piątek, 5 kwietnia 2013

Zapalenie gardła

Wczoraj koło południa temperatura znów zaczęła wzrastać.
Grzesiu robił się płaczliwy, tulił się do mnie, źle wyglądał.
Bez dzwonienia podjechaliśmy do poradni.
Nawet nie musieliśmy czekać.Pani doktor przyjęła nas od razu.Okazało się, że to zapalenie gardła.
Może obejdzie się bez antybiotyku ( w poniedziałek do kontroli) - dostaliśmy biseptol, tantum verde, ibum (lub czopki) diphergan ( na razie nie musiałam podawać)

Grześ w przychodni  ciekawy wszystkiego ( lubi zwiedzać wszystkie kąty)


W domu już tylko smoczek, ulubiona pieluszka ...


I układanka


Na 15 jechałam do pracy , ale Sołtys świetnie sobie poradził.
Grześ już lepiej, nie wymiotował, korzystał z przyjazdu Juniora (który dziękuje za życzenia) i brykał.
Jak wróciłam z pracy już zupełnie inne dziecko,..wyspany, wesolutki ...
Z najnowszą zabawką - konikiem, który rży, jak się nadusi na nóżkę ;)




Dziękuję za wszystkie mądre i dobre komentarze ;))
Czułam Wasze wsparcie ....

27 komentarzy:

  1. moja Mysza też to przechodziła przed świętami,też z dużą gorączką, więć wiem co bidulek przechodzi:/
    buziaki:***

    OdpowiedzUsuń
  2. To dobrze,że już lepiej! Buziaczki dla Grzesia!

    OdpowiedzUsuń
  3. buziole i tulaski dla Grzesia :DDD

    OdpowiedzUsuń
  4. oby już gorączka nie wracała i z każdym dniem mały zdrowiał :) Buziaki wielkie :****

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki, żeby obyło się bez antybiotyku. Buziaki dla Was wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że już jest dobrze:)Kochany Grześ.

    OdpowiedzUsuń
  7. :)
    Dobre wiadomości od rana!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochany Maluszek! Serce się rozpada na kawałki, kiedy dzieci chorują...:(
    Buziaki w czółko dla Grzesia i dużo zdrowia!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli jednak choróbsko :((
    Biseptol! Oj tak, na mnie tylko on działa. Od dziewiętnastu lat żaden inny lek, ani antybiotyk nie działa w moim organiźmie tak jak on! ;O

    OdpowiedzUsuń
  10. Miśka, to nie pierwsza choroba, nie pierwsze dziecko, więc na pewno sama dobrze wiesz, jak się zachować, kiedy warto przeczekać, poobserwować, a kiedy lecieć do lekarza. Nie urodziłaś się wczoraj. Akurat uważam, że miałaś rację, że poczekałaś, bo w pierwszy dniu gorączki często nie widać, co jest powodem. Trzeba zaczekać, aż się rozwinie i będzie wiadomo co jest powodem. To trochę w nawiązaniu do wczorajszego posta i anonimowego komentarza. Dzieci często reagują bardzo wysoką gorączką. To jest normalne.

    Kurujcie się i trzymajcie ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  11. Misiu uściskaj Młodego i pożycz urodzinowo, zapomniałam się((

    OdpowiedzUsuń
  12. Buziaki i uściski dla Grzesia:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jesteśmy, jesteśmy :))) Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. no to teraz z górki :) byle do wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze, że już wiadomo, o co chodzi! Życzę zdrówka :))

    OdpowiedzUsuń
  16. No i ten wpływ Sołtysa... :)
    Zdrówka jeszcze więcej!

    OdpowiedzUsuń
  17. no i się wyjaśniło, bez zbędnej paniki, a Grześ zdrowieje :)... jak widać chłopaki (wszyscy trzej) całkiem nieźle sobie radzą, tak trzymać Panowie :) buziaki dla wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  18. Jaki czadowy koń!
    Ucałuj Grzesia, niech szybko zdrowieje!

    OdpowiedzUsuń
  19. Bidulek kochany... Nasza choróbeczka :* buziaczki dla Gzubka :****

    Baba ze Sląska :) ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ściskamy cieplutko i pozytywne fluidy ślemy :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. zdrowia nieustająco dla wszystkich
    Sołtys specjalistą się robi.... może założycie przedszkole prywatne? :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Zdrowia dla Grzesia, biedny :(

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)