Grześkowi lepiej, wymioty wczoraj ustały, temperatura zniknęła.
W zamian mamy kaszel, jakby chciał płuca wypluć:(
Dawki wziewów zwiększone i na pewno dają ulgę, bo Grześ sam siedzi trzymając maseczkę przy buzi, a jak powiem, że już koniec wstaje i idzie wyłączyć inhalator!
Za to apetyt bez zmian - udało mi się zamienić ogórka kwaszonego na serek.Bo był krzyk, że matka głodzi!!!!!
Wybaczcie, że nie odpowiadam na komentarze i nie przychodzę do Was.
Grześ najważniejszy.
Może Grześ powinien brać udział w reklamie?;)
A dziś za mną chodzi piosenka........
To świetnie! Cieszę się!
OdpowiedzUsuńtak trzymać!
OdpowiedzUsuńbuziaki dla Grzesia:)
Dobrze, że lepiej. Jasne, że Grzesia do reklamy ;).
OdpowiedzUsuńSłodzik najważniejszy:)
OdpowiedzUsuńNiech się poprawia!!!!
OdpowiedzUsuńGrześ do reklamy - bezwzględnie :)
dla Ciebie sił :*
oczywiście że najważniejszy
OdpowiedzUsuńnie ma co wybaczać
♥♥♥
:)))
OdpowiedzUsuńWitam:)Grzesiu dużo zdrowia ,a dla rodziców dużo siły:)
OdpowiedzUsuńno to dobrze :))
OdpowiedzUsuńdobrze, że u dzieci następuje szybka zmiana. wczoraj chory, dzis już prawie nie. trzymaj się grześ! trzymaj się mama!
OdpowiedzUsuńGrzesiolku kochany i Ciebie to chorowanie dopadło:((( zdrowiej Rycerzu:***
OdpowiedzUsuńBez dwóch zdań. Wiadomo,że najważniejszy. Zdrówka mu życzę, a Tobie wytrwałości.
OdpowiedzUsuńOczywiście że Grześ najważniejszy! Jest!:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że z Grzesiem lepiej. Słodki jest jak je ten serek.
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)