czwartek, 15 sierpnia 2013

Wakacje część 3 - spotkanie - dodatek !

Wydawało Wam się, że to juz koniec atrakcji?
Wcale nie!
Pozablogowe wieści płyną.
Wiadomość o wakacjach rozeszła się jak ciepłe bułeczki i powstały plany cichaczowego spotkania.
Dzieli nas  'kilka" kilometrów, więc trzeba było skorzystać z okazji, że Kraków " po drodze" hehehe

Oczywiście plany mają to do siebie, że się zmieniają.
Pierwotnie miałam wracać do domu polskim busem , do Wrocławia (a potem jakoś próbować dostać się do domu pociągiem)- Tygrys miesiąc wcześniej kupiła mi bilet i mieliśmy spędzić z sobą kilka godzin.
Ale , gdy okazało się, że Gosia i Michel wracają do domu autem jakoś bardziej pasowała mi droga klimatycznym, bezpośrednim, w miłym towarzystwie.
Dlatego z bólem serca randka z Tygrysem , Frytką i Desperem trwała tylko dwie godziny!

Ja nawet nie jestem pewna, czy to było tyle! 
Czytaliście "godzinę pąsowej róży"?Chyba i nam ktoś przyspieszył zegarek!
Wypiliśmy kawę, potem colę, piwo i zjedliśmy pyszny serniczek Frytki przemycony w pudełku - uprzejmy pan kelner dał nam dwie łyżeczki, a potem podglądał co z nimi robimy;))
Może myślał, że tak będą pić piwo????
Zdjecia ocenzurowane!
Tylko Frytka wyraziła zgodę....(dobra -wyraziła, ale najpierw musi zaakceptować, a skoro jeszcze nie akceptuje , to nie dodam  - będzie potem - tak się nabija licznik, hehe - bo już widze jak co chwilę sprawdzacie jak pięknie wygląda Frytka!)



Tygrys zaprotestowała (piękna, zgrabna, szczupła ...kurczę licealistka!! skąd ten mąż i dzieci???)
Wycinek (za to chyba nie zabije)


No i Desper ...

To widział...



A może tylko udawał, bo widziałam, że zerkał w inną stronę ;)

Pisałam, że to ostatnie spotkania w te wakacje??
Zdaje sie, że to blef;)
Już coś się kroi.......

36 komentarzy:

  1. Miśka, kobieto, moje zdjęcie to pikuś (na marginesie, zaakceptowałam...)... ale, gdzie zdjęcia prezentu, ja i Desper się pytamy!?!?!?... buziaki :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak sie pytamy i odpowiedzi oczekujemy !! Baaa żądamy !!

      Usuń
    2. No wiecie!Wy byliście prezentem:)
      Raczej nie piszę o prezentach - żeby nie wyszło, że jakoś może daję do zrozumienia, że chcę i oczekuję;))

      Usuń
    3. Ach, przecież to taki symboliczny, pamiątkowy suwenirek skromny, pamiątka ze spotkania:)

      Usuń
    4. no dokładnie, to pamiątka ze spotkania... :)

      Usuń
    5. Którą używam często w pracy...;)

      Usuń
  2. korzystaj Miśko - ilewlezie!

    OdpowiedzUsuń
  3. jak szaleć to szaleć! superowo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spieszmy się spotykać ludzi... tak szybko wakacje się kończą:)Serrrrrrrniczek...mniam!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bardzo bardzo mniam był serniczek :)

      Usuń
    2. Serniczek Frytki za każdym razem super;)Jadłam już trzeci raz!;)

      Usuń
    3. Miśka, sprecyzujmy, trzeci raz jadłam moje ciasto, ale serniczek po raz pierwszy :)))) ...

      Usuń
    4. No fakt - widać co z Twojej ręki pyszne;))

      Usuń
    5. Siem z Tobą zgadzam, co do ręki Frytki :)

      Usuń
  5. Trzeba korzystać,jak jest okazja. W tym roku moje wakacyjne wyjazdy, takie tylko dla mnie, chyba pozostaną w Krainie marzeń.
    Uściski:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie spodziewałam, że tak wyjdzie -tym bardziej się cieszę.Tyle dobroci doznałam....:)))
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Ja nie wiem, kiedy Ty znajdujesz na wszystko czas:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam tydzień wolnego - Córki zajęły się chłopakami, nie musiałam się o nic martwić:)

      Usuń
  7. już za parę dni, za dni parę ... lalalalalalal :)))))))
    :****

    OdpowiedzUsuń
  8. no coś mało tych zdjęć... malutko....

    OdpowiedzUsuń
  9. :) Masz pozwolenie na więcej mnie, byle bez głowy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wolę jednak najpierw ocenzurować.... heheh

      Usuń
    2. wyśle Ci zdjęcia mailem -obetniesz sobie co chcesz;))

      Usuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)