Zbieram się, żeby napisać co się stało, ale ciężko jest, bo zdaje się, że nadal jestem w ciężkim szoku.
Z powodu choroby Grześka jestem niedospana, przemęczona i ciągle o czymś zapominam...
Numer komórkowy mam taki sam od ponad 10 lat.
Zawsze odbieram, nawet jak nie wyświetla się numer.
Ale przekonałam się, że dzwonią też ludzie ze świetnymi ( w ich mniemaniu) okazjami i "nie dziękuję" ( nie chcę super ubezpieczenia, garnków za 5 tysięcy, kołdry z owcy, czy wielbłąda, golarki super, hiper całkiem za darmo - tylko trzeba zapłacić za wysyłkę ...z Argentyny, czy innego kraju itd) nie dociera!
W związku z tym zwykle mówię - nie, dziękuję, nie jestem zainteresowana, do widzenia i ...odkładam słuchawkę nie czekając na kolejne argumenty.
Wczoraj na 8.15 pojechałam z Grzesiem do poradni, potem po leki, potem cały czas mały uwiązany do mnie, nie wiedziałam w co ręce wsadzić
I na to wszystko telefon!
Zadzwonił pan, przedstawił się (nie pamiętałam po 2 sekundach) i zapytał czy nazywam się (powiedzmy -Miśka Gżegżółkowa) -powiedział, że jest Posłańcem Dobrej Wieści (czy coś w tym stylu -jeśli Posłaniec czyta, niech poprawia!) i że ma dla mnie niespodziankę.
I nie mam pojęcia dlaczego nie powiedziałam nie, dziękuję, do widzenia!!
Ta niespodzianka to -
Zaproszenie imienne na recital Michała Bajora , który będzie w Teatrze Wielkim w Poznaniu.
Rząd I miejsce 18!
Zapytałam oczywiście, czy Pan sobie ze mnie nie żartuje?
I od kogo to?
Nie dostałam satysfakcjonującej odpowiedz!!
Byłam skołowana, nie wiedziałam, co powiedzieć, zaczęłam tłumaczyć, że byłam z małym u lekarze, że z tego wszystkiego nie umiem jasno myśleć - a Pan odpowiedział...ŻE WIE, że miałam iść z synkiem do lekarza, że wie gdzie mieszkam i już do mnie jedzie!
.... czyli hmmm ..jak w tytule Chmielewskiej - WSZYSCY JESTEŚCIE PODEJRZANI!
Bo to przecież na blogu pisałam, że bycie na koncercie Michała Bajora to moje marzenie!
Pan przyjechał po 15 minutach (dzwonił do mnie z drogi), dał piękną różę i zaproszenie:)))
Gdy zapytałam jeszcze raz, czy może mi zdradzić coś więcej, z uśmiechem odparł -
ależ oczywiście...że nie!
I tylko piękna róża i zaproszenie przekonują mnie, że to nie był tylko piękny sen!
Naprawdę nie mam pojęcia komu to zawdzięczam - zdobycie adresu nie takie trudne, kilka osób wie o mnie więcej i jestem przekonana, że w dobrej sprawie mogliby wyklepać:))
Ale jak ja mam teraz żyć???
Jak podziękować??????????
Dla wielbicieli Jeżycjady - wiecie, że będę siedziała tam, gdzie Geniusia poklepała dyrygenta po łysinie?:))))
„Jeżeli by kto kiedykolwiek uważał, że jest sam na świecie – to dałby tym niewątpliwy dowód braku wyobraźni. Nikt z nas nie jest sam. Ludzie oddziałują na siebie nawzajem, jakby byli połączeni kręgami tajemniczej energii – a przez każdego z nas przechodzi przynajmniej kilka takich kręgów. Dzięki temu wszystko, co czynimy, każde nasze uzewnętrznione uczucie, a może i myśli – nawet te, którym nie dajemy wyrazu – zyskują nieskończony rezonans. Każdy z nas, nawet nieświadomie, wpływa na innych i staje się ogniwem łańcucha myśli, uczuć, reakcji i wydarzeń mogących zogromnieć wręcz do procesów historycznych. Tak więc nigdy nie wiesz, czy fakt, żeś rano zachował się podle wobec kolegi w szkole, nie sprawi, iż w południe następnego dnia kto inny dostanie zawału, za tydzień dojdzie to poważnej scysji rodzinnej w miejscowości położonej na drugim krańcu Polski, a po roku jakiś mąż stanu wyda złą decyzję, mogącą zaważyć nawet na losach świata. Bodźce negatywne bowiem wykazują zdumiewającą żywotność, przypominając w tym wirusy lub gronkowca złocistego. Jednym złym czynem prowokujemy zło w innych ludziach, a ono – raz wyzwolone – mnoży się już bez końca. Całe szczęście, że z dobrem jest tak samo. Dobry czyn, dobre słowo czy myśl powodują pozytywną reakcję w coraz to nowych osobach i mogą przenosić swój ładunek dalej i dalej – rosnąć w postępie geometrycznym i pomnażać zasób Dobra we Wszechświecie. Wystarczy sobie to uprzytomnić, by poczuć ciężar tej odpowiedzialności. Bo przecież naprawdę nikt z nas nie jest sam. Wpływamy na siebie nawzajem – i często zdarza się, że przelotne spotkanie, rozmowa, wymiana myśli, złośliwy żarcik nawet – potrafią wyżłobić głęboki ślad w czyjejś pamięci i zaważyć nawet na całym życiu człowieka.”
- Małgorzata Musierowicz (z książki Opium w rosole)
Bardzo dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!
jeju, nawet nie pamientam tfego marzenia tego!!!!
OdpowiedzUsuńa Junior tylko westchnął -oj to już widzę tatę!
UsuńNa szczęście Sołtys był świadkiem i rozmowy i dostarczenia:))
pięknie:)))
OdpowiedzUsuń:))
Usuńach ach i jeszcze raz - jakie to życie jest przecudnej urody!
OdpowiedzUsuńMuszę schować głęboko, bo mi sie zniszczy od ciągłego oglądania;))
UsuńA chciałabym jeszcze może autograf:)
może zagadka się wyjaśni,kiedy zobaczysz kto zajmuje miejsce nr 17 lub 19 ? ;)
OdpowiedzUsuńteż tak pomyślałam:)
UsuńJak miło:)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo!
Usuńa jednak marzenia się spełniają!
OdpowiedzUsuńwspaniałych wrażeń Misiu:)
dziękuję :)...i tak długo muszę czekać! do 2 grudnia!
Usuńczas tak szybko leci,że ledwo się obejrzysz i juz będziesz siedziała w Teatrze;)
Usuńwcześniej będę w Teatrze Muzycznym , bo dostałam od Michaliny bilet na klimakterium:)))
Usuńa może to złota rybka???
OdpowiedzUsuńnie mam rybeńki ..złotej:))))
Usuńjam najwyzej f kolorze szampana!
Usuńalbo burgunda
Usuńjak kto woli
kolor burgunda to ja mam włosy;)
Usuńa karpia na Wigilię jesz?
Usuńja ufielbim karpiki:))))
Usuńja tesz:))))
Usuńmniam:)
folisz smazone czy f galarecie??
Usuńrobię i te i te
Usuńja smażone;)))
Usuńi zjadam:)))
Usuńto tak jak ja!!!
Usuńno tak.....
Usuńzłota rybka won
karp won
to chyba zostaje ten, co w butelce siedział:PPP
dżin??????
Usuńciiiiii, nie wolno przy miśce:)
UsuńRybciu! Paduam:)
UsuńJakby nie patrzeć zawsze szum w głowie;)))
Gaguniu! Pamiętam Cię z tekilom:)))
Usuńty always seks, a ja alkohol!!!
Usuńjak tak samo to jestem o Ciem spokojna;)
Usuń:*:*:*
Usuńboszsz, jakom Ty opinie nam tu wyrabiasz...
UsuńSkoro abstynentka Was uwielbia, to musicie być fest babki.A że pijonce ?cóż...każdy ma wady, sesese
Usuńno!
UsuńI jak tu w dobre wróżki nie wierzyć? Bardzo się cieszymy razem z Tobą!
OdpowiedzUsuńRacja - niesamowicie ciepło koło serca;)
UsuńA pan doreczyciel? pewnie przystojny na dodatek:) Ty to masz szczescie!
OdpowiedzUsuńCzy moge wyslac ci ilste moich zyczen? Ty je wpyowiesz a mi sie spelni?
No...nie badz sknera...::))
Buziaki Gosia
Nie wiem, czy to nie trzeba założyć bloga;)))
UsuńBuziaki:)
Ciesz się dziewczyno. Piękna rzecz. Nie wiedziałam, że miałaś takie marzenie...
OdpowiedzUsuńCzyli wypadasz z kręgu podejrzanych:))
UsuńŚciskam;)
Drogi Posłańcu, ja chciałabym jechać do Meksyku...
OdpowiedzUsuńnaprafde?
Usuńa ja ....
Rybeńko!Też się boisz pisać?:)
Usuńbojam....
UsuńNo, ja ostatnio zapowiedziałam, że postaram się pamiętać, żeby nie pisać po tym jak dostałam pistacje, suszone morele, czekoladę z okienkiem i tort bezowy:))
UsuńRożki z alkoholem o mało mnie nie zabiły:)
:DDDD
Usuńa cóż takiego złego miały w sobie te morele, pistacje i czekolada ?? Źle ci z nimi było?
Usuń;-)
źle?? w żadnym razie;))
UsuńTak wspaniale, że czekoladę z okienkiem mam jeszcze i się nią cieszę;))))))
poprawka - czekolada zeżarta;)))
UsuńMiśka, Bajora to ja nie ten teges, ale podeślij mi posłańca
OdpowiedzUsuńlubię takich dyskretnych ;PPP
pojechał nie zostawiając namiarów:((
UsuńBuźka!
dyskretny chłop to oksymoron:P
UsuńZgadzam się!;)
Usuńa baba??
Usuńto czy Oksymormony!!!
wymownie pomilczę;))))
Usuńto ja teraz zaapeluję, ok?????
Usuńmogę???
Usuńbaba i milczenie!!!!
Usuńto niech Emmka opisze :PPPP
apeluj apelu viki:)))
Usuńteraz ja nie kumam;/opisze co?
Usuńok, dzięki rybciu:)
UsuńSzanowny Anonimowy Darczyńco!
Wyślij mi malutki prezencik, może być kartka pocztowa, bilet tramwajowy, pudełko zapałek, ale... koniecznie przez Tego Posłańca :PPP
Miśka
UsuńeMka zafsze pisze
kobieta i....
rybciu, eNNka, a nie emka
Usuńchyba eNNka! hłe hłe;)))
Usuńno
Usuńwina jednak za duszo
viecie co?viki i Miśka
UsuńWYMONDŻACIE SIEM!!!
nie mieszać fina z szmponem;))
Usuńa co TY O TEM WIEDZIEĆ MOSZESZ???????????????????????
Usuńdobra, dobra, ja nie mieszam
Usuńja piję :PPP
rybcia - piontka
UsuńMiśka, Ty ze starszymi nie dyskutuj na temat wina
mam ...fyobraźnię;)))
UsuńPhi - te kilka lat siem w ogóle nie liczy -smarkule!;)
UsuńNO
UsuńA ja jusz tyle wypiuam ze idem spac
viki
nie znikaj na ament!!
ja tesz wypiłam..w każdym razie tak sie czuje;P
Usuńsnaczy popaczylas na reklamem puynu do pukania ust???
Usuń:)))))))))))))
Usuńrybciu, staram siem:P
Usuńsama widzisz, jak dzisiaj szalejem;P
mało spałam, pracowałam, potem różne przeboje miałam, że tak delikatnie wspomnę ...spać!!!!!!!!!!!!
UsuńBuziaki
Miśka zobaczyła reklamę wiśni w likierze z Jutrzenki;P
Usuńviki
Usuńdoceniam!!
gut najt!!
Usuńryba, nie ić spać, gaga ze spaceru wróciła ;P
Usuńno ja też!! Dawno u mnie takiego szału nie było:)))
UsuńPijcie..ekhem...piszcie częściej;P;D
bonne nuit :))))
UsuńMiśka
Usuńmyslala ja że idziesz lulac?!!!
no normarnie brak kurtury
Usuńgoście siem bawiom, gospodyni wyprasza:)
Muszem jeszcze coś załatfić:))))
Usuńi nie chodzi , że SIEM;)
aaaa
Usuńznaczy siem obofionski mauszeńskie:PPP
załatf i fracaj;P
UsuńPadam pyskiem na dziób!
Usuńzastanawiam się, czy dam radę ubrać piżamę!:))
śpij nago;P
Usuńdoczouga siem jakoś :PPP
Usuńja dzis nago!
Usuńdzienki viki za pomysua!!
daleko nie mam!
Usuńwystarczy, że się OBALEM:))
tylko nie zabij nikogo niewinnego cycem, Miśko:P
Usuńcycki to zstafcie mnie i ostrej, hm...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńRybeńko! ...buźka
Usuńmiśka, a ja mogie siem podstawić?:)
Usuńgaga, nie wiem co napisałaś, bo ze schronem gadam
Usuńale
napisz jeszcze raz, bo Ty zawsze montsze gadasz;P
zwłaszcza w cieniu światła lampy ;P
vikuś, Ty myślisz, że ja pamiętam?
UsuńTo nie ja Miśko, choć jestem wielbicielką recitali tego artysty i żadnego we Wrocku nie przepuszczę. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńJa nie byłam nigdy! Marzyłam od dawna;)))
Usuńciesz się, należy Ci się jak mało komu.
OdpowiedzUsuńto nie ja, chociaż chętnie bym Ci dała taki prezent.
a tego jestem pewna!
UsuńDo środy!;))))
futi, pojszli goście?
Usuńmam nadzieję, że nie ukradli zastawy:PPPPP
Usuńi ostatniej paróweczki hrabiego kenta...:P
Usuńgaga, pionteczka!
Usuńesssuuu
Usuńidę po paruffkem
guonda jezdem
zeżali mi wszystkie paruffki, wyszli chyba zadowoleni.
OdpowiedzUsuńwbiłaś w paruffki słomki?
Usuńfuti!
Usuńdmuchałaś paruffki????
nie dmuchałam, zezjedli jak było. wypili tesz
UsuńKryste, taka sfariofana impra a ja spiem... w biauy dzien spiem, bo mnie Wspanialy poddal masaszofi, fachofemu masaszofi szeby nie pylo gupich domyslow:)))
OdpowiedzUsuńMiska, Ty masz jakies chody, mosze to byl sfienty Mikouaj ino mu siem strefy klimatyczne pomylily;))
Ale czadowo! Ja też lubię Bajora, ale nie mam tu takiego Mikołaja : )
UsuńCiesz się kochana, może ktoś teraz cieszy się z dobrego uczynku? Tak po prostu.
Swiety Mikolaj mial doskonaly pomysl a teraz ma wielka radoche z Twojej radosci.
UsuńNO!ja tylko mam nadzieję, że tego 2 grudnia poznam i wycałuję, a przynajmniej wyściskam :)))
UsuńStar, następnym razem zadzwonimy;P
Usuńmożesz też budzik nastawiac ;PPP
Super prezent, a Mikołaj jeszcze bardziej! :)
OdpowiedzUsuńehhhhhhhhhhhh:))))
UsuńUściski!
Oj, to teraz będziesz czekała na grudzień ze zniecierpliwieniem :D Fajny mikołajkowy prezent :)
OdpowiedzUsuńno! A przy mojej niecierpliwości to chyba zejdę na zawał!
Usuń:)
Jak w bajce.Albo innym filmie:)))Cała się uśmiecham:)))
OdpowiedzUsuńCzytałaś "tajemniczego Opiekuna"?jedna z moich ulubionych książek z dzieciństwa .
UsuńCiągle nie mogę uwierzyć!!!!!
ojej!! jak cudownie!!!!!
OdpowiedzUsuńniesamowite - czuję się jak "Mała Księżniczka" - ktoś przychodzi i ubarwia mi to, co można:)
Usuńjak to kto? wielbiciel,mężczyna,któremu wpadłaś w oko już dawno:)
OdpowiedzUsuńKim jesteś anonimie??
UsuńNo zobacz ilu ludzi ma dobre serce <3 Ah ta bezinteresowność!
OdpowiedzUsuńteraz dobro trzeba podać dalej - tak to działa -każdy na swoją miarę i swoje możliwości!
UsuńPięknie:):) Dobre Anioły nadal czuwają:)
OdpowiedzUsuńMam szczęście do dobrych ludzie :****
UsuńMisiu, a nie przyszło Ci na myśl, że tę niespodziankę zaaranżował Sołtys?
UsuńNie da rady - i nawet nie dlatego, że nie ma kasy:)
Usuńoby częściej :))
OdpowiedzUsuń:) na ten rok limit wyczerpałam;)
UsuńPowiem Ci tak, jak kiedyś powiedział mi mój nauczyciel: Marzenia się nie spełniają tylko tym, którzy ich nie mają ;o))) Cieszę się z Tobą.
OdpowiedzUsuńa lista dłuuuuga;)))
UsuńBuźka! ja Ci gratuluję!:)
Ja mam pewien typ, ale z chęcią poczekam na rozwiązanie :))
OdpowiedzUsuńJa też miałam , ale dwa razy zaprzeczyła!!!!!!
Usuńczy to rozwiązanie w ogóle będzie??
To wspaniale, że ktoś pomógł Ci zrealizować Twoje marzenie :), teraz masz się na co cieszyć! :)))
OdpowiedzUsuńwspaniale, ale czuję ciężar..nie rozumiem dlaczego, kto, nie mogę podziękować ....
UsuńAle Ci zazdroszczę Misu! I Bajora i tych przyjaznych dusz, których pełno wokół Ciebie!
OdpowiedzUsuńP.S Nazwisko Twoje jest - a przynajmniej było - widoczne w jakimś profilu.
w profilu google trzeba wpisać imię i nazwisko, więc wpisałam - zmyślone;)
UsuńAha - takie buty, w ten deseń! :-)
UsuńMiśka! No, to teraz czekamy- kto siądzie w I rzędzie na 17 lub 19 miejscu:))
OdpowiedzUsuńAle fajnie!
OdpowiedzUsuńbardzo lubię historie z dobrym zakończeniem :)) życzę samych takich spełnień
OdpowiedzUsuńŁał, ale cudowne zdarzenie! Niesamowite :)
OdpowiedzUsuńUdanego koncertu. Widzisz, jednak to co dobre, wraca ;)
)) no ja mam podobnie jak Ewa lubię happy end )))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńteatralna
I kolejny raz, czytając Twój wpis - Misiu Droga - wzruszyłam się do łez...
OdpowiedzUsuńCieszę się z Tobą z takich niespodzianek.:)
A fragment z Musierowiczowej kapitalny. Pięknie za niego dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie.
Miśka, to faktycznie brzmi jak bajka. I wiesz tak sobie myślę, ze takie fajne, bajkowe wręcz rzeczy, to się tylko fajnym ludziom zdarzają!!
OdpowiedzUsuńKtoś postanowił Cię mile zaskoczyć:) Super sprawa, ja za Bajorem kiedyś szalałam, baw się dobrze:)
OdpowiedzUsuńHa! Baw się dobrze:))
OdpowiedzUsuńAleż ja Ci zazdroszczę TAKIEJ niespodzianki!
OdpowiedzUsuńA męża nie podejrzewałaś???
no kochana, aż nie wiem co powiedzieć :) Tylko świadczy jakim jesteś człowiekiem, że ludzie Twoje marzenia spełniają!! :)
OdpowiedzUsuńMiłeej zabawy życzę!! :)
Przepraszam, za rzadkie komentarze, ale czytam wszystko na bieżąco:)
p.s. a Pani to już o nas zapomniała chyba??? :)