środa, 20 marca 2013

Mechanik i tajemnice

Mamy starego forda.Stoi.
Ze względu na brak przeglądu i pewne braki (zawieszenie się ryla itd), a niesprawnym autem nie jeździmy.
Dać na śrubki żal, bo auto potrzebne, zwłaszcza z małym do lekarza, no ale bez przeglądu nie ryzykuję.
Dobra dusza zajmie się stroną finansową, wiec zadzwoniłam do znajomego pana mechanika.
Pan mechanik naprawia w dobrej cenie, jest miły, uprzejmy i przystojny :)
Rozmowa wyglądała mniej więcej tak :
 - dzień dobry , chciałam oddać moją czerwoną rakietę - na pewno zawieszenie nie tak i pewnie coś jeszcze
- a kiedy by pani chciała?
- o, a co się stało, że ma pan czas?Zwykle ma pan kupę roboty..
- no własnie teraz tez mam kupę roboty, to co? Poniedziałek?
- świetnie, mam wolne, zapisuję, że auto do przystojnego pana mechanika :)

Jak nie będę odzywać się tydzień to znaczy, że Sołtys zrealizował swoją groźbę !
Straszy mnie, że dawno mnie nerki nie bolały i krwią nie sikałam ;))

I okazało się, że znów mam nagrodę od  Alcyś: )



Prawie takie jak dostałam , ale trzeba podać 7 faktów o sobie.

hmmm - czego o mnie nie wiecie?

1. Prawo jazdy mam od 13 lat.Uwielbiam jeździć i chyba idzie mi to nieźle.
Miałabym kilka stłuczek , czy wypadków, nie ze swojej winy, ale na szczęście szybko reaguję.
Na drodze jestem uprzejma,  wpuszczam, zwracam uwagę na innych , nie wyzywam.Szkoda nerwów.
Uśmiech, podniesienie ręki (nie mylić z pokazywaniem środkowego palca) naprawdę rozładowuje emocje.

2.Jestem naiwna i łatwowierna. No i co z tego?Dobrze mi się żyje z wiarą w ludzi.Fakt, czasem okazuje się, że się pomyliłam, ale ...często nie.
Miałabym tracić okazję do wspaniałych znajomości tylko dlatego, że poznałam kilku nieszczęśników?

3.W domu się nie przelewało, więc od razu poszłam do zawodówki, żeby jak najszybciej zarabiać.
Technikum odzieżowe  kończyłam w ciąży z Lusią , a na studia poszłam jak byłam na urlopie  wychowawczym.

4.Przebaczam innym, ale czasem  trudno mi przebaczyć samej sobie.W podstawówce bardzo dokuczałam pewnej dziewczynie - wstyd mi do tej pory, choć ona już dawno mi wybaczyła (co więcej w ogóle tego nie pamiętała, więc właściwie, jak twierdzi, nie ma co wybaczać)

5.Uwielbiam spacery, a nie lubię zakupów!

6.Flirtuję!!!
Klarka mówi, żebym uważała, bo kiedyś dostanę od jakieś żony torebką w łeb!
Bo ..wolę flirtować z żonatymi (myślę w swej naiwności, że żonaty od razu wie, że to tylko flirt, a wolny mógłby sobie robić jakieś nadzieje ;))
I od razu mówię wszystko Sołtysowi!

7.Pieniądze mnie się nie trzymają.Są tylko środkiem do celu.Nie umiem oszczędzać, chomikować, zbierać, ani wydawać na siebie.
Mam -wydaję, nie mam - zaciskam pasa ;)
Ostatnie wychodzi mi wprost wyśmienicie!

8.Dla mnie zawsze szklanka w połowie pełna...
ups ..już za dużo napisałam.Trudno;))


I muza , która dziś mnie kręci




64 komentarze:

  1. i tu tesz pierwsza!!!
    gaga

    OdpowiedzUsuń
  2. Misiu, w punktach 5,6,7,8 jestes moja siostra blizniaczka:)) Ja tez flirtuje!!! Wspanialy mowi, ze ja nawet moge flirtowac ze slupem telegraficznym i macha reka, bo twierdzi, ze jestem przypadkiem nieuleczalnym:)) A raz o malo faktycznie nie dostalam torba po lbie od kobitek w jakims polskim klubie na Greenpoincie, gdzie sie wybralam z wizytujaca z Polski kuzynka. Najsmieszniejsze, ze te panie co to mi chcialy wcir sprawic to byly z kochankami:))))
    To takie "amerykanskie malzenstwa" co to "maz alkoholik" zostal w domu i opiekuje sie dziecmi (zawsze mnie dziwi jak mozna zostawic dzieci pod opieka alkoholika i siedziec w innym kraju latami) a panowie z kolei wszyscy maja w Polsce "zony latawice".
    No boki mozna zrywac:))))
    I takie wlasnie panie sa cholerycznie zazdrosne o tych swoich partnerow.
    Nie pytaj mnie czy i jaki to ma sens, bo dla mnie to jakis ciezki przypadek paranoi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widze, ze duzo jest sfer swiata, o ktorych nie mam zielonego pojecia

      Usuń
    2. Bo najważniejsze znać granice;)

      Usuń
  3. biegne, zeby podium miec, teraz idem poczytac:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem fanka Twojego nr 8 :)))

      Usuń
    2. bez tego ani rusz - siedziałabym i buczała non stop;))

      Usuń
  4. Hihihihihihi Sołtys jest świetny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sołtys jest straszny:) Jak kiedyś zrealizuje swoje wizje, to nie będzie komu pisać bloga;)

      Usuń
  5. Mam jak Rybeńka :)
    Fanka Twojego nru 8 i na dodatek twierdzę, że to powinno być zaraźliwe :D
    A może nawet trochę jest? ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja sie czuje zarazona
      ale to ma zle skutki, chodze i sie ciesze pogoda i wszyscy mnie nienawidza....

      Usuń
    2. Znam kilka osób dla których wszystko jest na nie - pół godziny rozmowy z nimi i człowiek jest ciężko zmęczony.To takie wampiry energetyczne!
      A pogoda?Rybeńko! Właśnie wróciłam ze spaceru z Grześkiem - i też byliśmy na sankach, czyli już może być wiosna;))

      Usuń
    3. no,może być
      byle w sercu maj!!

      Usuń
    4. o, nie mogę...
      kupuję określenie: wampiry energetyczne!
      Hit! :DDD

      Wszyscy, co nienawidzą Rybeńki, mają u mnie krechę jak stąd do..., do...? No może po prostu: bardzo długom kreche majaom! I iusz!

      Usuń
    5. a któż by śmiał???

      Usuń
  6. Miśka ... czuję twoją energię przez literki nawet. Warto było założyć tego bloga, choćby po to, żeby poznać taką osobę jak ty :****
    lofffff juuuu ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emka, czy Ty ze mną flirtujesz????????;)))♥
      ju tu!:)

      Usuń
  7. No to Soltys powinien Cie po rekach i stopach calowac!
    Dlaczego?
    Z taka Kobieta nie sposob sie nudzic!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie omieszkam mu o tym powiedzieć i wyegzekwować...Nie teraz! teraz jedzie czołgiem;))
      Uściski!

      Usuń
  8. No proszę , żaden punkty mi się nie zgadza ze mną ??!
    Dobrze ,że jesteśmy inne a nie takie same :-)))
    Jest ciekawiej przez to :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak coś mamy wspólne - lubimy zwierzęta;))

      Usuń
  9. Z tym flirtem to bym uważał :) Od wiedzy się zaczyna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło mi,że żonaty od razu wie,że to tylko flirt i nic więcej:)

      Usuń
    2. oj Ty naiwna nasza Miśko, oj....

      Usuń
    3. Burzysz mój świat!;))

      Usuń
    4. ja sie boje flirtow bo sie boje, ze granicy nie bede umiala zachowac i ktos sobie cos pomysli i zle zinterpretuje
      a tez paru zonatych sie widzialo jak ulegali pokusie...

      Usuń
    5. Z nieznajomymi lekki flirt, bardziej tylko z tymi , których znam i ufam;)

      Usuń
    6. kochana, flirtuj sobie na zdrowie, nie mam watpliwosci, ze umiesz i ze nie robisz gupot:****

      Usuń
  10. a co do pierwszego ja mam całkiem odwrotnie : krzyczę, wyrabiam miesięczną normę przekleństw, ale na trzeciego się nie pcham, pieszych przepuszczam no i też reaguje szybko- inaczej mialabym kilka stłuczek nie ze swojej winy:)

    A auto się przydaje! Da się żyć bez, owszem, ale jaka to wygodna jak się ma( szkoda tylko że na wodę nie jeździ:///)

    pozdraiwam serdecznie!!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sołtys też wyzywa i krzyczy - a przecież ten drugi kierowca tego nie słyszy:)

      Jak Grześ zachorował o 5 nad ranem wieźliśmy go do Poznania do szpitala, a oni potem karetką na sygnale do drugiego,bo mały się dusił.Samochód daje mi pewne poczucie bezpieczeństwa.

      Klaro, czy to Ty pytałaś o reakcję Pysi na Grzesia?Bo napisałam potem jakiś taki wpis;))

      Usuń
    2. tak, wpis czytałam, uśmiechałam się pod nosem, bardzo wzruszający!
      tylko jakoś nie miałam wtedy jak skomentować,a potem mi wypadło z głowy- kłaniam się nisko za spełnienie prośby:)

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Brunecie Przystojny! (czy to już flirt??) Jesteś u mnie na pasku, wiec poprzednia nagroda także dla Ciebie;)

      Usuń
  12. kasjerce to może nie ale chłopu flirtującemu z kasjerką warto huknąć przez łeb torebką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarko! To są niewinne flirty! Takie jak Sołtys flirtuje z Tobą jak gadamy przez telefon;);**

      Usuń
    2. Ja gadam z Klarką, a Sołtys się wcina;))

      Usuń
  13. Miśka, Ty flirciaro :))))...aha, nie licz na to, że żonaty wie lepiej, żaden chłop nie wie lepiej więc uważać trza :) ... a Sołtysowi powiedz, że jak Cię tu bodaj jeden dzień zabraknie to ja pojadę tam do Was, dorwę go i tak Cię pomszczę, że zapamięta!!!! słowo daję... buziaki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekazałam...już się cieszy na bitwę!!:))

      Usuń
  14. Halo, to ja jestem tą dziewczyną z punktu 4 proszę państwa!
    Ogłaszam wszem i wobec, że sprawa uległa przedawnieniu i ze Miśka przesadza ;)
    Punkt 6 napawa mnie pewnymi obawami...ja nie wiem, czy chcę żeby J. rozpalał dla grilla w takim razie... ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. * dla Ciebie grilla miało być ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. To cudowne, że wierzysz w ludzi - wspaniała to cecha :)
    I wcale nie powinna być nazywana jako naiwność i łatwowierność - to po prostu życzliwość i szlachetność oraz otwartość.
    Nieszczęśliwi są ci, którzy tego nie doceniają :)

    OdpowiedzUsuń
  17. i u mnie pełna do połowy, a często się wręcz przelewa;))
    oraz masz Ty zadatki na flirciarę Kochana, bo potrafisz nawijać interesująco i z humorem, jak mało kto;P
    buźka!
    ps. a że Sołtys wie i nie grzmi?! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sołtys się uczy;))
      I nie wiem nawet, czy uczeń nie przerósł mistrza;)

      Usuń
  18. Flirciara? No proszę, to ciekawostka - ale przyznam ci sie, że i ja lubie czasem poflirtować, tak dla śmichu : ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o właśnie!Dla miłej atmosfery, a nie nawiązania romansu;)

      Usuń
  19. Kneź Okrutnik20 marca 2013 23:58

    Mnie się zdarza flirtować na komunikatorze - efekty bywają radosne :D
    - Nie mogę tak flirtować, bo się żony obawiam - tłumaczę.
    - A cóż ona ci może zrobić? - pyta flirciara.
    - No może mi np. przylac patelnią...
    - I ty na to pozwalasz???
    - Ona nie pyta tylko leje! :D
    I na tym się skończył flirt.
    Inna z kolei powiadomiona że mam żonę i piątkę dzieci pyta: to co ty w takim razie na sieci robisz? - hm, żonatym i dzieciatym nie wypada bywać w Internecie :D
    To tak tytułem flirtowania, czasami :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Na komunikatorach nie lubię;/
    Na gg miałam wręcz takie wiadomości,że zablokowałam wiadomości od nieznajomych.To już nie był flirt!
    Przeczytałam sobie dokładnie definicję;) Pozostaję na etapie słów;)Wymiana żartów i ..koniec:)

    OdpowiedzUsuń
  21. ))))))))))))))))) to ja tez się musze wyspowiadać i wlepic od Alcyś
    ales mnie z tym flirtowaniem zaskoczyła hehehe flirciara

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajnie było dowiedzieć się o Tobie czegoś więcej...jeśli chodzi o kasę...mam tak samo.

    OdpowiedzUsuń
  23. Szóstka mię rozbawiła, szczerze mówiąc ;-)))))
    Oraz gratuluję wyróżnienia rzecz jasna, ze z całego serca!

    OdpowiedzUsuń
  24. Przez to opisy wydajesz się jeszcze fajniejsza ;))
    Ja też flirtuję! i słownie złośliwa bywam.
    Jak mam jakiś cel to staram się oszczędzać :)
    A stosunek do ludzi mam taki sam - naiwna i ufna. Dobrze mi z tym :)

    OdpowiedzUsuń
  25. No i tak trzymaj,bo pesymisci i narzekacze sami zle przypadki na siebie sciagaja.

    OdpowiedzUsuń
  26. Gratuluje nagrody!
    A ja w prawie kazdym punkcie jestem Twoim przeciwienstwem... Hmm... to chyba marnie o mnie swiadczy...

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja też lubię flirtować :) Ale się nie przyznaję :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Misiu,ja jestem właśnie żonką takiego przystojnego mechanika:))) I w dodatku flirciarza jakich mało.Każdą klientkę zbajeruje;)Tak że zapraszam do naszego warsztatu:) Uściski dla całej rodzinki:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nie wspominaj,że nasze syny takie podobne;)) Uściski!

      Usuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)