niedziela, 9 grudnia 2012

Loteria!

Śnieg za oknem , robi się świątecznie...nie każdy może cieszyć się tym czasem ...
Pisałam juz o Szymku i wiem , że wiele osób stworzyło łańcuszek ..wpłacali , "podawali dalej"..

Napisała do mnie Elfi, że też chce pomóc jak umie ....ZROBIŁA śliczną bombkę - wśród tych , którzy zadeklarują wpłatę dla Szymka (cokolwiek) rozlosuje to cudo!
Zajrzyjcie na jej blog :) Może jeszcze ktoś chciałby pomóc ;)


Grześ zachwycony śniegiem ....otwiera szafkę, przynosi buciki i nie ma mocnych - zimno, nie zimno - ubieramy się i spacerujemy!I żadnych zakupów -w sklepach za ciepło - od raz protestuje!


I znów był u nas Św.Mikołaj!
Grześ najbardziej uszczęśliwiony  ...pirackim statkiem! Siedzi , kręci, ustawia


aż miło popatrzeć:)

A ja za chwilę jadę na spotkanie... z kimś z blogowego świata...pierwszy raz!
Czuję dreszczyk emocji...i bardzo się cieszę;)


23 komentarze:

  1. i udanego spotkania:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. spotkanie na pewno będzie ekscytujące, ja bym miała duzy dreszczyk i ciarki)))) miłego, udanego i sympatycznego spotkania

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też kiedyś pojechałam na takie spotkanie z osobą z blogowego swiata. udało sie wspaniale i do dziś mamy dobry kontakt:)

    OdpowiedzUsuń
  4. udanego dnia i spotkania.
    A ja wciąż zastanawiam się nad tym, jak to jest, że dzieci nie czują zimna i uwielbiają śnieg :)))) A w miarę upływu lat nam to przechodzi

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj chyba Mikołaj lubi szczególnie Grzesia :-)
    Udanego spotkania :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Grzes ma racje, tez wolalabym po sniegu byc wozona w wozku niz towarzyszyc w zakupach:))
    Udanego spotkania i czekam na relacje:)

    OdpowiedzUsuń
  7. no faktycznie ten Mikołaj to chyba sobie Grzesia upodobał... i bardzo dobrze bo fajny z niego (oczywiście Grzesia) facet :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzesiowi będę musiała kupić kolejne pudło na zabawki!;)

      Usuń
  8. Phiiiii Grzesiu nie daj się w bambuko robić!! Zimą to niech mama na sankach Cię wozi i nie marudzi:) Bałwana lepi, takiego wielkiego:))
    A to spotkanie to, hmmmmm czyżby pan Krzysio z meksykańskiej knajpy bloga założył?? Wielce zniesmaczony faktem, że wówczas zabrać go chciałaś w domowe pielesze i z obietnicy swej chyłkiem się wycofałaś. Czy też inny to obiekt skusił Cię??
    Oraz dzieńdobrywieczór:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha!Jak widzę wieści, zanim do Ciebie dotarły,obrosły w treść;))
      Nikogo nie chciałam zabierać i nikomu nic nie obiecywałam, hehe;)
      A spotkanie z kobietą!;))
      I dzień dobry;)

      Usuń
  9. Za śniegiem nie tęsknię ale tak na chwilkę mogłabym w białym pochodzić.

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj
    Pierwszy śnieg dla dzieci, to wielka frajda.
    Pamiętam, jak moje nie raz zamarznięte na sopel wracały z pola z lepienia bałwana lub budowania igloo.
    Pozdrawiam Was gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!Śnieg raduje dzieci i zimno im niestraszne;)A ja wolę ciepełko;) Pozdrawiam

      Usuń
  11. no przecież nie ze mną, nie? bo my to jakbyśmy sie lata znały:)
    i nasze męże chyba też:))))hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak! spotkanie z Tobą to już jak spotkanie starych(!?) znajomych;)
      A mężowie nadspodziewanie szybko złapali wspólny temat;))

      Usuń
  12. Ooo naprawdę piękna ta bombka!! Bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  13. Grześ rośnie jak na drożdżach. Trzymajcie się ciepło Kochani !

    OdpowiedzUsuń
  14. Słodziak z Grzesia cała gębą. Mam nadzieję, że spotkanie było udane. Serdeczności Miśka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak się było grzecznym dzieckiem przez cały rok to chyba nie powinno nikogo dziwić, że Mikołaj co i rusz zagląda...Prawda Grzesiu ? ;))
    Pozdrawiam Was cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)