Po spacerze w ogrodzie japońskim troszkę pobrykaliśmy...
potem odpoczęliśmy...
a potem poszliśmy w końcu do zoo!!
Mamy już wiedziały, ze nie damy rady przejść całego ogrodu, więc wpadły na super pomysł:)
Ale było fajnie!
robali nie chcieliśmy oglądać, były bleeee
za to inne zwierzaki ...super!
oj, Paulinko, niedźwiadek chce chyba troszkę twojego loda;)
A słoń brał kąpiel...piaskową!
Nad drogą skakały małpy...
a niektóre....sikały!!!!!!!!
i wisiały:)
leniwce....wiszące....
obiadek jedliśmy w takim miejscu, że za szybą, bliziutko, były lwy!
Mama powiedziała, że lwica strzela focha jak moja siostra Lusia;)
A potem poszliśmy do afrykanarium...
Niesamowite przeżycia!Wspaniały , podwodny, kolorowy świat na wyciągnięcie ręki....
rybki pływały blisko nas...
i był super wodospad....
a na dole trzy HIHOPOTAMY
a foczka pływała blisko nas...
Emocji nie brakowało..komentowaliśmy cały czas...
no ładnie:) ale była chyba taka fajna focia z oczkami hipcia nad wodą?? i Leniwcem wiszącym Grzesiowi nad głową??
OdpowiedzUsuńznalazłam;)));*
Usuńdokładnie o te mi chodziło;) i zdjęcie z posiłkiem regeneracyjnym w Afrykanarium jest fajne:)
Usuńnie wiem jak przeoczyłam;))
Usuńoglądaliśmy z Grześkiem jeszcze raz wszystkie -ale się śmiał:)))
lubie podwodne sfiaty
OdpowiedzUsuńRybka
fascynujące są!:)))
UsuńAtrakcje super!
OdpowiedzUsuńSuper wyprawa! Będzie co wspominać :)
OdpowiedzUsuńdomyślam się jakie to przeżycie dla malucha, ja sama byłam zachwycona gdy mi się płaszczki i rekiny ocierały o aparat foto )))
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka i fajne wspomnienia pozostaną :))
OdpowiedzUsuńWspaniała przygoda!
OdpowiedzUsuńPiekne zoo I widac, ze dzieciaki swietnie sie bawily!
OdpowiedzUsuńZachwycilam sie wlosami Grzesiowej kolezanki! :)
i uśmiech ma taki, że ...będzie niebezpieczna;D
Usuńoj tam oj tam:) ale fakt nieskromnie powiem, że córcia mi się udała:) I choć Grześ na początku chciał sprawiać pozory nieśmiałego to po chwili już między dzieciakami zaiskrzyło:) fajnie było.... trzeba będzie powtórzyć...
UsuńSliczne macie dziecka. I widac, ze sie polubily. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda -widzieli się po raz pierwszy i od razu taki fajny kontakt:))
UsuńNajbardziej bezcenne to te uśmiechnięte buzie dzieciaków :))
OdpowiedzUsuńGrzesiek przeszczęśliwy -jeszcze teraz opowiada jak to pojechał do zoo :D
UsuńFajnie, że wyjazd się udał. Aż zamarzyło mi się wrócić do tego niesamowitego miasta :)
OdpowiedzUsuńAle wspaniała wyprawa! Aż mam ochotę na taką!
OdpowiedzUsuńAle.. czy miś dostał loda?
Fajną koleżankę poznał Grześ, i śliczną :)
OdpowiedzUsuńz całą pewnością dzieciaki bardziej zachwyciło zoo niż ogród japoński :D