wtorek, 29 stycznia 2013

Nowa praca

Do pracy , na dzień próbny, miałam iść od 12-18.
Zanim wyszłam żołądek dał znać, że wie o powadze sytuacji ;/
Kasa inna niż znam, w dodatku jest możliwość WYPŁACANIA pieniędzy, jeszcze jakieś kody do produktów promocyjnych...
Wolałam robić wolniej, pytać, niż namieszać.
Jednej pani od razu powiedziałam, że jestem pierwszy dzień, bo przy wypłacie ściągnęłam jej pieniądze z karty, wbiłam wszystko poprawnie i zamknęłam kasę nie dając pieniędzy!Poczekała, aż skasuję następną mówiąc, że doskonale rozumie i nie mam się niczym przejmować.
Oprócz kasy rozkładanie towaru z dzisiejszej dostawy.To akurat lubię i szybko mi szło (ciekawe, co o tym myśli pani kierownik?;))
Na koniec liczenie kasy....Podliczyłam wszystko, poszliśmy zameldować na kasie, wbiłam wszystko i ...okazało się, że mam prawie 10 zł manka !
Zrobiło mi się strasznie gorąco.Powrót na zaplecze, przeliczanie raz jeszcze - ha!
W ogóle nie policzyłam 10 -groszówek! :)
Kasa się zgadzała.(1 grosz na plusie)

Miałam czekać na telefon od kierownik regionalnej. Po ponad godzinie telefon od kierowniczki,  że ...jestem przyjęta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Bardzo się cieszę!
Dziękuję za wszystkie wspaniałe komentarze przy wczorajszej notce;))

Jeszcze teraz drżą mi nogi :)

Dziś ukazał się mini wywiad ze mną!- poczytajcie;)

W konkursie na Blog Roku mamy 14 miejsce i myślę, że więcej nie da rady, bo głosowanie jeszcze trwa, ale nie mamy już kogo prosić o sms.
Ale i tak wygraliśmy;)))

54 komentarze:

  1. Misiu, gratulacje! Jak miło, przemiło czytać dobre wieści :))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo Misia! Nawet nie wiesz jak sie cieszę! Trzymam kciuki, żeby ci się tam dobrze wiodło, to świetna nowina!
    A 14 miejsce to doskonały wynik, niestety ja nie mogłam na nikogo głosować, ale duchowo wspierałam ulubionych blogerów ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiedziałam, że dasz radę. Kto, jak nie Ty? Oraz jeszcze mam telefon Młodej, Teda.... No nie poddajemy się przecież ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Misiu, gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Tak bardzo sie ciesze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Teraz dopiero lece do tego wywiadu:))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam :) Czytam Pani bloga już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz komentuję. Pięknie opisuje Pani to niby zwykłe życie. Grzesia uwielbiam :)) Świetne wieści, gratulacje! Zapraszam na www.wierszokletka1987.blogspot.com i www.opetana-samotnoscia.blog4u.pl
    Pozdrawiam, Karolina

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje ! :) Świetne wieści!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje! Wywiad swietny:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. To wspaniała wiadomość:) Sama też doświadczyłam bycia bez pracy i wiem, co to znaczy...

    Nieustannie trzymam kciuki za bloga - zostały jeszcze prawie 2 dni...jeszcze wszystko może się zmienić...

    Pozdrawiam Was serdecznie ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. przecież to pierwszy dzień, nie bądź dla siebie surowa, tyle wrażeń, nerwy, nikt chyba nie oczekiwał, że będziesz od razu jak "stary" pracownik. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  10. Huraaaa! :) Miło się czyta takie pozytywne treści :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ dobra wiadomość! Co tam dobra, wspaniała! Gratuluję :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dobrze , że pracujesz, bardzo dobra wiadomość :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję. Teraz tylko Sołtys musi coś znaleźć i będzie już dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No... Strasznie się cieszę :))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo, bardzo się cieszę ;-))

    OdpowiedzUsuń
  16. Super!! Gratulacja:)
    Oby praca była przyjemna!

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluje nowej pracy choć wiedzialam ze ja dostaniesz :-) a wywiad wspanialy :-) samych sukcesow w pracy :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uffff czyli mogę już puścić kciuka... Gratuluję i życzę, byś była zadowolona z nowej pracy :) Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  19. Miśka CIESZĘ SIE bardzo!!!!!! i wiedziałam oraz jeszcze namawiam znajomych, może się uda, w to też wierzę))))
    ściskam mocno z bananem na gębie))

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiedziałam,że będzie dobrze:) Gratulacje!!! A zdjęcia do wywiadu piękne! Widać,że się niesamowicie kochacie w Waszej rodzince:))) Pozdrawiam.
    Kasia od Filipka:)

    OdpowiedzUsuń
  21. podczytuję Cie od dawna, dotychczas nie pisałem ale mi wezbrało ;-) . gratuluję pracy, cieszy mnie Twoja radość, a przede wszystkim Twoje podejście do życia. wielu po stracie pracy, po napotkaniu trudności siada i narzeka trwoniąc czas i energię. często na tym poprzestają. Ty dajesz przykład jak z problemów wyjść z uśmiechem nawet gdy ten uśmiech nieco wymuszony.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.
    p.s. jak zaglądam na Twój blog i widzę tę pyzę z bystrymi oczkami to dziadkowe serce się raduje ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adam - właśnie miałam Cię namawiać na smsa :)) teraz będzie łatwiej :))
      Misiu, bardzo się cieszę z sukcesu :)))

      Usuń
    2. sesemesy poszły 4 ze wszystkich dostępnych numerków

      Usuń
    3. Adamie...jakoś szczególnie cieszy mnie Twoja obecność:) Ewa tak zachwalała, hehe

      Usuń
    4. "każda pliszka ...itd." :-) a po za tym co ma robić jak nie chwalić skoro wie, że ja to wszystko podczytuję ?

      Usuń
  22. bardzo sie ciesze, ze sprawy ida tak, jak powinny :))))

    OdpowiedzUsuń
  23. Gratuluję pracy, a wywiad z Tobą taki ciepły i mądry :-)
    I dużo sił życzę, świetnej organizacji i kasy bez manka :-)

    Maciejka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze nie napisałam, że ja na koniec właśnie swój głos zachowałam, by na końcu nie spadać tylko, więc uszy do góry może ktoś też tak zrobił i głosy będą jeszcze. A 14 miejsce to świetny wynik :-)

      Maciejka

      Usuń
  24. Jeszcze raz gratuluję pracy:) powodzenia
    A wywiad super, taki akurat ciepły, uczuciowy- no taki jaka Ty jesteś:) a Grzesia fotki jak zawsze wymiatają, te jego oczka, łobuzerskie ale wymięka się patrząc w nie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wspaniale, że ta praca!

    OdpowiedzUsuń
  26. Hura! Super, że dostałaś pracę! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudownie, wielkie gratulacje Misiu!:*

    OdpowiedzUsuń
  28. Misia, obie wiemy, że dasz radę... bo kto jak nie Ty? :)... wywiad super... a o głosy jeszcze walczę, znajomych namawiam, grunt to się nie poddawać.... buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ty celebrytko kochana:::))) przeczytalam wywiad.
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  30. gratulacje! teraz to już będzie z górki;)
    wywiad super :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Misiu,serce mi się kroi ,gdy piszesz,że jeszcze drżą Ci nogi -BIEEEEDNA!Wywiad ciepły ,fajny -sms-a posłałam.Ciekawe czy Grzesiu zaskoczył już,że Mama znika na "chwilkę"?całuję.maria I

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sołtysa nie było godzinę - Grześ nosił jego laczki, a potem na ręce i nie chciał puścić, mnie nie było prawie 7 godzin -ledwo wymusiłam buziaka;(

      Usuń
  32. Brawo Misiu, niedługo obrośniesz w piórka i będziesz śmigać na tej kasie niczym rasowy zjazdowiec po stoku górskim. Wiesz, nawet małe pieniądze są lepsze niż żadne, to raz, a po drugie nawet kiepska praca lepsza niż żadna. Wiesz, zdarzały mi się w życiu naprawdę marne stanowiska pracy za marne pieniądze i jakoś to przeżyłam. Grunt, że Cię przyjęli.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Niesamowicie cieszę się razem z Tobą. Oraz nie mogło być inaczej - wszak zdolna dziewczyna jesteś

    OdpowiedzUsuń
  34. No brawo!!! Ja też się cieszę razem z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  35. I ja się cieszę! Przeogromnie :-)))))

    OdpowiedzUsuń
  36. ciesze się misiu, zwyczajnie po ludzku się ciesze:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Super wiadomość! Gratulacje z całego serca :)

    OdpowiedzUsuń
  38. bardzo fajny pierwszy dzień w pracy :-) pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo się cieszę, ze masz pracę. Bardzo:))))) I wywiad fajny:)Uściski... aaaa Jaskół tez bardzo się cieszy, że dostałaś prace i pozdrawia:))))Ucałuj słodzika:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Gratulacje!!! Świetna wiadomość, teraz to już tylko lepiej będzie:))

    OdpowiedzUsuń
  41. Super, że tak dobrze Ci poszło :)
    A i miejsca na liście też Ci gratuluję :))
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  42. Miśka, wspaniała wiadomość, cieszę się ogromnie, i mam nadzieję,że na bloga czas znajdziesz! :-)

    OdpowiedzUsuń
  43. Kochani! Dziękuje ogromnie za wszystkie komentarze, za Waszą radość, za wsparcie...ale jestem farciara;)))

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)