Niedziela 16 lat temu , 4.30 - Sołtys szykował się na nadgodziny, a ja poczułam, że Luśka chce poznać swoją rodzinę.
Poczekałam, aż mąż wyjdzie, poleżałam chwilę mając nadzieję, że to jeszcze nie to, ale wszelkie znaki , zwłaszcza wodne :) wskazywały, że nie ma na co czekać!
Wstałam, naszykowałam talerz kanapek dla starszaków( 7 i 8 lat) posadziłam ich przed telewizorem, umyłam głowę, poszłam do znajomych poprosić, żeby od czasu do czasu przyszli sprawdzić, czy wszystko gra, potem do drugich, żeby popsuć im plany grzybowe i poprosić, żeby zawieźli mnie do Wielkiego Miasta;)
Trzecie dziecko, więc miałam nadzieję, że pójdzie szybko .
Cóż , Sołtys zdążył wrócić do domu, a potem przyjechać do szpitala.
Ponieważ wcześniej leżałam już na patologii ciąży to miał już swój strój i chyba nie do końca do niego docierało, że to już.
Oczywiście z tego czasu pamiętam trzy sprawy
- po pierwsze miał mi zwilżyć kark,a zimna woda poleciała mi do p...ięt:)
- po drugie - jak usłyszałam jego pytanie, czy przy poprzednich też tak cierpiałam,to ...ponoć nie byłam miła!
-no i jak usłyszał, że już widać główkę to...wyszedł z sali:)
Nigdy nie miałam o to żalu.Wiedziałam wcześniej, że nie czuje się na siłach, a doceniam że i tak siedział tak długo, a potem wrócił w momencie, gdy mała się urodziła - była 17.17:)
Moja mała Kruszynka - w najmniejszym pampersie i tak wyglądała jak Calineczka!
Z upływem miesięcy wybijały się silne cechy dziedziczne!
Szybkość w operowaniu sprzętem...
upodobania kulinarne...
Zdolności manualne, po chwilowym dorwaniu się do kosmetyczki mamy...
Łatwość w niedbałym pozowaniu...
no i miłość do obcasów...
Ostatnie zdjęcie, które zyskało akceptację to pierwsza klasa gimnazjum ...
Jeszcze dojrzewa, jeszcze się zmienia, jeszcze czasem gubi się sama z sobą, a jednak coraz częściej widzę, że wie doskonale, co w życiu najważniejsze!
Mając takie Skarby jesteśmy miliarderami:)))
Najlepsze życzenia dla Lusi:)
OdpowiedzUsuńMój młodszy za 2 dni kończy 17.Lekko nie jest,starszy też w tym wieku dał mi popalić;)
Nie no, ta kiełbacha wymiata :D
OdpowiedzUsuńLusia - niech Ci gwiazdy zawsze jasno świecą, a może i Ty zabłyśniesz kiedyś jaśniej niż one :))) Sto lat i zdrówka i uśmiechu!
Na osiemnastkę szykować wianuszek paróweczek? :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego i samych sukcesów! :)
buziaki oraz życzenia samych sukcesów !!!
OdpowiedzUsuń::***
fajne zjecia. zwlaszcza ta poza i te buty- widac, ze cala mama. ;)
OdpowiedzUsuńsliczna dziewczyna. wszystkiego najlepszego!
zawsze powtarzam, że to wspaniała dziewczyna :-) Wszystkiego najlepszego dla niej :-)))
OdpowiedzUsuńnajlpsze życzenia:)
OdpowiedzUsuńTo Lusia jak Stokrocia:)
Buziaki;)
Najlepsze życzenia :)))
OdpowiedzUsuństo lat.... rozczulilam sie....
OdpowiedzUsuńprawda)))))))
OdpowiedzUsuńi wszystkiego naj dla Lusi))
Poryczałam się :)
OdpowiedzUsuńSamych dobrych rzeczy i mądrości życzę! Jubilatce oczywiście :)
OdpowiedzUsuńA i te złudzenia, że za kolejnym razem pójdzie jak z płatka... Skąd to znam...
UsuńPrzy czwartym poszło jak z płatka -planowa cesarka :)
UsuńŚliczna dziewczyna :) Sto lat!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Lusia!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna dziewczyna!! :)
życzenia stu lat dla córki miliarderów :)
OdpowiedzUsuńod miliarderów z południa :)
buźka!
cudowna!!!
OdpowiedzUsuńSto lat Lusiu! Bądź szczęśliwa :*
Wielkie moje gratulacje dla Mamy i dla Córki-;))
OdpowiedzUsuńa ja Lusi zadedykuję wierszyk, który ktoś mi wpisał do pamiętnika (lata świetlne temu!) :
OdpowiedzUsuńIdź śmiało przez życie, miej wesołą minkę,
łap szczęście za ogon i duś jak cytrynkę.
wszystkiego dobrego kochana Lusiu:***
Nie przypuszczałam, że 16 lat temu facetów już wpuszczano na salę porodową... Jak ten czas leci. Sto lat pięknego i owocnego życia. Z milionami, albo i bez.
OdpowiedzUsuń19 lat temu wpuszczano... :)
UsuńO tak, jesteście miliarderami :*
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia dla Lusi :)))
Wszystkiego najlepszego dla córy. Super zdjęcia i świetne opisy - masz talent.
OdpowiedzUsuńRomka, jak to się stało, że nie pamiętam Ciebie w ciąży? 1997 rok to była nasza matura, a więc stan odmienny już istniał... czyżbym sklerozę miała?
OdpowiedzUsuńKilka dni przed studniówką potwierdziliśmy, że tym razem się udało , ale ukrywałam w szkole, bo nie chciałam forów;))
UsuńO Ty ! :) Czyli na maturze byłaś w 4 miesiącu. I bez forów poszło wszystko gładko :)
UsuńNajlepszości Lusia!!!
OdpowiedzUsuńA co jest w życiu najważniejsze?..bo nie wiem,mimo żem stara.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Lusi.
Lusiu wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
OdpowiedzUsuńŚliczna od samego początku:)
Lusia Wszystkiego czego tylko chcesz od Życia :) przekaż córce całuski ode mnie SI? :****
OdpowiedzUsuńLipton_ER
Najlepsze życzenia dla Lusi!
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim gratulacje dla rodziców, że tak wspaniale wychowali córkę.
OdpowiedzUsuńa ty. lusiu bądź szczęśliwa. po prostu:)
Przytrafiła Ci sie najpiękniejsza rzecz na świecie:)
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie
http://wieczkodagmara.blog.pl/
Wszystkiego naj naj naj dla Lusi !
OdpowiedzUsuńJakie fajne wspomnienia :-)
Ależ ten czas leci:) Ze ślicznego maluszka nagle i niepostrzeżenie wyrosła śliczna panna:)
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńMamy rówieśników zatem, mój syn skończył 16 we wrześniu ;)
Serdeczności dla Córeczki :)
I z tymi Skarbami- zgadzam się całkowicie :)
Pozdrawiam Ciebie i Bliskich bardzo serdecznie :)
Wszyskiego dobrego dla pieknej panny:)
OdpowiedzUsuńmalgosia
Jaka kruszyna! To ile Lusia ważyła przy urodzeniu?
OdpowiedzUsuńŁadna dziewczyna! Wszystkiego dobrego dla niej! :-)
Zdrowia i szczęścia dla Lusi. Piękna dziewczyna, pewnie podobna do mamy !?
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Lusi :))
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia wrzuciłaś - to z kiełbachą mnie powaliło ;)
Oj jesteście i bardzo Ci Miśka zazdroszczę tej Twojej gromadki. Zdrówka Lusiu!
OdpowiedzUsuńNiech bedzie szczesliwa i bardzo, bardzo kochana...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Wszystkiego Naj dla Lusi!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna jest!!!
OdpowiedzUsuńLusiu, spełnienia marzeń Kochana:*
I dla Ciebie Misiu uściski jubileuszowe:)