziaki!
Grzesiu w koszulce w kratkę-poezja:))maria I
OdpowiedzUsuńchłopcy w ogóle świetnie wyglądają w koszulach..a ja lubię jak on ma takie "dorosłe "ciuszki;)
UsuńŚwięta, święta i po świętach... na pocieszenie dodam, że następne już za kilka miesięcy;D
OdpowiedzUsuńA po drodze mam imieniny, potem urodziny ...będzie co świętować;)
Usuń:) ciesze się kochana, że tak miło:)
OdpowiedzUsuńi cieszę się, wiesz czemu:*
Oby nam obu się udało!:)))
UsuńTaka rodzina to skarb- zazdroszczę.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJak tu dietkować, gdy jeszcze tyle? ,,Przez rozum'' trzeba dojadać...
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Mama uczyła -grzech wyrzucać...a jeszcze zostało!
UsuńAle te Twoje dzieci urodziwe! Po mamie.
OdpowiedzUsuńnormalnie aż jestem zażenowana;) Dziękuję;D
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńMile, rodzinnie spędzony świątecznie czas i dobrze :)
Junior- bardzo przystojny :) ile sobie liczy wiosen?
Wszystkiego dobrego na cały Nowy Rok :)
Pozdrawiam Was najcieplej ;)
Dziękuję. Oczekuję wiosny nr 24 ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, "Junior" :)
Juniorze- mam w domku trzy Skarby: 23, 20 i 15 letnie :)
OdpowiedzUsuńWszelkiej pomyślności na Nowy Rok życzę :)
Takie skarby to... skarb przez duże S ;).
UsuńPomyślności! :)
"Junior"
Napisałam przez "S" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam na dobry, miły tydzień :)