czwartek, 17 stycznia 2013

Człowiek czlowiekowi ... ratuje życie

Czasy jakie nastały każdy widzi.Co się dzieje z pracą, z cenami odczuwamy na co dzień.
Nie jest łatwo.Nie mam juz prawa do zasiłku dla bezrobotnych.Miałam iść do pracy na pół etatu - Grzesiem  i Dawidkiem zajmowałybyśmy się  z Pysią na zmianę (żłobek kosztowałby więcej, niż to co bym zarobiła,nawet gdyby mógł iść)
Już wszystko było załatwione, już zaczynałam spać bez koszmarów, ale ..wstrzymali zatrudnianie.Jak się coś zmieni będę przyjęta.
Sołtys dostał ostatni zasiłek.Pracy dorywczej nie ma.Siedzi, wysyła maile, dzwoni..
Atmosfera w domu...ehhh
Często po prostu schodzę mu z drogi, bo wiem, co czuje.
Staram się nie tracić nadziei
Mówi się, że człowiek człowiekowi wilkiem , a ja odczuwam, że człowiek człowiekowi ratuje życie.
Doświadczam tego...i słyszę:nie pisz na blogu.Nie chcą się chwalić, że robią coś dobrego.

Jak trudno wyrazić wdzięczność!!
 Ale pamiętam...chowam w sercu i wierzę, że przyjdzie czas, gdy ja będę mogła się odwdzięczyć.

Czemu dziś taka notka? Ciężka dla mnie...
Dlaczego ciężka?Bo mimo wszystko to upokarzające.I ciągle sama sobie muszę tłumaczyć, że nie kradnę, nie lenię się, nie przepijam..

Dziś zadzwonił sąsiad z pytaniem czy lubimy kaszankę..jeśli tak to mam kogoś przysłać.
I Lusia przyniosła  - dwie siatki żywności.I kaszankę, i kiełbasę, i mielone ,i jabłka z sadu, i jajka dla Grzesia.


Podzielili się tym, co dostali, chociaż też im niełatwo ( mają trójkę dzieci)
Siedzę, pisze i ryczę...






48 komentarzy:

  1. Są na świecie jeszcze dobrzy ludzie:*
    I wy jesteście cudowni, a dobro zawsze powraca. I to ze zdwojoną siłą

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem, ze ryczysz, bo to zawsze trafia gleboko w samo serce. Ale zgadzam sie z Noelka, w zyciu zawsze wraca to co zasiejesz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miśka, nie rycz!!!... sama dzielisz się tym co masz, a przede wszystkim wielkim serduchem :)))) daj sobie pomóc... ściskam Was ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rycz babo, jak ktoś ma takie otwarte serce i chęć pomocy tzn. że może, że chce i ze wie, że robi dobrze. Nie każdemu pewnie by to sąsiad dał, wybrał Ciebie bo wie, w jakiej jesteście sytuacji i wie, że nikt bardziej niż Wy na taki gest nie zasługuje. Ja zawsze powtarzam i mocno w to wierzę, że dobro okazane powraca, jak nie dziś to za miesiąc, rok. Dziś ktoś Tobie pomoże, a jak poprawi się u Was to Ty pomożesz komuś ba nawet jak miałaś już kiepską sytuację to przecież pomagałaś.... będzie dobrze, musi być buziaczki

      Usuń
  4. Sama pomagasz jeśli tylko możesz. Smutno mi. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  5. wiem co czujesz...... ale taka pomoc sąsiedzka własnie sie liczy.... ty też pomagasz w miare mozliwości....
    tylko co sie z ta Polska porobiło ?????
    jedno opływaja w luksusy a inni chociazby chcieli iśc do pracy i zarobic na rodzine to jej po prostu nie ma....
    ja martwie sie o swoja najmłodsza czy po szkole znajdzie prace...
    ech zycie, zycie....
    Miśka przytulam mocno i wierzę że będzie lepiej....

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem co czujesz...mam to samo...
    Całuję Cię mocno! Nie płacz, ciesz się, że mamy takich ludzi wokół.
    :)))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana to jacy ludzie są dla Ciebie teraz świadczy tylko o tym jakim Ty jesteś człowiekiem. Ja wierzę że dobro powraca! A ty musiałaś bardzo wiele dobra dać innym!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie płacz, Misia!!!
    Trzymaj się, a na pewno się ułoży...
    Tulam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciotka, Ty ciotko o zlotym serduchu. nie rycz! pamietaj, pomoc wychodzi z serca. a dobre serce do dobrego ciagnie, jesli ktos z serca Ci pomaga to nie rycz tylko z sercem to przyjmij. nie robisz nic zlego. przeciez wiesz.
    a jak jest, kazdy wie... pamietaj, wkoncu bedzie lepiej!!

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja jak to czytam to mi się chce ryczeć, bo kur** ja coraz bardziej nienawidzę tego świata, w którym człowiek, chce uczciwie żyć, pracować, zapewnić minimalny byt sobie i dzieciom i nie może...
    A jeśli Wy w Poznaniu - mieście, gdzie praca "podobno" jest - nie możecie nic znaleźć, to ja się pytam gdzie jest ta praca o której trąbią?? Co to ma być, że chcą ściągać ludzi z całej Polski a nie dają jej "swoim". Ja centralnie bym się chyba wbiła do prezydenta miasta - niech się tłumaczy...

    zmijka

    OdpowiedzUsuń
  11. Misiu bo są dobrzy ludzie na świecie.Wystarczy rozejrzeć się dookoła.Sąsiedzka pomoc, wspaniałe.Atmosfera w domu, no cóż...Sołtysowi jest ciężko, bo jest głową rodziny i chciałby i się stara, a tu wiatr w oczy....nasz kraj jest porażką...przykre, lecz prawdziwe.Wierzę mocno,że los się w końcu odmieni...
    żałuję, że nie mieszkacie bliżej...może coś w sprawie pracy dla Sołtysa tutaj udało by się wskurać:(

    OdpowiedzUsuń
  12. straszne czasy, żeby matka małego dziecka tłumaczyła się, że nie pracuje. Jakby wstydem było, że wychowuje dziecko i zajmuje się domem. Ech.

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzymajcie się, rycz jesli musisz bo to pomaga.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj,skąd ja to znam... My przez najbliższe ćwierć wieku będziemy wpłacać do banku równowartość minimalnej pensji krajowej za to,że możemy mieszkać we własnym domku...A pracuje tylko Księciunio.Nauczyliśmy się oglądać każdą złotówkę,zanim ją wydamy:)Dobrze,że masz dobrych sąsiadów-my jesteśmy "nowi"i możemy liczyć tylko na siebie:( Ale mam pewną panią,która ratuje mnie od czasu do czasu ubrankami dla córki,tak że są rzeczywiście dobrzy ludzie na świecie:) Misiu,głowa do góry! Jak nie może już być gorzej,to będzie tylko lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ps.To byłam ja-Kasia,ta od Filipka:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Jesteś wspaniałą kobietą, sama doświdczyłam Twojej dobroci, więc nie dziw się, że ludzie chcą Wam pomagać, ciesz się z tego! :) też chciała bym pomoc, odwdzięczyć się, powiedz tylko jak?
    ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  17. oj Miśka nie rycz))) cholera by to wzięła!!!
    trąbią sukinsyny że dzieci trzeba, że profilaktyka, że to że sro
    ekh szlag, będzie dobrze trzeba myśleć pozytywnie
    przytulam

    OdpowiedzUsuń
  18. Rycz. Już na pewno Ci się nazbierało od samej sytuacji z pracą, a tu przynajmniej masz jakiś pozytywniejszy pretekst, by to z siebie w końcu wylać. No. Porykam z Tobą.
    Ty też ratujesz.

    Oświadczam, że Misia niniejszym odstąpiła mi recepty na mleko, poszła i załatwiła, bo naszemu się nie należy, a może pomóc (na problemy z brzuszkiem).
    No i co? Dobry człowiek jesteś, to i Tobie pomagają, bo też to wiedzą!

    OdpowiedzUsuń
  19. No widzisz jak Ciebie ludzie kochaja?
    Wytrzyj nos i poczytaj sobie wpisy,to jest najlepzsy balsam.
    Buziaki i usciski Malgosia

    OdpowiedzUsuń
  20. To niesamowite ilu jest dobrych ludzi... Zobaczysz, niedługo będzie lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  21. Siedzę, czytam i też chce mi się ryczeć... z bezradności, ale i ze wzruszenia.

    OdpowiedzUsuń
  22. Przykro, że nie mogę pomóc inaczej, jak tylko wspierać Cię "dobrym słowem". Sąsiad podzielił się, bo chciał, nie musiał. Przyjdzie czas, kiedy Ty podzielisz się z kim innym, zresztą i tak dzielisz się. Ze mną dzieliłaś się swoim wielkim sercem, kiedy najbardziej potrzebowałam pomocy. Jestem z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  23. Przyjdzie czas, że Wy kogoś poratujecie. Teraz są takie czasy, ze ludzie wiedzą i jak mogą, to pomagają sobie wzajemnie.
    A i tak jesteś dzielna babka z cudowna rodziną, mimo, że zabuczana:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam za sobą wiele chudych lat. Zawsze ktoś chętnie pomagał sam z siebie, rodzice, przyjaciele. Potem my im, do tej pory. Różnie się plecie... Może lepsze dni są tuż-tuż?

    OdpowiedzUsuń
  25. i ja wierzę w dobro ludzi, choć w pracy rzadko się o tym przekonuję. ważne jednak, ze na codzień doświadczam tego dobra :)))

    OdpowiedzUsuń
  26. W życiu różnie bywa, raz z górki raz pod górkę.
    Jeszcze przyjdą dobre czasy i dla Ciebie...

    OdpowiedzUsuń
  27. właśnie przyniósł mi listonosz kotka do kolekcji i lawendowy olejek do masażu. Od kogo? Od Miśki!
    Bardzo dziękuję:*.

    OdpowiedzUsuń
  28. Misiu, to co dajesz innym, wraca do Ciebie. A, że rozdajesz dobro, wraca dobro;-) Oraz na szczęście są jeszcze wśród ludzi Ludzie!

    OdpowiedzUsuń
  29. Kochana wiem co czujesz, tak doskonale to wiem...że aż brakuje mi słów...

    OdpowiedzUsuń
  30. Domyślam się, jak musicie się czuć... U nas jest bardzo żle, ale - na szczęście - jeszcze jakoś sami dajemy radę. Nie mogę spokojnie czytać takich rzeczy, bo od razu mi się chce wyć i krzyczeć na tę niesprawiedliwość! Dobrze, że macie przyjaznych ludzi obok, szczęście w nieszczęściu.
    Trzymam za Was kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  31. I rycz! Bo takie łzy przyjemne są. Dobry człowiek, dobro przyciąga!

    OdpowiedzUsuń
  32. Witaj
    Dobro zawsze do człowieka wraca, trzeba o tym pamiętać :)
    Pozdrawiam najcieplej :)

    OdpowiedzUsuń
  33. bedzie dobrze!!! wszystko sie ulozy i znow bedzie jak dawniej... Bog nie daje krzyzy nie do uniesienia!!
    magda kol.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ty Miska bierz te kiełbache, bo ona do Was powraca dobrem, które Wy ofiarujecie innym ;o)

    OdpowiedzUsuń
  35. Miśko kochana, przeczytałam posta i ściskam... Sama ci niewiele mogę pomóc, bo też finansowo mam ciężko. A może masz coś, co mogłabyś wystawić na allegro albo na tablicy? Wiem, że to brzmi jak herezja, ale... może książki? W zeszłym roku z bólem serca pozbyłam się w ten sposób kompletu Dostojewskiego... no ale żyć trzeba, myślę, że Dostojewski mi wybaczy :) Norwida nie wydam :) Są też w necie różne Pchle targi czy Jarmarki domowe czy inne takie ustrojstwa, gdzie też czasami można sprzedać coś rzadko używanego. To są grosze, ale się przydają.

    Ale przede wszystkim życzę wam dobrej pracy, i to szybko. Buziaczki dla Grzesia :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wszystko minie, zobaczysz. A popłakać czasami trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  37. musi być dobrze! pozdrawiam ciepło całą Ekipę i trzymam kciuki, żeby pracowy impas się zakończył czem prędzej.

    OdpowiedzUsuń
  38. No tak, niewesoło...
    Ale taka pomoc żywnościowa...:)))
    Zawsze jakies światełko w tunelu.

    Smacznego!!!

    OdpowiedzUsuń
  39. PRACY NIE MAM NIESTETY, ALE JAK CI POMÓC INACZEJ? KTÓRĘDY?

    OdpowiedzUsuń
  40. to po prostu skandal jest, ze kobieta, ktora wychowuje dzieci, ma ciężką sytuację finansową, szuka pracy, a nie leni się, nie może dostać darmowego przedszkola, kiedy chce iść do pracy i zabierają Jej zasiłek, kiedy tej pracy nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  41. Wiem co czuje Sołtys... Och , jak dobrze wiem. Czekaj. Popłacz i poczekaj. Życie jest niewyobrażalnie przewrotne.
    Odpowiedz Anonimowemu, sprzedawaj, jak radzą, bo radzą dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  42. Wierzę, że kiedyś, i to już niedługo wszystko się odmieni.

    OdpowiedzUsuń
  43. :*
    cholera,z ta praca.myślałam, ze juz od teraz...trzymam kciuki, zeby od za nie długo.
    i wiem,co czujesz.:******tulę!

    OdpowiedzUsuń
  44. Misiu, przytulaj się dużo do Grzesia i przeczekaj...
    będzie lepiej, na pewno!
    ściskam*)

    OdpowiedzUsuń
  45. Misiu, może to zabrzmi jak głupi frazes...ale kiedy czytam takie rzeczy jak ta, odzyskuję wiarę w drugiego człowieka :)

    Cieszę się razem z Wami :) Trzymajcie się jakoś...

    Fajna górzysta tapetka... :)

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)