Termin mam na 23 listopada i mam zarezerwować sobie 1,5 h - będą badania i dopasowanie aparatu, który będę mogła wypróbować przez kilka dni.
Przy okazji (z racji ciągłych remontów) część powrotnej trasy przebyłam pieszo;)
Piękny mamy Poznań :)
Po raz pierwszy zajrzałam na tyły naszego zamku!
Ze zdziwieniem zobaczyłam rzeźby Abakanowicz!
Prawdziwa, żywa róża!
I kolejne krzaczki:)) Czy naprawdę zaraz listopad?
Przypuszczam , że nawet patrzył na mnie z zainteresowaniem ( z racji wieku mam pewne fory;))
Ku pamięci....
a łażenie po liściach też fajne;))
potem do synka na kawę...a po drodze teatr w którym nigdy jeszcze nie byłam...ale...:))
Wracając zahaczyłam o księgarnię - nie wyobrażam sobie , żeby nie było książek! Żadne e boki nie zastąpią drukowanych.Popatrzyłam, pomarzyłam...
A potem ...zachowane dawne mury Poznania....
i jeszcze pizzeria, gdzie czasem spędzałam czas - bywało , że ZAMIAST na wykładach;)
I już prawie w domu -piękne barwy jesieni - eh, jak mi dzisiaj lekko....
A Grześ ciągle zachwycony prezentem , który dostał..
Najpierw miało być, że będzie te bańki puszczał na dworze, ale pomyślałam, że mokre plamy można powycierać (dałam małemu wielka szmatę i sam sprzątał)
I jak patrzyłam na jego uśmiechniętą buzię i przejęte oczy to aż mi serce rosło:))
Nie dziwię się, że sie zdziwiłaś, że nie dobrano Ci od razu tego aparatu. To w sumie po co dziś tam byłaś? Po co była wyznaczona ta wizyta?
OdpowiedzUsuńdziś pojechałam, bo miałam skierowanie, ale nie miałam terminu, tylko Sołtys został z Grzesiem i mogłam.
UsuńMiałam to zrobić ...dwa lata temu! Jak ten czas leci!!
Nie wiem dlaczego wydawało mi się, że to tak jak do optyka -wchodzisz i już;)
Jeszcze masz zniżki tyle, ile lat:D
Aaaaa, to ja myślałam, że na dziś miałaś wyznaczony jakiś termin.
UsuńFajna wycieczka :)
OdpowiedzUsuńA pogoda nas rozpieszcza,
ciekawe jak długo?
nie mam pojęcia, ale bardzo mi się podoba;)
UsuńLubie takie dni:)
niedawno michalina mi uświadomiła istnienie w Poznaniu abakanów
OdpowiedzUsuńostrzę sobie na nie zęby:)
na Cytadeli mnóstwo -nie wiedziałam, że jeszcze gdzieś;)
UsuńI mnie uświadomiła :)
Usuńa byłam pewna, że jest poza Polską!
michalina czy abakany?? :p
UsuńAbakany są u nas zawsze😊 Michalina bywa;)
Usuń:DD
Usuńi to jest fakt autentyczny
dziś pozdrawiam z miasta nad Brdą
UsuńMiło mi, ponieważ dzięki temu postowi poznałam ciekawe miejsca w Poznaniu. Ale i tak najbardziej cieszyłam się zachwytem chłopca z powodu baniek mydlanych.
OdpowiedzUsuńPiękna jesień, piękne bańki, piękny uśmiech Grzesia :))
OdpowiedzUsuńZłota polska jesień, piękna. Fajny spacer. No i Grześ, jak zawsze super! Rośnie chłopak, aż miło.
OdpowiedzUsuńładny ten nasz Poznań :)
OdpowiedzUsuńradość - bezcenna :)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUściski znad morza
OdpowiedzUsuńWszystkie dzieci na swiecie ciesza sie bankami mydlanymi--wczoraj podobnym "pistoletem" robily banki moje wnuki--Lachlan i Natalia-- u mnie , na podworku.
OdpowiedzUsuńpiekny ten wasz Poznań ))
OdpowiedzUsuńDzięki za wirtualny spacer, jak tam ładnie :)
OdpowiedzUsuńMilo bylo pospacerować z Tobą po Poznaniu! Dawno nie bylam z rok chyba. Pieknie:-)
OdpowiedzUsuńMasz racje co tam mokra podloga kiedy mozna dać tyle radosci!
Uściski dla małego, pokłony dla pięknego Poznania i jego mieszkańców..
OdpowiedzUsuńprzez słomkę też sięda puszczć bańki :)
OdpowiedzUsuń