wtorek, 17 listopada 2015

Za stara?

Uffff, na jakiś czas koniec z osiemnastkami.
Lusia w październiku gościła młodych, tym razem dla rodziców, rodzeństwa i chrzestnych ;)


Dziecko mi wyrosło nie wiem kiedy.
Fajne, mądre, dobre, kochane....

Z powodu migren w zeszłym tygodniu prawdopodobnie załatwiłam sobie żołądek - za dużo leków - a nic nie skutkowało.
Leczyłam się colą.
Mi pomogło, laptopkowi niestety nie;/
Nie działa górny rządek , ani niektóre klawisze na numerycznej.
W związku z tym nie mogłam napisać maila, ani opłacić przedszkola  /w haśle cyfry/ - o nawias też tylko taki śmieszny.
No, ale dziecko poratowało.
Zainstalowała mi pomoc!




i już jestem dostępna:D

Jeśli chodzi o migreny to najgorszemu wrogowi nie życzę - leki zwykle przytępiają ból, że można funkcjonować.Mdłości, czasem wymioty, nadwrażliwość na światło i zapachy, kucie w oku i łzawienie itp.

I niestety to rodzinne - cierpi też Pysia i Lusia.
Na dziś kolejna wizyta u neurologa -czekaliśmy pół roku - wczoraj telefon.
Nie możemy przyjechać, bo ...Lusia już skończyła 18 lat, trzeba do innego i mają jeszcze terminy....na styczeń.
Ale pani nie może od razu zapisać, bo to na inny numer telefonu - obaj neurolodzy przyjmują w tej samej przychodni.
Cóż, w sumie dobrze, że chociaż zadzwoniła.

36 komentarzy:

  1. Czekam na wizytę u neurologa od września. Termin na stycznia. Nienawidzę migren :( Nigdy nie mogę być pewna że dotrzymam wszystkich zobowiązań i terminów. Dobrze wiesz, że potrafi nas wyłączyć z życia. Ja wczoraj przyjęłam 12 tabletek. Żołądek mam załatwiony od lat, leczę go już przewlekle, bez pewnej drobnej tableteczki nie wyjdę z domu, bo inaczej chleb i woda i boleści.. Gastroskopia wykazała uszkodzenie śluzówki polekowe. Jakie leczenie? Odstawienie leków.. Śmieszne! Migrena jest nieuleczalna . Piszesz że dziewczyny odziedziczyły.. chłopaki też? Martwię się o syna..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba nie ma reguły, mój starszy syn nie ma, młodszy miał straszne, gdy dorósł, skończyły się

      Usuń
    2. Lusi chłopak ma migreny.Pamiętam, że u neurologa Lusia wspomniała, że jakiś lekarz powiedział mu, ze chłopaki migren nie mają, bo to kobieca choroba, na to neurolog, że to bzdura -mają rzadziej, ale za to mocniej- tzn często duzo objawów - z wymiotami i biegunką włącznie;/
      Moje chłopaki nie mają.

      Usuń
  2. Ach, jaki torcik !!!!
    A migreny znam od dzieciństwa, nawet tych najnowszych cudów próbowałam i...nie możemy się jakoś skutecznie rozstać :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Torcik gruszkowy -pychotka;D
      migrena to cholerstwo;/

      Usuń
  3. migren współczuję. nie doswiadczyłam nigdy, ale po pierwszej cc miałam potworny ból głowyy, myśłę ze to porównywalne bo i do wymiotów i łez, tyklo że tamto wiadomo od czego i wiadomo, że przejdzie niebawem:(
    W sumie dobrze, że zadzwoniła ale nie rozumiem czemu od razu nie można było ustalić ze trzeba będzie zapisanć do innego, a nie do tego lekarza? Przecież pani znała datę urodzin i termin wizyty, i przepisy przychodni? No chyba, ze Lusia tak nagle wyskoczyła z tymi urodzinami, to co innego;)
    PS wszytskiego najlepszego dla Niej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po peselu widać, że osiemnastka, ale pewnie sama nie zwróciłabym uwagi,dobrze, że zadzwoniła;D

      dzięki,przekażę :D

      Usuń
  4. No to ja mialam szczescie.Moje migreny pojawily sie na 2 lata tylko.Bardzo regularnie, co miesiac tego samego dnia miesiaca i zawsze poznym popoludniem.Pierwsze objawy byly straszne--zle widzialam, nie moglam czytac, zapominalam slowa.Bol glowy zaczynal sie potem i trwal noc i caly nastepny dzien.Wieczorem nagle ustepowal.Dokladnie po 2 latach wszystko sie skonczylo.I tylko raz , powtorzyly sie te same objawy , ale trwaly tylko jeden dzien.
    Dziwna to choroba, kazdy inaczej ja przechodzi, ale wszyscy cierpia i nic nie pomaga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze, że po jakimś czasie człowiek mniej więcej wie co może pomóc.Ja np wiem, że nie mogę być głodna - głód potęguje ból.

      Usuń
  5. no chyba trzeba się jakos pocieszac...

    migren bardzo, bardzo współczuje..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;*
      ale jest plus, odeszły migreny comiesięczne ;D

      Usuń
  6. Kochana ja z migreną żyję!25 lat//
    gó..o jakich mało..na szczęście moje dzieci nie mają tego problemu:)
    mnie pomaga jeden lek na receptę..nie piszę nazwy, bo pomyślisz że reklama..zapytaj lekarza...chociaż mój dopiero usłyszał od emnie..jakieś dwa lata temu, ja w aptece od pani magister..że coś takiego jest...Mnie pomaga, to nie leczy..ale lepsze to niż ten straszliwy ból
    zdrówka Graza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem ile żyję z migrenami;D
      ale chyba długo , bo pierwsze leki dostawałam jeszcze na zieloną receptę;D
      pomagał mi imigran, ale potem to było za drogo.
      A np żadne migrastop, czy aspiryna przeciw migrenowym bólom głowy nie pomaga (po aspirynie od razu zwracam)
      jestem ciekawa, co bierzesz.Napisz proszę tu, albo na gzub@onet.pl

      Usuń
    2. Misiu napisałam Ci na maila
      Graza

      Usuń
  7. Misiu, musisz zaopatrzyć się w czopki, nie ma rady....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy silnych bólach z wymiotami pomagają czopki torecan
      ale czasem nie mogę, bo mam za niskie ciśnienie;/

      Usuń
  8. Za stara, pytasz? Skoro następną 18-tkę masz do urządzenia za 14 lat????? No proszę Cię!! :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Współczuję serdecznie. I migreny i problemów z przychodnią. Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam aktualnie kryzys migrenowy. Trzyma od tygodnia i nie chce puścić.
    Współczuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o;/ współczuję;/
      myślę, że pogoda swoje dokłada;/

      Usuń
  11. Mnie też doktorek oznajmił , że to spadek rodzinny..

    OdpowiedzUsuń
  12. Cyrk z tą służba zdrowia. I co by się zrobiło gdyby przyjęła jeszcze ten jeden raz
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zapłaciliby.
      tylko mam nadzieję, że nowy lekarz będzie kontynuował leczenie.
      Pozdrawiam;D

      Usuń
  13. No to pięknie, kolejne w pełni dorosłe dziecko - formalnie :) A tort śliczny

    Co do służby zdrowia to pozwól, że się nie wypowiem...

    OdpowiedzUsuń
  14. zapomniąłem Ci powiedzięże jest ta włąśni ekranowa, ale jej nie lubię bo trzeba klikać w pojedyńcze literki, a tu widzęcałkiem sporego posta żeś nasmarowała :) Aco już se tyczy 18-stek to Wszyscy jjuż tu u mnie z nich "powychodzili" :) Całuski uściski

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny tort :) jak najmniej migren życzę :) mi bardzo pomógł Vicebrol, tzn wyeliminował mi całkiem migreny z aurą (a już od 6 lat nie biorę i nie wróciły).

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój Nauczyciel mawiał: 'za starzy nie żyją' :D Ekhhhh, tort :D

    OdpowiedzUsuń
  17. ręce mi odpadły do podłogi ... na tę służbę zdrowia i nie mam nadziei ...

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta sama przychodnia I pani nie moze zarejstrowac? Rece opadaja... :/

    U Was rzeczywiscie rodzinnie: chlopaki astma, dziewczyny migreny. :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Uściski z Londynka przesyłam, a migreny szczerze współczuję.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ból migrenowe niestety jest mi znany. Aż za dobrze. I też mam to po mamie. Zawsze można się trochę pocieszyć. Na migreny cierpią ponoć tylko ludzie inteligentni :)))

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)