niedziela, 7 stycznia 2018

Rajd rodzinny



Wielka wyprawa 




Trener Gzubka wymyślił rajd rodzinny.
I tak, pewnej soboty, zaopatrzeni w dobre humory i zalanym po korek Rudziaszkiem ,stawiliśmy się na miejscu zbiórki.
Grześ przeszczęśliwy, bo wylosował dla nas super numer startowy! 9!


Jak wiadomo, taki numer ma na koszulce Lewy, więc od początku sama radość.
.Oczywiście planszę z numerem położyliśmy tak, żeby dla wszystkich była jasna sprawa (zwłaszcza , że w pewnych miejscach ten numer to był bilet wstępu)


Wytyczne brzmiały następująco :
 - Po pierwsze - nie ścigamy się
- po drugie - wszystkie miejsca na trasie odwiedzamy i staramy się wykonać zadania
- po trzecie -każdy z załogi rajdowej ma czynnie brać udział w zadaniach.


Pierwszym zadaniem było zapisanie wszystkich nazw miejscowości, które zaczynają się na pierwszą literę naszego nazwiska ;D

Etap pierwszy - Wargowo
 -zrobić zdjęcie na tle zabytkowego dworku,ustalić jego nazwę , odnaleźć dom Sołtysa , podać numer domu i nazwisko.

Znaleźliśmy i dworek, który należał do rodziny Żółtowskich, zrobiliśmy kilka zdjęć i szybko odjechaliśmy, bo jak nam powiedzieli ludzie pracujący w pobliżu  - to teren prywatny i "pani niezadowolona z obcych"



 Znaleźliśmy i Sołtysa,ustaliliśmy potrzebne wiadomości i ruszyliśmy dalej.


Etap drugi - Objezierze
 -zlokalizować inskrypcję łacińską,poprawnie ją przepisać i w czasie podróży do kolejnej miejscowości odnaleźć tłumaczenie w internecie.
-wypisać imiona i nazwiska sławnych ludzi, którzy przebywali na terenie pałacu oraz daty ich pobytu
- ustalić, co obecnie znajduje się na terenie pałacu
- po opuszczeniu parku pałacowego, w pobliskim wiejskim sklepiku, zakupić kruche ciastka dla każdego uczestnika lub rogaliki -uwaga, nie można kupić więcej ciastek czy rogalików , niż liczy załoga.Paragon zostawić do wglądu;D

Znaleźliśmy  pałac



I dowiedzieliśmy się, kto i kiedy tu bywał :



Znaleźliśmy też inskrypcję  i ucieszyłam się, że na studiach miałam łacinę, bo nasza załoga liczyła tylko mamę i Gzubka, więc raczej nie było komu szukać tłumaczenia w internecie!


" Nie nam Panie, nie nam, lecz Imieniu Twojemu chwała."

Obecnie  w pałacu znajduje się Zespół Szkół im.Adama Mickiewicza

Etap trzeci  -Szamotuły

- Odnaleźć Muzeum Górków
-  zwiedzić Basztę
 - poznać historię kobiety związanej z basztą, ustalić jej imię, co ją spotkało, ile lat spędził w baszcie
 - policzyć ilość schodów w baszcie
 - zlokalizować polski banknot o najwyższym nominale
- ustalić w którym roku po raz pierwszy wspomniano o Szamotułach- zadanie tylko dla dzieci -zrobić zdjęcie munduru, w którym tata by najładniej wyglądał

Gzubka najpierw zachwyciła fontanna ;D



 potem Baszta Halszki  w której spędziła 14 lat!!


Schodów naliczyliśmy -52


Grześ znalazł mundur dla taty!

Banknot znaleźliśmy milionowy, a o Szamotułach wspomniano pierwszy raz w 1231 roku


Etap czwarty -Obrzycko

- ustalić kto zarządza pałacem
- jaka jest cena za najdroższy pokój w pałacu
- zdobyć pieczątkę na recepcji
- policzyć okna w pałacu

 Ten pałac podoba nam się najbardziej.
Poszliśmy sobie na długi spacer;D















Zdobyliśmy pieczątkę, policzyliśmy  (niedokładnie) okna -na pewno ponad 100
Najdroższy pokój kosztuje 216 zł


Ostatni Etap - Goraj
- ustalić co obecnie znajduje się w pałacu i dowiedzieć się w jaki sposób spotkać dzika w okolicy

To pałac Hochbergów z pocz.XX wielu - teraz Zespół Szkół  Leśnych z internatem








Meta w Lubaszu.
Z jednej strony szkoda, że już koniec, z drugiej piękne widoki i ...burczenie w brzuchu!



Woda na wieczorną kąpiel już się grzała... (nie skorzystaliśmy, choć odważnych nie brakowało)



Grześ wcinał rosół nie patrząc, że pływa zielona pietruszka, której przecież nie lubi;D


Potem już zdjęć nie robiłam ;D

Spanie mieliśmy wygodne...


Ale wdrapywanie się na górę wymagało odwagi ;D



Nasz domek


Wieczorem ognisko, na którym zdawaliśmy relacje z wykonania zadań



Grześ piekł kiełbaskę (dla mamy) i chlebek (dla siebie)


Potem były tańce i wieczorne rozmowy.

 A rano śniadanie, spacer, chwila zabawy



 i powrót

Niezapomniane chwile:D


Żeby pomóc Tymkowi wystarczy kliknąć banerek po prawej stronie, a potem czerwony prostokąt z napisem wesprzyj.
Naprawdę wystarczy kilka złotych, ile kto może,   - z tych złotówek uzbiera się potrzebna suma.
A jeśli nie możecie, to choć udostępniajcie.
Dziękujemy

42 komentarze:

  1. Super pomysl mial trener.Ale Grzes mial frajde!
    Tymkowi wplacilam bezposrednio do siepomaga zanim zalozylas te skarbonke.Uzbieramy na pewno,juz wieksze sumy zbieralismy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez skarbonke tez poszlo.Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna wyprawa!
    Tych zadań dużo, ale daliście radę! Gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byliśmy na mecie ostatni,ale też najmniejszą ekipą,więc byliśmy dumni😁

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. fajnie, bo drużyna się zintegrowała trochę;D
      A my mieliśmy niesamowite przeżycia.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. zastanawiałam się, czy jechać, ale warto było
      ( nie tylko dlatego, że z trenerem tańczyłam"jesteś szalona;P)

      Usuń
  6. Taki rajd to swietny pomysl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas spędzony z dzieckiem, wspólne zwiedzanie, szukanie miejscowości na "naszą literę", wypełnianie zadań - super.
      Grześ dostał moją starą komórkę, żeby móc robić zdjęcia -ale mu się podobało!;D

      Usuń
  7. Wspaniała wyprawa i znane mi miejscowości, bo mamy znajomych w Miałach obok Krzyża :) a do Szamotuł jeździałam z tatą na grzyby :)
    Cieszę się, że pokazałaś mi takie urokliwe miejsca bo jak pojedziemy znów na wiosnę do Miałów to podjedziemy to tu to tam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a widzisz! Same nie wiemy, co nas pięknego nas otacza;D
      pozdrawiam również:D

      Usuń
  8. Ale cudowna wyprawa!!! sama bym się tak pobawiła :))
    wrażenia niezapomniane :)
    P.S. My nadal w dwupaku :):*

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki fajny pomysł! Uwielbiam takie rajdy/ miejskie gry! Może spróbuję zorganizować coś takiego u nas :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aLucha, Ty masz być nadal w dwupaku !!! :)))

      Miśka- super wyprawa, super pomysł trenera. Gzubek musiał być szczęśliwy

      Usuń
    2. był, choć przecież na początku nie wiedział , co będzie;D
      Teraz pyta, czy znowu kiedyś pojezierny

      Usuń
    3. Soniczku, już nie musimy, ufff :)))):*

      Usuń
  10. Swietna i pomyslowa wyprawa. Widac,ze Grzes zadowolony i czuje,ze mama kwitnie😉😙Cudnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki Waszym zdjęciom mogłam zobaczyć miejsca, których nigdy nie zwiedzałam.Fajnie, że są tacy ludzie jak trener, umiejący wymyślić interesującą zabawę i tacy, którzy podejmują wyzwanie. Czasami nieważne czy się jest pierwszym czy ostatnim, ale to że robi się coś ciekawego. Gratuluję dobrnięcia do mety. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy i pouczający ten rajd
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że Grześ będzie to pamiętał;D
      pozdrawiam

      Usuń
  13. Misia,
    przywołałaś moje wspomnienia z rajdów organizowanych przez naszą wychowawczynię, nauczycielkę geografii w podstawówce. Wprawdzie były to tylko jednodniowe, ale również fantastyczne, z nagrodami za różne sprawności.
    Fajna sprawa!!!
    A Tymkowi, oczywiście, ze się pomaga!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pamiętam , jak tata zabrał mnie na sanki na Maltę - teraz można tam zjeżdżać na nartach, ale za kasę, wtedy to była wieeelka góra.
      Mam nadzieję, że Grześ tez będzie ten rajd wspominał jak ja te sanki;D
      i dziękuję;*

      Usuń
  14. Fajny sposób na budowanie drużyny. Brawo dla Trenera 🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trener ma podejście do dzieciaków, lubią go i słuchają.Taki wyjazd to super sprawa;D

      Usuń
  15. Fantastyczny pomysl!! Super wyjazd. :)

    No i fajny ten system siepomaga, bylam pewna ze beda dodatkowe oplaty przy przelewie od nas ale wyglada na to ze nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. siepomaga fajne jest;D czytelne i sprawdza wszystko.Jak wpłacałam dla Bogusi dopłacałam dodatkowo jakieś opłaty(chyba na pomagam.pl)
      Dla Tymka mamy też stronę z licytacjami, ludzie oddają różne przedmioty i tak tez zbieramy.
      Wierzę, że się uda;*

      Usuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)