niedziela, 3 marca 2019

Żałoba

Dzisiejszej nocy spałam z Grzesiem.Kilka razy sprawdzałam, czy jest, czy żyje.
Na sama myśl, że mogłabym go stracić serce mi staje.

Dlaczego tak?
Bo wczoraj umarła Ariadna.
Nie umiem sobie nawet wyobrazić bólu Matki...Rodziny.
Wiem, że zrobili wszystko , co mogli.
Maleńka dzielnie walczyła 22 dni, zwalczyła sepsę.
Brak mi słów;(

Dziś też pogrzeb Klarki Taty, Lucek,mąż Zolinki, a szwagier Tomka miałby dziś 48 lat.
Smutny dzień.Myślę o nich,nie mogę powstrzymać łez..

Doceniajmy to, co mamy.Nie traćmy czasu na spory...duperele.



24 komentarze:

  1. Doceniajmy i cieszmy się kazda chwilą.I, jak pisała Chustka, żyjmy uważnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlaczego trzeba tragedii, żebyśmy otrzeźwieli?

      Usuń
  2. Miśka ❤❤❤ brak słów żeby wyrazić żal.... i brak słów żeby pocieszyć
    Jest mi dziś bardzo smutno , kolejny kamyk spada , pociąga za sobą następne boję się lawiny ... 😭😭😭

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem kochana, ze i Twoja Emilka odeszła w tym szpitalu.Rozumiesz ten ból;*

      Usuń
  3. tak jak piszesz kochana... takimi pierdołami ludzie się przejmują, a tak bardzo nie doceniają chwil i bliskich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie pamiętam dzień, jak byłaś na szkoleniu, a ja opiekowałam się Ari. Serce mi pęka.Przytulam Cię mocno.:*:*

      Usuń
  4. Misiu, smutne to zycie...
    Na sama mysl o smierci dziecka ryczec mi sie chce.
    U nas wczoraj byl pogrzeb mojego ucznia , 25 lat. Zginal w wypadku, taki wspanialy chlopak. Dzis jego synek konczy roczek... Caly dzien o nim mysle I nie moge sie pozbierac!

    OdpowiedzUsuń
  5. Misiu, przutulam Cię💕 Jak minie smutek (bo wysmucić się trzeba) 'odstaw szklankę'. Proszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Brak.
      Teraz tylko możemy modlić się za nich i wysyłać moce.
      Tak naprawdę ból niosą sami;(

      Usuń
    2. Mam nadzieję że nie sami
      Że są dobre duchy obok
      I wyżej. .

      Usuń
  7. To najgorsze co moze nas spotkac.Nie taka powinna byc kolej rzeczy.To dziecko powinno zegnac rodzicow, nie odwrotnie.Jak straszny to musi byc bol!Wszyscy, ktorych kochamy powinni byc z nami do konca.Masz racje--nie tracmy czasu !To ludzie sa najwazniejsi,dzieci, rodzina, przyjaciele,znajomi.Nie pieniadze, domy, spadek. Zamiast komus dokuczac,nienawidziec, plotkowac, usmiechnijmy sie, przytulmy ,podajmy reke, porozmawiajmy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam na Facebooku, parę chwil później o innym dziecku. Kurde, jak ten świat mnie wkurza. A równocześnie jak kocham życie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda... strasznie mi przykro... no poryczałam się i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wstrząsnęła mną ta historia,codziennie zaglądałam na blog Basi z nadzieją,że jest lepiej,że nastąpił jakiś przełom,i że..
    Żadne słowa nie oddadzą tego,co czuje matka,rodzina.
    Przykro,smutno,beznadziejnie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Bywa taki czas, kiedy smutek za smutkiem goni...
    💕

    OdpowiedzUsuń
  12. Miśka, trafiłam do Ari od Ciebie...posłałam młodych, żeby krew...nie mogę uwierzyć, że to może tak się stać, że niewinne, zwykłe na pozór objawy mogą oznaczać to, co się stało z Ari...w niedzielę nie mogłam powstrzymać łez...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to się działo wcześniej, tylko nie dawało objawów, a infekcja przyspieszyła, obudziła.
      Nie wiem, nie znam się.Czytałam Basi bloga i serce mi drżało,a przecież jestem nikim, obca
      Serce mi pęka na myśl o ogromie Ich bólu.

      Usuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)