Ze względu na brak przeglądu i pewne braki (zawieszenie się ryla itd), a niesprawnym autem nie jeździmy.
Dać na śrubki żal, bo auto potrzebne, zwłaszcza z małym do lekarza, no ale bez przeglądu nie ryzykuję.
Dobra dusza zajmie się stroną finansową, wiec zadzwoniłam do znajomego pana mechanika.
Pan mechanik naprawia w dobrej cenie, jest miły, uprzejmy i przystojny :)
Rozmowa wyglądała mniej więcej tak :
- dzień dobry , chciałam oddać moją czerwoną rakietę - na pewno zawieszenie nie tak i pewnie coś jeszcze
- a kiedy by pani chciała?
- o, a co się stało, że ma pan czas?Zwykle ma pan kupę roboty..
- no własnie teraz tez mam kupę roboty, to co? Poniedziałek?
- świetnie, mam wolne, zapisuję, że auto do przystojnego pana mechanika :)
Jak nie będę odzywać się tydzień to znaczy, że Sołtys zrealizował swoją groźbę !
Straszy mnie, że dawno mnie nerki nie bolały i krwią nie sikałam ;))
I okazało się, że znów mam nagrodę od Alcyś: )
Prawie takie jak dostałam , ale trzeba podać 7 faktów o sobie.
hmmm - czego o mnie nie wiecie?
1. Prawo jazdy mam od 13 lat.Uwielbiam jeździć i chyba idzie mi to nieźle.
Miałabym kilka stłuczek , czy wypadków, nie ze swojej winy, ale na szczęście szybko reaguję.
Na drodze jestem uprzejma, wpuszczam, zwracam uwagę na innych , nie wyzywam.Szkoda nerwów.
Uśmiech, podniesienie ręki (nie mylić z pokazywaniem środkowego palca) naprawdę rozładowuje emocje.
2.Jestem naiwna i łatwowierna. No i co z tego?Dobrze mi się żyje z wiarą w ludzi.Fakt, czasem okazuje się, że się pomyliłam, ale ...często nie.
Miałabym tracić okazję do wspaniałych znajomości tylko dlatego, że poznałam kilku nieszczęśników?
3.W domu się nie przelewało, więc od razu poszłam do zawodówki, żeby jak najszybciej zarabiać.
Technikum odzieżowe kończyłam w ciąży z Lusią , a na studia poszłam jak byłam na urlopie wychowawczym.
4.Przebaczam innym, ale czasem trudno mi przebaczyć samej sobie.W podstawówce bardzo dokuczałam pewnej dziewczynie - wstyd mi do tej pory, choć ona już dawno mi wybaczyła (co więcej w ogóle tego nie pamiętała, więc właściwie, jak twierdzi, nie ma co wybaczać)
5.Uwielbiam spacery, a nie lubię zakupów!
6.Flirtuję!!!
Klarka mówi, żebym uważała, bo kiedyś dostanę od jakieś żony torebką w łeb!
Bo ..wolę flirtować z żonatymi (myślę w swej naiwności, że żonaty od razu wie, że to tylko flirt, a wolny mógłby sobie robić jakieś nadzieje ;))
I od razu mówię wszystko Sołtysowi!
7.Pieniądze mnie się nie trzymają.Są tylko środkiem do celu.Nie umiem oszczędzać, chomikować, zbierać, ani wydawać na siebie.
Mam -wydaję, nie mam - zaciskam pasa ;)
Ostatnie wychodzi mi wprost wyśmienicie!
8.Dla mnie zawsze szklanka w połowie pełna...
ups ..już za dużo napisałam.Trudno;))
I muza , która dziś mnie kręci
i tu tesz pierwsza!!!
OdpowiedzUsuńgaga
cieszem siem;))
Usuńto ja też będę pierwsza, dobra?
Usuńgaga siem posunie;)))
UsuńMisiu, w punktach 5,6,7,8 jestes moja siostra blizniaczka:)) Ja tez flirtuje!!! Wspanialy mowi, ze ja nawet moge flirtowac ze slupem telegraficznym i macha reka, bo twierdzi, ze jestem przypadkiem nieuleczalnym:)) A raz o malo faktycznie nie dostalam torba po lbie od kobitek w jakims polskim klubie na Greenpoincie, gdzie sie wybralam z wizytujaca z Polski kuzynka. Najsmieszniejsze, ze te panie co to mi chcialy wcir sprawic to byly z kochankami:))))
OdpowiedzUsuńTo takie "amerykanskie malzenstwa" co to "maz alkoholik" zostal w domu i opiekuje sie dziecmi (zawsze mnie dziwi jak mozna zostawic dzieci pod opieka alkoholika i siedziec w innym kraju latami) a panowie z kolei wszyscy maja w Polsce "zony latawice".
No boki mozna zrywac:))))
I takie wlasnie panie sa cholerycznie zazdrosne o tych swoich partnerow.
Nie pytaj mnie czy i jaki to ma sens, bo dla mnie to jakis ciezki przypadek paranoi.
widze, ze duzo jest sfer swiata, o ktorych nie mam zielonego pojecia
UsuńBo najważniejsze znać granice;)
Usuńbiegne, zeby podium miec, teraz idem poczytac:))
OdpowiedzUsuńja jestem fanka Twojego nr 8 :)))
Usuńbez tego ani rusz - siedziałabym i buczała non stop;))
UsuńHihihihihihi Sołtys jest świetny :D
OdpowiedzUsuńSołtys jest straszny:) Jak kiedyś zrealizuje swoje wizje, to nie będzie komu pisać bloga;)
UsuńMam jak Rybeńka :)
OdpowiedzUsuńFanka Twojego nru 8 i na dodatek twierdzę, że to powinno być zaraźliwe :D
A może nawet trochę jest? ♥
ja sie czuje zarazona
Usuńale to ma zle skutki, chodze i sie ciesze pogoda i wszyscy mnie nienawidza....
Znam kilka osób dla których wszystko jest na nie - pół godziny rozmowy z nimi i człowiek jest ciężko zmęczony.To takie wampiry energetyczne!
UsuńA pogoda?Rybeńko! Właśnie wróciłam ze spaceru z Grześkiem - i też byliśmy na sankach, czyli już może być wiosna;))
no,może być
Usuńbyle w sercu maj!!
o, nie mogę...
Usuńkupuję określenie: wampiry energetyczne!
Hit! :DDD
Wszyscy, co nienawidzą Rybeńki, mają u mnie krechę jak stąd do..., do...? No może po prostu: bardzo długom kreche majaom! I iusz!
a któż by śmiał???
UsuńMiśka ... czuję twoją energię przez literki nawet. Warto było założyć tego bloga, choćby po to, żeby poznać taką osobę jak ty :****
OdpowiedzUsuńlofffff juuuu ♥♥♥
Emka, czy Ty ze mną flirtujesz????????;)))♥
Usuńju tu!:)
No to Soltys powinien Cie po rekach i stopach calowac!
OdpowiedzUsuńDlaczego?
Z taka Kobieta nie sposob sie nudzic!
Serdecznosci
Judith
Nie omieszkam mu o tym powiedzieć i wyegzekwować...Nie teraz! teraz jedzie czołgiem;))
UsuńUściski!
No proszę , żaden punkty mi się nie zgadza ze mną ??!
OdpowiedzUsuńDobrze ,że jesteśmy inne a nie takie same :-)))
Jest ciekawiej przez to :-)
A jednak coś mamy wspólne - lubimy zwierzęta;))
UsuńZ tym flirtem to bym uważał :) Od wiedzy się zaczyna :)
OdpowiedzUsuńChodziło mi,że żonaty od razu wie,że to tylko flirt i nic więcej:)
Usuńoj Ty naiwna nasza Miśko, oj....
UsuńBurzysz mój świat!;))
Usuńcofam :PPP
Usuńja sie boje flirtow bo sie boje, ze granicy nie bede umiala zachowac i ktos sobie cos pomysli i zle zinterpretuje
Usuńa tez paru zonatych sie widzialo jak ulegali pokusie...
Z nieznajomymi lekki flirt, bardziej tylko z tymi , których znam i ufam;)
Usuńkochana, flirtuj sobie na zdrowie, nie mam watpliwosci, ze umiesz i ze nie robisz gupot:****
Usuńa co do pierwszego ja mam całkiem odwrotnie : krzyczę, wyrabiam miesięczną normę przekleństw, ale na trzeciego się nie pcham, pieszych przepuszczam no i też reaguje szybko- inaczej mialabym kilka stłuczek nie ze swojej winy:)
OdpowiedzUsuńA auto się przydaje! Da się żyć bez, owszem, ale jaka to wygodna jak się ma( szkoda tylko że na wodę nie jeździ:///)
pozdraiwam serdecznie!!:))
Sołtys też wyzywa i krzyczy - a przecież ten drugi kierowca tego nie słyszy:)
UsuńJak Grześ zachorował o 5 nad ranem wieźliśmy go do Poznania do szpitala, a oni potem karetką na sygnale do drugiego,bo mały się dusił.Samochód daje mi pewne poczucie bezpieczeństwa.
Klaro, czy to Ty pytałaś o reakcję Pysi na Grzesia?Bo napisałam potem jakiś taki wpis;))
tak, wpis czytałam, uśmiechałam się pod nosem, bardzo wzruszający!
Usuńtylko jakoś nie miałam wtedy jak skomentować,a potem mi wypadło z głowy- kłaniam się nisko za spełnienie prośby:)
Gratuluję nagrody :)
OdpowiedzUsuńBrunecie Przystojny! (czy to już flirt??) Jesteś u mnie na pasku, wiec poprzednia nagroda także dla Ciebie;)
UsuńBuziak:* :)))))
OdpowiedzUsuńdwa"**
Usuńkasjerce to może nie ale chłopu flirtującemu z kasjerką warto huknąć przez łeb torebką
OdpowiedzUsuńKlarko! To są niewinne flirty! Takie jak Sołtys flirtuje z Tobą jak gadamy przez telefon;);**
UsuńW ile osób gadacie? :D
UsuńJa gadam z Klarką, a Sołtys się wcina;))
UsuńMiśka, Ty flirciaro :))))...aha, nie licz na to, że żonaty wie lepiej, żaden chłop nie wie lepiej więc uważać trza :) ... a Sołtysowi powiedz, że jak Cię tu bodaj jeden dzień zabraknie to ja pojadę tam do Was, dorwę go i tak Cię pomszczę, że zapamięta!!!! słowo daję... buziaki :)))
OdpowiedzUsuńPrzekazałam...już się cieszy na bitwę!!:))
UsuńHalo, to ja jestem tą dziewczyną z punktu 4 proszę państwa!
OdpowiedzUsuńOgłaszam wszem i wobec, że sprawa uległa przedawnieniu i ze Miśka przesadza ;)
Punkt 6 napawa mnie pewnymi obawami...ja nie wiem, czy chcę żeby J. rozpalał dla grilla w takim razie... ;)
* dla Ciebie grilla miało być ;)
OdpowiedzUsuńJuż raz rozpalał:))
UsuńBuziaki!
To cudowne, że wierzysz w ludzi - wspaniała to cecha :)
OdpowiedzUsuńI wcale nie powinna być nazywana jako naiwność i łatwowierność - to po prostu życzliwość i szlachetność oraz otwartość.
Nieszczęśliwi są ci, którzy tego nie doceniają :)
i u mnie pełna do połowy, a często się wręcz przelewa;))
OdpowiedzUsuńoraz masz Ty zadatki na flirciarę Kochana, bo potrafisz nawijać interesująco i z humorem, jak mało kto;P
buźka!
ps. a że Sołtys wie i nie grzmi?! ;-)
Sołtys się uczy;))
UsuńI nie wiem nawet, czy uczeń nie przerósł mistrza;)
Flirciara? No proszę, to ciekawostka - ale przyznam ci sie, że i ja lubie czasem poflirtować, tak dla śmichu : ))
OdpowiedzUsuńo właśnie!Dla miłej atmosfery, a nie nawiązania romansu;)
UsuńMnie się zdarza flirtować na komunikatorze - efekty bywają radosne :D
OdpowiedzUsuń- Nie mogę tak flirtować, bo się żony obawiam - tłumaczę.
- A cóż ona ci może zrobić? - pyta flirciara.
- No może mi np. przylac patelnią...
- I ty na to pozwalasz???
- Ona nie pyta tylko leje! :D
I na tym się skończył flirt.
Inna z kolei powiadomiona że mam żonę i piątkę dzieci pyta: to co ty w takim razie na sieci robisz? - hm, żonatym i dzieciatym nie wypada bywać w Internecie :D
To tak tytułem flirtowania, czasami :)
Na komunikatorach nie lubię;/
OdpowiedzUsuńNa gg miałam wręcz takie wiadomości,że zablokowałam wiadomości od nieznajomych.To już nie był flirt!
Przeczytałam sobie dokładnie definicję;) Pozostaję na etapie słów;)Wymiana żartów i ..koniec:)
))))))))))))))))) to ja tez się musze wyspowiadać i wlepic od Alcyś
OdpowiedzUsuńales mnie z tym flirtowaniem zaskoczyła hehehe flirciara
Fajnie było dowiedzieć się o Tobie czegoś więcej...jeśli chodzi o kasę...mam tak samo.
OdpowiedzUsuńSzóstka mię rozbawiła, szczerze mówiąc ;-)))))
OdpowiedzUsuńOraz gratuluję wyróżnienia rzecz jasna, ze z całego serca!
Przez to opisy wydajesz się jeszcze fajniejsza ;))
OdpowiedzUsuńJa też flirtuję! i słownie złośliwa bywam.
Jak mam jakiś cel to staram się oszczędzać :)
A stosunek do ludzi mam taki sam - naiwna i ufna. Dobrze mi z tym :)
No i tak trzymaj,bo pesymisci i narzekacze sami zle przypadki na siebie sciagaja.
OdpowiedzUsuńGratuluje nagrody!
OdpowiedzUsuńA ja w prawie kazdym punkcie jestem Twoim przeciwienstwem... Hmm... to chyba marnie o mnie swiadczy...
Ja też lubię flirtować :) Ale się nie przyznaję :P
OdpowiedzUsuńMisiu,ja jestem właśnie żonką takiego przystojnego mechanika:))) I w dodatku flirciarza jakich mało.Każdą klientkę zbajeruje;)Tak że zapraszam do naszego warsztatu:) Uściski dla całej rodzinki:***
OdpowiedzUsuńNo to nie wspominaj,że nasze syny takie podobne;)) Uściski!
Usuń