sobota, 8 czerwca 2013

Kto bloguje??

Wczoraj, stojąc w kolejce do kasy, usłyszałam rozmowę dwóch kobiet na temat tych, co piszą blogi!
Z trudem utrzymałam powagę ;))
Po pierwsze -blogi piszą marni politycy,celebryci i dziennikarze, którzy nie potrafią inaczej zaistnieć.
Po drugie - młode dziewczyny, którym się nie chce zajmować nauką i tylko im szmatki, łaszki, pierdoły w głowie.
Po trzecie ....UWAGA!
- ....zasuszone , samotne,stare panny, które nie mają życia prywatnego, które tworzą sobie iluzoryczny świat i myślą, że mają mnóstwo znajomych, bo ktoś im pisze debilne komentarze....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie wiem jakim cudem się nie udusiłam krztusząc się ze śmiechu , pakując zakupy na kolejne trzy dni  i oglądając swoje puszyste odbicie w szybie ;))
Jak łatwo nam oceniać innych...

A jak już jestem w tym temacie.Zupełnie nie rozumiem tych komentujących, którzy przychodzą i próbują mówić JAK PISAĆ!
Kiedyś taki pouczający komentarz czytałam u Marty z Tosinkowa - nie pamiętam już dokładnie jak brzmiał, potem u Emki , gdzie jakaś kobiecina (?) napisała -
 "Od pewnego czasu czytuję Twojego bloga i muszę przyznać, że gdy pominąć pewną (nazwijmy ją z grubsza oazową) manierę - jestem pod wrażeniem. Tylko niezbyt podoba mi się nazywanie córek Starszą i Młodszą. W moim odczuciu odbiór byłby sympatyczniejszy, gdybyś używała imion. Rozumiem z kontekstu, że chodzi o coś w rodzaju incognito. Choć może warto byłoby zastosować coś odnoszącego się do niepowtarzalnych walorów każdej z nich:-)

no! helloł!
Coś nie pasuje - nie czytaj!
Nie ma przymusu, ani obowiązku.Jak masz świetne pomysły -brawo -wykorzystaj - załóż swój blog i pisz!!! :))

A teraz lecę troszkę ogarniać realny świat - pranie , sprzątanie, spotkanie z siostrą, obiad, kawa ze znajomymi Sołtysa, a potem ...realny świat zazębia się z wirtualnym - kawa z Michaliną i Futrzakiem -ehhh
Moja babcia mawiała , że odpocznie w trumnie! Chyba mnie czeka to samo:)

aaa, jeszcze dwie myśli

- Zante mnie ubawiła po pachy twierdząc, że mnie Klimakterium nie grozi - jak zobaczy Grzesia to ucieknie;)
- dla zainteresowanych - wypalanie nie jest odpowiednią, ani radykalną metodą na depilacje pachy ;)))



106 komentarzy:

  1. Wow! Do pierwszej i drugiej grupy się nie łapię. Chyba mi tylko ta trzecia pozostała.... auuu (wszystko się zgadza: zasuszona - schudłam ostatnio, samotna - nie-żona przecież, stara panna... dalej się nie będę sprawdzać, bo się za dużo o sobie dowiem ;-)))

    ryczę ze śmiechu, Miśko...

    no wiesz, nie darmo ktoś sobie bierze za nick "errata" ;)))

    dziękuję za podpowiedzi, jak nie depilować... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hurraaa! pierfsza!

      Usuń
    2. eNNka, no wiesz, ja tu polowałam na podium:)))

      Usuń
    3. już się podsuwam :)
      a jesteś w boa? to wskakuj natychmiast!!!

      Usuń
    4. ENNko -podejrzewałam , że w głębi serca czasem ciągnie Cię do boa;)))

      Usuń
    5. tylko do tego, co ma Futi :PPP

      Usuń
    6. Futii pożyczyła od Michaliny:)


      Michalina poszerza mi horyzonty;))

      Usuń
    7. no to teraz ja jusz zgupłam... a jakim boa Wy móficie, zwłaszcza Ty Miśko :::::)))))))

      Usuń
    8. Nie widziałaś zdjęć Futti u Viki? -miała cudne boa;)
      Też chcę;)!

      Usuń
  2. ja nalezę do czwartego typu blogujących - tych co zrobią wszystko żeby tylko nie zacząć sprzątać!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co z tymi co piszom tylko gdy pijom??:D

      Usuń
    2. a sa tez tacy co pija i jak pisza, i jak nie pisza;)

      Usuń
    3. ja pije jak pisze i jak nie pisze tez pije.
      co, mam się odwodnić?

      Usuń
    4. Fuczak plyny to podstawa;)

      Usuń
    5. Futi, pogadamy o tym dziś wieczorem;)))
      Sołtys zostaje z dzieckami , ja mam wychodne;)

      Usuń
    6. ojej..jak czytam też piję

      Usuń
  3. Te panie nie maja pojecia... zapomnialy o czwartej i piatej i szostej... grupie! Kazdy blogowiec, to przeciez inna, niepowtarzalna grupa, nieprawdaz?
    Serdecznosci
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda Judyto! A w każdym tyle różnorodności;)
      Jak miło;)Ściskam

      Usuń
  4. ehhhhhh... errata po pierwszym - dość mocnym przyznam - wejściu uspokoiła się i nasze relacje są pozytywne :) A co do tych pań, to pewnie nie trafiły na nasze blogi :) a my mamy szczęście, że mamy siebie ... Buziaki wielkie :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że chociaż się wstydzi tamtego komentarza;)
      Mamy szczęście;))To fakt;*

      Usuń
  5. To się nazywa myślenie schematami - wszystko trzeba poklasyfikować i poprzydzielać do określonych kategorii...
    Czytuję Cię, ale komentuję dziś chyba po raz pierwszy.
    Dzięki za ostrzeżenie co do depilacji ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i proszę -głupie komentarze w kolejce owocują fajnymi na blogu;)) Witaj:)

      Usuń
  6. To moze to wypalanie nalezy powtorzyc?

    OdpowiedzUsuń
  7. a co to jest blog? :P

    Ja myslalam ze mozna pisa. Co i jak sid chce z tu zasady jakies??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślałam,że zasadą jest pisanie tak,żeby nie obrażać innych. Pisać to, co bym drugiemu mogła powiedzieć patrzeć w oczy;)

      Usuń
  8. cóż... Rozbawiło mnie to. Ja cóż, nawet nie wiem do końca gdzie mam się zaliczyć, do której grupy.
    Nie, no poważnie. :D

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. typowe
    nie znam sie wiec sie wypowiem

    Miska, ja jestem zainteresowana
    znaczy bylabym, ale chemia plus opercja mnie owlosienia z tego miejsca pozbyly:PPP
    ale calosciowo nie polecam :PPPPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fariatka jesteś, fienc siem nie dziwiem;))
      I ciekawe, co Ty dałaś menszofi???

      Usuń
    2. buziola!
      włysawe czółko:PP

      Usuń
    3. fstyt!popraf siem;)))

      Usuń
  10. .....a kto bloguje, ten zyje.....:PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i nie tyje...
      no, chyba że się ciongle spotyka, gości, ehhh

      Usuń
  11. zawsze czytam z uwagą komentarze zawierające sugestie dotyczące mojego blogowania, ale czy muszę się do nic stosować? Nie, czasem nawet nie powinnam, choć kusi, bo wzięłam sobie do serca komentarz o wyższości zamiatania ulicy nad pisaniem. Co nie znaczy, że nie można i pisać, i sprzątać.
    Misiu, w bardzo wielu przypadkach nie przyznaję się, że piszę blogi bo często od razu spotyka mnie pogarda, mocne słowo ale tak się czuję - że to płytkie, próżne, nic nie warte, niepotrzebne marnowanie czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację!Pamiętam te ataki na Ciebie -"grafomańskie pisanie, nic ciekawego, proza dla kucharek "-a czytających i ogrzewających się w Twojej mądrości i życzliwości coraz więcej! Jak ja się cieszę, że ośmieliłam się napisać do Ciebie i zapytać o sterylizację psinki;))

      Usuń
  12. ale że czym ty wypalałaś? ogniem???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żarówką!!! i oczywiście, że zapaloną!

      Usuń
    2. miśka to gorąca kobieta- bo to się zdaje juz nei pierwszy raz...

      Usuń
    3. Ożesz! Przepraszam! Wypalałam ino roz!;))
      Teraz tylko piszę o braku efektów depilacyjnych!ENNka -zgaszona już była -ale nadal nagrzana;))

      Usuń
    4. no racja, świeżo zgaszona była znaczy :)

      Usuń
  13. Zgadzam się z Tobą ;DDD... choć odrobinę racji panie miały, to pominęły szerokie spektrum, albo nie czytają, albo jakimś cudem nie trafiły na żaden dobry blog. A może same też piszą i nie przyznają się jedna drugiej (?) ;PP
    Z poprawianiem podobnie, z jednej strony blogi publikujemy, niektórzy piszą je wyłącznie dla "fanów", ale jak mi nie pasuje blog to na niego nie wracam. Jeśli masz mnóstwo wejść co dzień, a ktoś Ci pisze że nie umiesz tego robić... Chociaż czasem mnie wkurzają ustawienia blogów, które lubię czytać, utrudniające dostęp do posta, czy napisanie komentarza. Kobieto, coś Ty sobie znowu zrobiła z tą pachą?!

    OdpowiedzUsuń
  14. Przywituję się;) jako regularna czytelniczka w wolnych chwilach (czytaj: podczas dreptania na autobus, wpatrzona w neta w komórce;)). Ja też popisuję czasem, chociaż jestem szczerze zadziwiona, jak Wy (blogowiczki piszące często) to robicie... Musiałabym chyba stukać w klawiaturę w nocy albo, podczas drzemki Zosi (jak teraz:)), nie przejmować się praniem, obiadem, zleconymi rysunkami i tekstami... Pewnie to kwestia organizacji, ale dla mnie wciąż czarna magia;)
    Pozdrawiam, bardzo tu przyjemnie:)
    Justyna (czapkakrasnala)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie o to chodzi- by przestać się przejmować drobiazgami... oczywiscie mam na myśli pranie, sprzątanie a nie dziecko :) i czas sie znajdzie!

      Usuń
    2. Tak, tak zgadzam sie z Ostra, w zyciu trzeba sie skupiac i poswiecac temu co daje przyjemnosc, a nie jakims tam....obowiazkom pffff...

      Usuń
    3. Jak człowiek dostanie po doopie, to zaczyna doceniać to, co naprawdę ważne.
      Dziś Lusia zbiła umywalkę w łazience( nie tak całkiem, ale jest popękana)Kiedyś byłby wielki raban -teraz szkoda, ale co zrobić?Szkoda nerwów;)

      Usuń
    4. tia..pamiętam pierwsze bum autem i nerwy męża... teraz to tylko pytanie- serio??

      Usuń
    5. A wiesz Miśka,też przestałam przejmować się duperelami typu zbita umywalka.A zrobiło mi się to dopiero po 40-tce:)I za to lubię mój wiek:)))Basia

      Usuń
    6. mówisz że to czterdziestka tak działa???

      Usuń
    7. Po czterdzieste świat stoi otworem:))

      Usuń
    8. A po piecdziesiatce robi szpagat:)))

      Usuń
    9. Nie zartujem tylko tego szpagata to swiat wyczynia, przeciez nie ja:)))

      Usuń
    10. Muszę zapytać Michalinę:)) Na 60 urodziny skoczyła ze spadochronem to wcale bym się nie zdziwiła, gdyby szpagaty robiła co rano;)

      Usuń
  15. Znow kawa z Michalina i Futrzakiem???? i pewnie w Starym Browarze. Czy wy tam macie jakis abonament? czy moze przystojny kelner daje wam znizki ,:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tym razem jest private party :) sałata z łososiem i szynka parmeńska z melonem oraz lody z przystojnym Baileysem. możecie zazdrościć :)

      Usuń
    2. michalina!!!!!!!!!
      to chociaż myślcie o mnie ciepło!
      jusz mi żal że mnie tam nie ma :(

      Usuń
    3. zawsze o Tobie myślimy, no przecież wiesz!!!

      Usuń
    4. emka:) ale ty to juz chociaz skosztowalas tych przysmakow ! pardon:) chcialam powiedziec skosztowalas przyjemnosci bycia razem . A ja jeszce musze czekac::))

      Michalina:)
      tez zazdroscimy , zazdroscimy:::)))
      az mi slinka cieknie na sama mysl o tej salatce!!
      I znow Baileys; czyli Miska znow bedzie lizac::))
      a potem dlugo w noc wspominac ten niebianski smak::))
      Bawcie sie dobrze
      malgosia

      Usuń
    5. Będem siem powstrzymyfać! Przeciez pojade autem!
      A dopiero teraz przeczytałam co mnie czeka - mowa była o kawie:))

      Usuń
    6. No a Michalinka zastawiala na ciebie pulapke w postaci salatki z lososia i Baileysa:))))

      Usuń
    7. Baileysa nie było, bo przecież musiałysmy jakoś wrócić, ale za to inne pyszności;)))


      Między innymi jakiś ser, którego nazwy zapomniałam, ale ceny nie jestem w stanie;))

      Usuń
  16. Hahahaha ale te panie mają wąskie postrzeganie rzeczywistości ;)
    Nie wiem, czy bym sie powstrzymała od smiesznej uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Noooo, co jak co, ale ja tam ani smarkata, ani tym bardziej zasuszona nie jestem :))) A mój "real" tak mnie wciąga, że na przesiadywanie w sieci godzinami nie mam czasu :)Ale trzeba przyznać, że niektórzy to mają fantazję i wyobraźnię bajkopisarzy ;)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle blogów, że można wybrać co kto lubi;))
      Ja mam alergię na bajerantów;)

      Usuń
  18. O zgrozo, mam jeszcze kota, o kocie nie było? :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ooooo... ten trzeci powód wynalazły u mnie moje kochane gnomy:):):) Zupełne pudło. Panie określające piszących blogi chyba same w ogóle nie mają pojęcia o co biega:)

    OdpowiedzUsuń
  20. No wypraszam sobie, może i panna, ale na pewno nie stara, a i do zasuszonej to mi daleko (chyba nawet nigdy po drodze nie było, chi, chi). A co do problemów z towarzystwem - czasem warto wyściubić nosa poza własny krąg znajomych. Wiesz, Miśko, że jak tak czytam o twoich spotkaniach z blogerkami, to myślę sobie, że fajnie by się było spotkać :) Ale na razie nie mam jakiegoś pomysłu, jak by do tego mogło dojść. W każdym razie - wiernie podczytuję, choć rzadko komentuję, o.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Etam!
      Michalina nauczyła mnie świetnego powiedzenia - kto nie chce -szuka powodu, kto chce szuka sposobu;)
      Będzie czas - przyjdzie rada;)Pozdrawiam Cię serdecznie;)

      Usuń
    2. ha a ja poznałam pięć przysłów o dniu świni:PPP
      I idę do teatru!!!!
      :DDDD

      Usuń
    3. ze mną!!!Zapomniałaś dodać;))

      Usuń
    4. no razem, cieszę się jak wariatka:)))

      Usuń
    5. i ja;)))
      Tylko nie wiem jak ja wytrzymam do tego października:((

      Usuń
    6. dziefczyny!!!!!!jak mi przykro że ja tak daleko :/

      Usuń
    7. Ale jak dobrze, że są telefony i skype;))

      Usuń
  21. Eeeee te panie to i tak malo wiedza, widocznie jeszcze nie trafily na moj blog;)
    Bo przyznam sie w sekrecie, ze ja to jestem 32-letnim mezczyzna z wybujala wyobraznia i tak naprawde to mieszkam w Pcimiu Dolnym, a nie zadnym Nowym Yorku. I do tego jestem gejem, dlatego tak bardzo lubie zenskie towarzystwo, bo mamy wspolne zainteresowania. O!!!
    Misiu a z ta depilacja nad ogniem tudziez zarowka to mnie pocieszylas, bo gdyby metoda okazala sie skuteczna to moje klientki moglyby zaczac skakac nad grillem, palnikiem tudziez ogniskiem, a ja chce jakos do emerytury dociagnac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stardust, uwielbiam Twojego bloga:)))

      Usuń
    2. Gago, bardzo mi milo, az sie chyba zarumienilam:))
      Ale przyznaj sie, Ty nie bylas zadna z tych pan, ktore Miska spotkala w sklepie?;))))

      Usuń
    3. co ja robiłam wczoraj...?:PPP

      Usuń
    4. Star na prezydenta!;)

      Usuń
    5. jestem za!
      i tesz zaliczam się do ludków uwielbiających jej bloga :))))

      Usuń
  22. Witaj :)
    Ciekawe, po ile lat miały owe kobiety?
    A ja broniłabym swego blogowego świata ;)
    Nie raz w kolejce broniłam "durnych" czyichś krzywdzących poglądów.
    Ciekawość ludzka nie zna granic, a może zazdrość...że inni piszą, a inni tylko czytają.
    Tak mam z publikacjami moich przepisów. Zazdroszczą, że wysyłam, staram się, poświęcam czas i czasem...wygrywam.
    Pozdrawiam Ciebie i bliskich bardzo serdecznie :)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wystarczy wrziciś posta o sensacji czy śmierci a już rosną statystyki....

      Usuń
  23. Młodsze ode mnie, hehe;)
    Pozdrawiam!
    Ostrusiu, ależ masz piękne buciki;)))

    OdpowiedzUsuń
  24. jakby ta Pani dodała, że jest jeszcze czwarta grupa ludzi którzy piszą - fariatkóf - to pomyślałabym, że mamy w fariatkofie tajniaka ::))

    OdpowiedzUsuń
  25. A czym to wypalanie miało się dokonywać?? Palnikiem acetylenowym ? Jak nie pachy to gdzie się nadaje?
    Dzieńdobry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oraz wydało się, że mnie nie odwiedzasz:)))
      Oparzyłam się żarówką pod pachą - na depilację nie pomogło!
      Dzień dobry;)

      Usuń
  26. Oraz wydało się, że nie czynny wirtualnie byłem dni kilkanaście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdaje się, że nawet więcej;)

      Usuń
    2. Ależ się drobiazgowa zrobiłaś wiesz!! Zarobiony pod te depilowane pachy byłem :)

      Usuń
    3. Wiem, wiem...sekretarka, remont, ogród, kobieta;))))

      Usuń
    4. oj tam, z tym to bym se dął radę znacznie szybciej, ale jeszcze ho ho tyle rzeczy było że och i ach :)

      Usuń
    5. Właśnie tych och i ach jestem ciekawa:)))

      Usuń
  27. Szkoda, że nie powiedziałaś tym paniom, że Ty jesteś blogerką i nie zaliczasz się do żadnej z tych kategorii ;) Podzielam Twoje zdanie - mój blog, to mój kawałek sieci, każdy może z niego korzystać, ale jak się komu nie podoba, to są miliony innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wolałam się nie odzywać, bo pracuję obok - rozniosłoby się za bardzo;)

      Usuń
  28. oj ostatnio dużo o blogujących słyszę i czytam i naprawdę mnie to bawi ;))) a już anonimowi wymiatają!

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)