niedziela, 3 lutego 2013

Modlitwa Grzesia



Panie Boże proszę  o śnieg, bo jeszcze nie jeździłem na sankach!



70 komentarzy:

  1. hahahahaha cudownie:))
    Grzesiu, wreszcie zjadłeś jabłuszko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każde zdjęcie się nadaje na czołówkę;))
      Ale już Star dopominała się o nowe, wiec jakieś znalazłam!

      Usuń
  2. oj nie kochany)))) pod tą modlitwą się nie podpisuję))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciociu! Jeszcze zima! Niech pada!;)))

      Usuń
    2. nieeeeee, bo są tacy co jeżdżą wózkiem,a nie sankami;p

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. nie mamy sanek z oparciem;(buuu

      Usuń
    2. Stokrocia też sie podpisuje bo na sankach nie jeździła (chorowała) ale z oparciem też nie mmay, ba żadnych na razie nie mamy:(

      Usuń
    3. Zastanawiam się, czy Grześ dałby rade bez oparcia, czy musiałabym tez ciągnąc Tolę??;)

      Usuń
  4. Pan Bog wyslucha, jestem pewna!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  5. to na rowerku proszę jeździć, od śniegu pomału dorośli dostają szału!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, dobra, nie podpowiadaj! jeszcze rowerek będę musiała kupić!

      Usuń
  6. Uwielbiam twoj blog Miśka :)))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! Fajnie pisać jak się wie,że komuś się podoba;))

      Usuń
  7. Grzesiu, ale ten śnieg to tak regionalnie poproś, tylko u Was, co? :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na całej połaci śnieg, w przeróżnej postaci śnieg....lalala:) Buziaki

      Usuń
    2. Miśka, Ty mię nie drażnij!!!

      Usuń
    3. no i co??!!, ja się pytam!!, no i co??!! ... prosiłam lokalnie, prosiłam??!!... dziękuję bardzo, że znowu muszę samochód odśnieżać...

      Usuń
    4. aha, jeszcze jedno... a jak On taki zdolny, to nie mógłby o te sześć liczb poprosić?... buziaki

      Usuń
    5. Nie ma nic seksowniejszego(zimą), niż kobieta w szpilkach odśnieżająca auto! Na pewno znajdzie się chętny do pomocy!!;))

      Usuń
  8. Grzesiu, to wpadnij do mnie :-) U nas wczoraj dosypało co nieco, jakaś górka też się znajdzie :) Sanek nie przywoź, znajdziemy na miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No ladnie, po takiej modlitwie Zielonego Skrzata to wszyscy lezycie , bo obawiam sie ze go Pan Bog WYSLUCHA::))
    Nie wytrzyma i wyslucha....:)Kto by sie oparl Gzubkowi?
    buziaki i usciski Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ja wymiękam jak spojrzy tymi brązowymi ślepkami:)

      Usuń
  10. A niech Ci Grzesiu Bozia tym śniegiem podsypie :))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzeci zdecydowanie bardziej woli się w śniegu tarzać, na sankach mu trochę nudno, tak więc do modlitwy jak najbardziej się przyłącza, aczkolwiek nieco insze zamiary posiadając ;-)
    Serdeczności Kochani :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Tobie jak tej zimy?Uważaj na siebie i na Czwartego:))Buziaki!

      Usuń
    2. U nas na razie ździebko śniegu,ździebko mrozu więc nawet dobrze,bo ani w zaspach nie brodzimy,ani w błotku nie toniemy.Da się przejść i wyjechać. Dzięki Kochana, buziaki dla Grzesia :-)

      Usuń
  12. Oj Grzesiu daj żyć, ja mam już dosyć robienia za renifera od sanek i marzę, żeby sanki zamienić na rower bo to jeździ bez mięśni matki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dolaczam sie do modlitwy Grzesiu! Wymodl tez troche na moj kontynent, prooosze! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Grzesiu, umówmy się tak, że u ciebie śnieg, a u mnie już nie, dobrze? Czekam na wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oooo jest "nowy" Grzes!!!!
    Slicznie wyglada:)))
    Dzieci chca sniegu, dorosli maja pewnie dosc;) Tak to bywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukałam właśnie czegoś nowego, ale tak ciężko,żeby patrzył prosto w obiektyw;))

      Usuń
  16. On jest przecudowny, jego modlitwy na pewno zostaną wysłuchane :D

    OdpowiedzUsuń
  17. ok, popieram, ale tylko wokół Twojego domu. Ewentualnie metr dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ciocia Ewa nie lubi śniegu???Białego puchu i cudnych widoków??;))

      Usuń
  18. Wygląda jak uczeń szamana. A co najważniejsze- wyczarował śnieg. Zdolny chłopak :)Czołówka prześliczna.:)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj
    U nas sypie już Grzesiu, zapraszam :)
    A podobno od połowy lutego wraca zima, tak słyszałam.
    Buziaczki dla Was :)

    OdpowiedzUsuń
  20. A mówiłam,bierz mama sanki i wio,to ona nie,bo z kurteczki wyrosła;)...A teraz za późno:)Mój urwis też rozpacza że "nie ma nieg"(tzn.śnieg po naszemu)Ja już mniej bo mam po dziurki w nosie bycia Rudolfem;)))Czekam na wiosnę!!!A Grześ na zdjęciu super-te oczyska brązowe,jak u mojego Filipka.A tamto w kapeluszu i z dinozaurem też było ekstra:D Całuski.
    Kasia od Filipka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyrosła, tylko Klarkowe robaki zwęziły ją w szafie;)))
      Grzesiek dostał kilka ciuszków i w tamtej czapce paradował cały dzień!;)Buziaki

      Usuń
  21. No to mam sprawcę!!! Dosypało nieźle - moje narty się cieszą - dzięki szamanie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Grześ jak szaman w transie:))) musi się spełnić:)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Mówisz - masz! U nas sypie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja przepraszam, że się tak cichutko zapytam: A GDZIE JEST GRZEŚ Z JABŁUSZKIEM??????????????? Na dwa razy tu do Was na blog wchodziłam, bo zawsze najpierw ładowało się pycho z jabłuszkiem i w pierwszej chwili byłam pewna, że coś mi się na obcy teren weszło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star mi podpowiedziała,że Grześ się zmienia, warto uaktualnić. Prawdę mówiąc to z jabłuszkiem było super -nie mam innego tak fajnego -ale działam;)

      Usuń
  25. No i wygląda na to ,że Bóg Grzesia wysłucha. U mnie już pada:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zgadzam się, żeby dla Grzesia spadł śnieg. Ale niech mój region oszczędzi :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie da rady;)Ale przecież śnieg w zimie to nic zadziwiającego:)

      Usuń
    2. Zadziwiającego może nie - ale to nie znaczy, że lubianego :) Nie znoszę zimy, a już najbardziej taiej mroźnej i śnieznej. Zima mogłaby wyglądac zawsze tak jak dziś - lekko ponad 0, piękne słoneczko, o to chodzi! :)

      Usuń
  27. W tym wypadku cieszę się, że mieszkamy daleko od siebie, bo może modlity Grzesia nie obejmą już moich okolic:-)

    Śniegu Grzesiu!:-)

    OdpowiedzUsuń
  28. A jak już napada Ci śniegu Grzesiu, poproś o przebiśniegi dla cioci dreamu ;o)

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)