Sylwestra spędziliśmy w domu, z chłopcami i psem.
Oj, spokojnie nie było!!
Bieganina, różne zabawy(tyle razy musiałam z nim śpiewać i tańczyć "kółko graniaste", że mam zakwasy!)wspólna kąpiel bąków (po której została mokra łazienka i ...mokry Sołtys -oddelegowany do pilnowania)
Muszka siedziała mi przy nogach wystraszona hukiem za oknem,czasem tylko wystawiała łepek do dzieciaków, oglądaliśmy przeboje przeplatane z bajkami!
W końcu o 22.30 maluchy padły.
W środku nocy wędrówki ludów - Grześ nie będzie spał na swoim, Dawid nie będzie spał od ściany,obaj nie będą spać bez ptaków!:)
Mucha nie będzie spała spała w pokoju Lusi i zeżarła połowę sztucznej kurczakowej nogi....
Przeżyliśmy...
Za to na szczęście pospali do 9:)
i szaleństwo od nowa!
Zastanawiam się jak sobie radzą rodzice bliźniąt???
W Nowy Rok Grześ ściągnął na siebie choinkę stojącą na komodzie - na szczęście nic mu się nie stało, trochę się wystraszył.
Byliśmy zdziwieni dlaczego zbiła się tylko jedna bombka?
Do czasu - skubany wcześniej pościągał szklane, które dosięgnął (wchodził na pufę) i ...wrzucił do śmieci!
Śmialiśmy się, że dopiero czwarte dziecko daje nam popalić - już się nie dziwię, że je cebulę jak jabłko, że w zamrażalniku znajduję jego pluszaki (widział ja ja je mroziłam:))że rano zaczyna od kawy (zbożowej), że słownictwo ma coraz szersze (Pucha to Mucha, a Tiku to Michał:)),że w jedną noc zsikał się dwa razy -w sylwestra i Nowy Rok (co z tego, że po 2 godzinach), za to pieluchy suche - w końcu W PIELUCHY JUŻ NIE SIKA!,że na widok nożyczek ucieka - chyba zacznę mu zaplatać warkoczyki!
Tyle szczęścia nas spotkało w poprzednim roku :)) Dobro przewyższyło to, co niekoniecznie fajne!
A w Nowym Roku bądźcie zdrowi i niech Was spotykają życzliwi ludzie, miłe niespodzianki, zdarzenia, które na zawsze pozostaną w sercu i pamięci.
A jeśli coś będzie nie tak to tylko na chwilę, ot tak!Żeby docenić to, co się ma!
że niby Gzub daje popalić? nie wierzę. a poza tym tyle radości i zalotności w jego oczach, że można mu wszystko wybaczyć.
OdpowiedzUsuńE tam,zaraz popalic;) Lubię szaleństwa i zabawy chłopaków.Nie umię bawic się z dziewczynkami:)Do niedzieli mam mojego bąbela.Wulkan energii,kreatywności i wyobraźni.Wciąga mnie w swoje zabawy.To nic,że obiad będzie później i kurz nie wytarty;)Dobrze jest,najlepiej i tej wersji się trzymajmy:*
OdpowiedzUsuńkochana! jeden to pryszcz!:))
Usuńz pewnością masz rację:)))))
Usuńcieszę się, że dobra było więcej i tego Ci życzę na Nowy Rok :)
OdpowiedzUsuńmiłości, radości, siły i nieskończonego dobra :D
Prześliczny chłopczyk-;)))
OdpowiedzUsuńNo to bilans na plus... Oby i kolejne takie były :))
OdpowiedzUsuńRadości ;))
Bo tak trzeba optymistycznie patrzeć na życie
OdpowiedzUsuńPrzecież zawsze może być gorzej
Oby nie, dużo połeru życzę. I w ogóle
:****
A trojaczkow to dopiero maja jazdę:)
OdpowiedzUsuńjestem przekonana;))
UsuńWszystkiego najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńAle, że tak wybrał te szklane, zuch chłopak :)
:***
akurat! Dziś Sołtys wyciągnął ze śmieci nowe ściereczki -winnego nie ma!:)
Usuń:*
Ja to juz nawet nie wiem czy samych zyczliwych ludzi bym chciala, niech tylko beda madrzy to juz bede szczesliwa:)))
OdpowiedzUsuńStar- a skąd chcesz wytrzasnąć samych mądrych? No chyba, że w naszym Sejmie mieszkasz
UsuńMiśko, dla Ciebie szklanka wody zawsze jest do połowy pełna i za to Cię podziwiam i szanuję
OdpowiedzUsuń:***
Dobrego Roku:)
kochana! Bo zawsze znajdzie się ktoś, kto mi do tej szklanki dolewa:)):***
UsuńWzajemnie - i pogłaskaj psinki, biedne wystraszone;/
Moj olek dlugo mial takie dluzsze wslosy, moze tez sprobuj,:)))
OdpowiedzUsuńchyba nie mam wyjścia;)
UsuńWspaniałego Roku Misiu!!
OdpowiedzUsuńKochana samych szczęśliwych dni w tym Nowym Roku Ci życzę. Fajnie, że z takim optymizmem wchodzisz w ten 2014 roku i tak trzymać:)
OdpowiedzUsuńMuszę:)
Usuńsiedzenie i płacz nie bardzo pomagają (oprócz tego, że człowiek się oczyszcza i mniej sika:))
Trzeba walczyć!Choćby z pomocą!;* I zamierzam wygrać!!;**
bombowy facet o piwnych oczach - jestem pojętną uczennicą Ty moja 1/2 całości tuszowej .
OdpowiedzUsuńz centralnej wysyłam jeszcze raz DO SIEGO 2014 ROKU
1/2 całości tuszowej?
Usuńpięknie powiedziane, ale przypomnę Ci, że masz po prostu większą powierzchnię erotyczną;)
wzajemności!;))
ależ pięknie to ujęłaś .Kilka minut temu zeszłam z wagi i donoszę z obrzydzeniem , że ta moja powierzchnia dziwnie zanika ( w objętości oczywiście )
UsuńMiśka, a weź mi wyjaśnij, jak komu pojętnemu, po cholerę mrozisz pluszaki i do tego na oczach dziecka?
OdpowiedzUsuńŻeby wymrozić roztocza -wkładam pluszaki do worków i na 48 godzin do zamrażalnika;))
UsuńOoooo, jaki z Ciebie pomysłowy Dobromir.
UsuńMiałam już jednego alergika -teraz to lajcik:)
UsuńDo Siego Roku Miśka :)
OdpowiedzUsuńPS. Jestem babcią bliźniaków. Pierwsze lata to niezła jazda, ale są też korzyści. Dzisiaj mają blisko 15 lat to i początkowe trudności jakby zmalały :)
o ja Cię!:))
UsuńPrawdę mówiąc często czuję się jak mama bliźniaków -zwłaszcza, że wnusio uparcie nazywa mnie mamą, ale jednak mam ich razem tylko pół dnia;))
Pozdrawiam i najlepszego:)
Wzajemnie Misiu! :-)
OdpowiedzUsuńzuzana
To jeszcze raz Szczęślwiego Nowego Roku :-)
OdpowiedzUsuńNoworoczne serdeczności:)
OdpowiedzUsuńI dla Was Misiu noworocznie - wszystkiego,co ważne: zdrowia, spokoju, miłości! Ciepełka w Rodzinie:*
OdpowiedzUsuń