Dziś był kolejny wykład z cyklu Malta Kobiet.
Tym razem wykład miał Wojciech Eichelberger a temat - Spełnieni życiowo rodzice -czyli jak wychować szczęśliwe dziecko"
Wstęp wolny, ale chętnych jak zawsze wielu (także panów!), więc bilety można było zdobyć tylko poprzez wcześniejszą rejestrację mailową.
"Wojciech Eichelberger.. mówił o tym, jak zgodne i spełnione życie rodziców wpływa na wychowanie dziecka i jego poczucie samoakceptacji i szczęścia. Rodzic w pierwszej kolejności musi zatroszczyć się o siebie, aby jego dziecko było zadowolone
z życia. Spełnieni życiowo rodzice dają dziecku poczucie bezpieczeństwa i oparcie niezbędne do jego rozwoju. " - http://www.codziennypoznan.pl/kalendarium/malta-kobiet-spotkanie-z-wojciechem-eichelbergerem,5350,5.html
Poszłyśmy w trzy - Michalina, Zolinka i ja, bo Futrzaczek pracuje przy moich ulubionych storczykach!
Że dużo się dowiedziałam i nauczyłam to jedno, a że spędziłam czas ze Wspaniałymi Kobietami to dodatkowy bonus ;)
Czasu za dużo nie było, ot tyle, żeby zdążyć z jakąś sałatką (na hasło Miasto Kobiet 20% zniżki) pogadać i pooglądać widoki:)
piersza!
OdpowiedzUsuńale sauatki...mniam:P
Zgadnij czyja największa;)):P
Usuńpozazdrościć, że masz gdzie i z kim wyjść:)
OdpowiedzUsuńbuźka!
I u Ciebie ciągły ruch:))
UsuńBuźka
u mnie? hm tak, teściowa jest co dwa tygodnie.
UsuńCoś w tym jest... Szkoda tylko, że w tym kraju rodzić przeważnie jest zarobiony i wykończony...
OdpowiedzUsuńSałatki wyglądają wyśmienicie :)
Nawet zarobiony i wykończony może przytulić i pochwalić swoje dziecko :-)
UsuńEh, zazdraszczam
OdpowiedzUsuńNadrobimy:)
Usuńpamiętam p. Eichelbergera, jak prowadził w tiwi program "Okna". W jednym z nich wystąpiła moja koleżanka ze studiów i opowiadała o swoim autystycznym dziecku ....
OdpowiedzUsuńsa takie programy, ktore są ważne
Usuńja lubiłąm Ludzi na walizkach z Hołownią
też znam jednego bohatera tego programu
chyba nie na temat się wpisałam
to ja całkiem nie na temat:) mi się podoba jak tak faluje w komentarzach,z tematu na temat i wraca....na temat:)
UsuńLubię jak tematy mi się " rozłażą" -:) Wtedy pojawiają się perełki:)
UsuńJa pamiętam moje pierwsze spotkanie z Siostrą Małgorzata Chmielewską - chyba najbardziej wtedy trafiło we mnie, że ona naprawdę żyje tak, jak inni tylko głoszą.
ja tez tak lubie, dlatego sobie na innych blogach nie zaluje:))
UsuńZadowoleni z życia i szczęśliwi rodzice, zaopatrzeni w odrobinkę zdrowego egoizmu - to jest przepis na udane dzieci!
OdpowiedzUsuńO właśnie!
UsuńKoniecznie muszę jeszcze poczytać.co napisał;)
A czasem dla ludzi to jest zadziwiające odkrycie, gdy mówi im się, że dbając o swoją relację (czyli wciąż pogłębiając łączącą ich miłość) robią to co mogą najlepszego dla dzieci.
OdpowiedzUsuńserdeczności
we mnie jeszcze kilka rzeczy utkwiło -żeby nie wracać do przeszłości i nie robić sobie wyrzutów za tamte wybory.Na tamten czas, stan umysłu , sytuację itd podjęliśmy taka decyzję i koniec.
UsuńI żeby nie podejmować się oceniania rodziców,bo nie wiemy o nich wszystkiego i nigdy się nie dowiemy.
Uściski;)
haha Miśka ja to samo ciągle piszę to mi nikt nie wierzy:D
Usuń:) Musisz zorganizować wykłady:))
UsuńTe sałatki wyglądają jak pełne dania. :P Co w nich było?
OdpowiedzUsuńlub czego nie było ;)
Usuńzgłodniałam
:P
Miśka, aleś Ty rozrywkowa rozrywana mama :***
I tak trzymaj!
Te sałatki to była rewelacja -szłam wzdłuż lady i nakładałam co mi smakowicie wyglądało - więc tam jest sześć różnistych z czego tylko kluseczki nie były takie sobie.
UsuńNawet sos ze Shreka (tak wyglądał) był świetny.
Vikuś ten tydzień wolnego bardzo mi się przydał.Siedząc w domu zawsze się człowiek rwie do czegoś, poza domem odpoczywa;));*
Super, bądź zatem spełniona i szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńSałatki bardzo smakowite :)
Pracuje nad tym -choć to nie taka łatwa sprawa;))
UsuńBuźka
też to zrozumiałam, mam nadzieję, że nie za późno :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że nie;))Buziaki
UsuńI zrobiłam się głodna! Jak tutaj dietę trzymać. ?Buziaki!
OdpowiedzUsuńna jednej człowiek nie wyżyje:))
UsuńBuźka
I to się nazywa dobrze spędzony czas:))
OdpowiedzUsuńMiło spędzony czas i to jeszcze wśród wspaniałych kobiet to teraz rzadkość. Piękne fotki .Sałatki wyglądają smakowicie.Serdeczności Miśka.
OdpowiedzUsuńżyczę, jak najwięcej takich fajnych dni. Co do dzieci i rodziców, przypomniała mi się taka uwaga, kiedyś zasłyszana: rodzice często wstydzą się okazywać sobie uczuć przy dzieciach (przytulenie, całus) i inne drobne codzienne gesty czułości, ale nie wstydzą się kłócić i wyzywać. Coś w tym jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.