poniedziałek, 6 października 2014

Bliźniacy?

 Junior i Gzubek
Różnica 22 lat...





Brak laptopa doskwierający...
Dziś byliśmy na testach  - Grześ uczulony jak Starszy Brat - kurz mąki z wykrzyknikiem - no Junior stwierdził, że nic dziwnego - w końcu jak bliźniaki:)
Kaszle znów, bo przez dwa tygodnie musiał być bez żadnych leków.
Dziś zaczynamy wziewy i neozine, a potem ribomulyn - byle do wiosny!

aaa....Dawidek ma wirusa bostońskiego!
Teraz czekamy co u nas, bo mieliśmy wnusia pod opieką.

40 komentarzy:

  1. dopóki to nie filipiński, nie jest tak źle :PP

    no bliźniacy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak myślę, ale niedługo będzie tak, że Grześ więcej w domu, niż w przedszkolu!:

      Usuń
    2. no!mam nadzieję, że z każdym miesiącem lżej będzie...
      w przedszkolu wykładziny, a on na roztocza;/ to nie pomaga.
      Ale dziś dostaliśmy mocna amunicję, więc jestem dobrej myśli!;))

      Usuń
  2. Bliźniacy, nie da się ukryć :)

    Nigdy wcześniej nie słyszałam o chorobie bostońskiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie! Podobna do ospy, ale lżejsza na szczęście;)

      Usuń
  3. Wirus bostoński.....no nie mogę co to jeszcze nie wymyślą, nigdy nie słyszałam:p

    Oj, podobni są jak kropelki wody :)))

    Odgońcie te wstrętne choróbska, o coraz dziwniejszych nazwach :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w internecie doczytałam, że " nie jest to choroba w Polsce nowa czy nieznana. Dotąd znaliśmy ją pod nazwą „zespół dłoni, stóp i ust” - od miejsc, w których występuje charakterystyczna dla tej infekcji wysypka."

      i prawdę mówiąc otworzyłam szeroko oczy, bo ja NIGDY o czymś takim nie słyszałam!
      Dawid był u nas dwa dni, więc zobaczymy!

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Grześ dostał paczkę bajek - śmiałam się, bo w jednej występuje krówka Lola;)));**

      Usuń
  5. Ale przystojniak sie szykuje!!
    oby Grzes sie nie zarazil
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ani my!dorośli przechodzą gorzej!swędzi bardzo!
      :**

      Usuń
  6. Nie było w Bostonie czegoś fajniejszego? Wirusa trzeba było przytaszczyć? :))) Trzymajcie się ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajne chłopaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajne -coraz więcej mają swoich sekretów -ze wzruszeniem patrzę na taką "sztamę" ;))

      Usuń
  8. Podobieństwo wręcz szokujące!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oglądaliśmy stare zdjęcia i sami byliśmy zdziwieni, że aż tak:)

      Usuń
  9. no to kolejne ciacho się szykuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakby co to mam jedną i wcale nie za dużą ;)

      Usuń
    2. racja - wiedziałam, że w Twoim domu dwie ślicznotki - zapomniałam, że jedna to Ty:))

      Usuń
  10. śmiało można powiedzieć, że to to samo dziecko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie zachwycają miny i teksty - nawet niektóre słowa przekręca Grześ tak samo jak kiedyś Junior;))

      Usuń
  11. Jakie miłe porównanie... Tylko starszy ma inne spodenki - takie były wtedy modne. Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziewczyny się wkurzają jak mama ubierała, hehe
      a wtedy taka była moda:))

      Usuń
  12. No rzeczywiście jak bliźniaki :)

    Zdrówka dla Grzesia i wnusia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdybys nie napisala, ze to Junior, pomyslalabym, ze na obu zdjeciach jest Grzes! Niesamowite! :)

    Choroba bostonska jest tutaj bardzo popularna, szczegolnie w zlobkach i przedszkolach. Na szczescie wiekszosc dzieci przechodzi ja bardzo lagodnie. Najgorszy jest spadek apetytu, przez krosty w buzi... Moze jednak Grzes sie uchowa, chociaz ta choroba jest strasznie zarazliwa...

    OdpowiedzUsuń
  14. zdrówka dla chłopaków,i dla ciebie i Sołtysa też:*

    OdpowiedzUsuń
  15. bossz (!) jasne, że bliźniacy :-))))

    OdpowiedzUsuń
  16. podobni :)
    wracam do blogowania.
    http://ecokolwiek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)