Wczoraj koło południa temperatura znów zaczęła wzrastać.
Grzesiu robił się płaczliwy, tulił się do mnie, źle wyglądał.
Bez dzwonienia podjechaliśmy do poradni.
Nawet nie musieliśmy czekać.Pani doktor przyjęła nas od razu.Okazało się, że to zapalenie gardła.
Może obejdzie się bez antybiotyku ( w poniedziałek do kontroli) - dostaliśmy biseptol, tantum verde, ibum (lub czopki) diphergan ( na razie nie musiałam podawać)
Grześ w przychodni ciekawy wszystkiego ( lubi zwiedzać wszystkie kąty)
W domu już tylko smoczek, ulubiona pieluszka ...
I układanka
Na 15 jechałam do pracy , ale Sołtys świetnie sobie poradził.
Grześ już lepiej, nie wymiotował, korzystał z przyjazdu Juniora (który dziękuje za życzenia) i brykał.
Jak wróciłam z pracy już zupełnie inne dziecko,..wyspany, wesolutki ...
Z najnowszą zabawką - konikiem, który rży, jak się nadusi na nóżkę ;)
Dziękuję za wszystkie mądre i dobre komentarze ;))
Czułam Wasze wsparcie ....
moja Mysza też to przechodziła przed świętami,też z dużą gorączką, więć wiem co bidulek przechodzi:/
OdpowiedzUsuńbuziaki:***
To dobrze,że już lepiej! Buziaczki dla Grzesia!
OdpowiedzUsuńbuziole i tulaski dla Grzesia :DDD
OdpowiedzUsuńoby już gorączka nie wracała i z każdym dniem mały zdrowiał :) Buziaki wielkie :****
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby obyło się bez antybiotyku. Buziaki dla Was wszystkich.
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jest dobrze:)Kochany Grześ.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńDobre wiadomości od rana!
Pozdrawiam:)
Kochany Maluszek! Serce się rozpada na kawałki, kiedy dzieci chorują...:(
OdpowiedzUsuńBuziaki w czółko dla Grzesia i dużo zdrowia!!
Czyli jednak choróbsko :((
OdpowiedzUsuńBiseptol! Oj tak, na mnie tylko on działa. Od dziewiętnastu lat żaden inny lek, ani antybiotyk nie działa w moim organiźmie tak jak on! ;O
Miśka, to nie pierwsza choroba, nie pierwsze dziecko, więc na pewno sama dobrze wiesz, jak się zachować, kiedy warto przeczekać, poobserwować, a kiedy lecieć do lekarza. Nie urodziłaś się wczoraj. Akurat uważam, że miałaś rację, że poczekałaś, bo w pierwszy dniu gorączki często nie widać, co jest powodem. Trzeba zaczekać, aż się rozwinie i będzie wiadomo co jest powodem. To trochę w nawiązaniu do wczorajszego posta i anonimowego komentarza. Dzieci często reagują bardzo wysoką gorączką. To jest normalne.
OdpowiedzUsuńKurujcie się i trzymajcie ciepło!
Misiu uściskaj Młodego i pożycz urodzinowo, zapomniałam się((
OdpowiedzUsuńBuziaki i uściski dla Grzesia:*
OdpowiedzUsuńJesteśmy, jesteśmy :))) Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńBooo Grześ jest suuuper!
OdpowiedzUsuńno to teraz z górki :) byle do wiosny :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że już wiadomo, o co chodzi! Życzę zdrówka :))
OdpowiedzUsuńNo i ten wpływ Sołtysa... :)
OdpowiedzUsuńZdrówka jeszcze więcej!
no i się wyjaśniło, bez zbędnej paniki, a Grześ zdrowieje :)... jak widać chłopaki (wszyscy trzej) całkiem nieźle sobie radzą, tak trzymać Panowie :) buziaki dla wszystkich
OdpowiedzUsuńZdróweczka!
OdpowiedzUsuńFajnie że lepiej!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńJaki czadowy koń!
OdpowiedzUsuńUcałuj Grzesia, niech szybko zdrowieje!
Bidulek kochany... Nasza choróbeczka :* buziaczki dla Gzubka :****
OdpowiedzUsuńBaba ze Sląska :) ;)
Ściskamy cieplutko i pozytywne fluidy ślemy :-)
OdpowiedzUsuńzdrowia nieustająco dla wszystkich
OdpowiedzUsuńSołtys specjalistą się robi.... może założycie przedszkole prywatne? :))
Zdrowia dla Grzesia, biedny :(
OdpowiedzUsuńZdrówka!
OdpowiedzUsuń