piątek, 11 stycznia 2013

Szczepienie

Ostatni wpis zaowocował ciekawymi komentarzami , a z racji pewnej wiedzy w tym temacie ( cztery ciąże ) mogę wrzucić swój kamyczek do ogródka;)
Jednak najpierw chciałam poszukać zdjęć z tych, nader ciekawych, czasów, więc dziś coś innego.

Byłam dziś z Grzesiem u szczepienia. Dzióbek ma juz 12,5 kg , ładnie się rozwija, zaczyna coraz więcej mówić po swojemu, apetyt ma, że aż miło patrzeć...

W środę opiekowałam się córeczką Przyszywanej.Mała grzeczna, cicha, spokojna.Czytałyśmy książeczki, układałyśmy puzzle, układanki, lalki do snu...

Grześ to ..wulkan.Wszystko szybko, nagle, bez zatrzymania, bez strachu...
Na dowód ostatni  "wyczyn" - rezultat próby zejścia , a raczej skoku z kanapy! W dodatku na główkę!
Efekt - dziecko uratowane, ale ..."naznaczone"
Ehhhh, zanim osiągnie pełnoletność ja całkiem osiwieję!


58 komentarzy:

  1. Miśka, jak coś mogę Ci polecić dobre farby, super kryją siwe włosy... wiem coś o tym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, taki rozpędek to nie jednego siwego włosa może przysporzyć, i zawału, i palpitacji serca! Za to ile radości!
    My czekamy na wnuki, włosy na razie jeszcze nie bardzo siwe, aczkolwiek swoje przeżyły - bedziemy rozbestwiać, bo na co innego chyba nerwów nie starczy :D

    A tak w ogóle to witanko, tu jeszcze mnie nie było :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz!My narażeni podwójnie - wnuk jest dokładnie rok STARSZY od Grześka;) Jak mam ich dwóch to z oczu nie spuszczam(przynajmniej się staram) a i tak na wszystko nie mam wpływu (np nie zdążyłyśmy zapobiec,bo Grześ NIE UGRYZŁ Dawidka!0;)

      I miło Cie widzieć;))Witaj;)

      Usuń
  3. biedak wygląda klasyczna ofiara przemocy domowej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może trzeba by to gdzieś zgłosić? :))))

      Usuń
    2. no ładnie! I Wy przeciwko mnie???Razem????

      Usuń
  4. ale mina dziarska!
    do wesela się zagooooooi:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bo dziewczynki takie są :))) grzeczne. I to im zostaje.
    Chłopcom zresztą też zostaje :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz ze moja Emilka to specjalistka od efektow specjalnych wiec gdybys chciala ukryc te zadrapania przed wizyta komisji do spraw przemocy domowej to wal do mnie:)Grzes bedzie jak nowy:::))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ehhh, Klarka, Frytka,jeszcze Ty!!
      Małpiszony jedne!

      Usuń
    2. Trzeba bylo z manicure zrezygnowac ,paznokietki obciac i Gzubek mialby normalna twarz::))A tu masz -"naznaczony" bidulek....

      Usuń
  7. Znam to znam , nie da rady upilnować...

    OdpowiedzUsuń
  8. hehehe piracisko)))))

    teatralna

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój syn nosił podwójne guzy na głowie - zanim jeden się zagoił już nabijał drugiego. Nawet przeszło mi przez głowę, żeby go w kasku prowadzać ; )

    OdpowiedzUsuń
  10. no chyba przy Tobie taka spokojna, bo my już momentami nie ogarniamy!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. E tam, do wesela się zagoi. :P

    OdpowiedzUsuń
  12. ~Dobrze,że uratowane! Naznaczenie samo zejdzie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj
    Masz zdrowe, żywe srebro, zatem przyzwyczaić się tylko i uzbroić w cierpliwość trzeba. Będzie dobrze ;)
    Pozdrawiam miło całą Twoją Rodzinkę, Juniora także :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Osobiście to stawiam na bójkę na podwórku, rzecz jasna nie o zabawkę poszło, no dobra zabawkę ale nie plastykową :))
    Oraz dobrywieczór:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyżbyś sugerował, Desper, że nasz Grześ pobił się o... kobietę? i to nie plastykową? i dobry wieczór :)))

      Usuń
    2. Nooo wieeeesz:) Jest to zdecydowanie bardziej prawdopodobna wersja niż przedstawiona przez jego szanowną rodzicielkę wyżej:) A, że, wiadomo matka, to i strach przyznać, że syn już się laskami interesuje to i wymyśliła całkiem zgrabna historyjkę tyle, że nie trzymająca się hmmm kupy w kilku istotnych szczegółach. Nie będę mówił w których bo zaś powie, że się czepiam:)

      Usuń
    3. chcesz powiedzieć, że matki są lekko przewrażliwione na punkcie swoich synów? a co, w takim razie, powiesz o tatusiach chroniących nadmiernie swoje córeczki? kiedy się na horyzoncie pojawia jakiś .... obcy facet?

      Usuń
    4. No a co? Nie jest tak, ze mamusie o syneczków, zwłaszcza tych najmłodszych to niczym te lwice walczyć będą, co by obca kobieta syneczkowi aby jakiejś przykrości nie zrobiła, a broń boże żeby go dotknęła!! Ooooo to już po niej!! Ileż to przypadków znam , osobiście znam, gdzie mamusia zadowolona, że synek na trening nie poszedł, bo może sobie guza nabić, albo siniaka przyniesie na nóżce ooo!! A tatusiowie córeczek tak nie pilnują nie:) Zresztą chcesz mnie na manowce tym pytaniem sprowadzić ooo!!

      Usuń
    5. wcale, że nie tak jest, wiesz?... jak se go inna chce wziąć i mu katarek z noska wycierać to niech bierze, jeden kłopot z głowy, ja tam nie bronię... a treningi? no co, to za moje, znaczy się matki, pieniądze mają dziecko bić, znaczy siniaki mu robić? lepiej niech w szachy gra :)))

      Usuń
    6. Tak niech se go weźmie, ale..........no przecież codziennie po kilka razy trzeba sprawdzić, czy aby ten katarek to wytarty jest, czy właściwie wytarty jest i czy aby nie za mocno nosek synusiowi przytarty został!!. Ech a potem się mówi jakie to skarby z teściowych są haha:)

      Usuń
    7. co do teściowych typu "skarb" to się z Tobą akurat zgadzam, ale ja taka nie będę i już!!! ale co Ty temat tak nagle zmieniłeś? mówiliśmy wszak o zazdrosnych tatusiach broń czyszczących na okoliczność odwiedzin pierwszego chłopaka córci :))) chcesz powiedzieć, że nie wiesz nic w tym temacie? aha, i o co chodziło Ci z tymi manowcami na które niby chciałabym Cię sprowadzić?!

      Usuń
    8. Otóz i sama sobie na pytanie odpowiedziałaś, że chcesz mnie na manowce sprowadzić, odwracając uwagę od właściwego tematu, wszak rozmowa dotyczy Grzesiowej bójki, z jakimś tam draniem starszym o 3 miesiące, o tę piękną długowłosą z sąsiedniego podwórka no i poniesionych strat własnych, a nie córeczek tatusiowych. To sa widzisz te manowce na które chcesz mnie wyprowadzić, ale ja jako ten leniwy karp w stawie nie dam się!!

      Usuń
    9. jako leniwy karp to właśnie dałbyś się na te manowce sprowadzić, z Ty to raczej jak ta sprytna szprotka się wywijasz :))) a szkoda .... to mówisz, ze Grześ o tę długowłosą bój stoczył? a wygrany chociaż? kurcze, Miśki nie ma, nie można o szczegóły dopytać....

      Usuń
    10. Przecież Miska nic w temacie nie powie, nie przyzna się, będzie się swojej wersji trzymać, no bo jakże to tak - jej synuś Grześ o laski się bije !! Szprotka powiadasz?? Oj no może chociaż jakiś szczupaczek coooo??

      Usuń
    11. jak się ją opieką społeczną postraszy to zmieni wersję :)))) ale, że co, że Ty drapieżnikiem chcesz być Desper? jakieś polowania urządzać?

      Usuń
    12. Matko!Gości miałam -Przyszywana (blogowa)z mężem i dziećmi przyjechali! Normalnie z oka Was spuścić nie można,bo szalejecie!
      Grześ nie bije się o dziewczyny, bo przecież jest super cudny, miły, inteligentny, że to one będą walczyć o niego;))Ale mam nadzieję,że to za 15 lat!
      O ile pójdzie w ślady Juniora, który po portu jest oblegany przez płeć piękną!;)
      A za Tosią tez tabuny latają, ale wierzymy,ze będzie jak starsza siostra -wybierze najwłaściwiej;))

      Usuń
    13. Nawet choćby kominiarzem straszył to i tak nic nie pomoże:) Ale co nie mogę byś drapieżnikiem?? Oj no nie bądź taka, no zgódź się, albo szczupaczkiem albo źrebaczkiem co?? Mogę?? Plisssss!!

      Usuń
    14. co szalejecie, Miśka, co szalejecie?!?! no chcemy po prostu prawdy dociec... oj, jak Grześ pójdzie w ślady Juniora to faktycznie przystojniak z niego będzie :) a Sołtys za Tolą nie biega, w celu dopilnowania i odstraszenia potencjalnych adoratorów?... a Ty Desper, źrebaczkiem chcesz być?... a pobrykasz koło mnie? :)

      Usuń
    15. Czy ja mam rozumieć, że zanim wybierzesz godna synowa to turniej ogłosisz, walka na gołe pieści w kisielu, prezentacja w klatce oraz może jakiś jeszcze test co?? Próba ognia, miecza (to już sprawka Sołtysa będzie)i gorącego kociołka też!!

      Usuń
    16. Frytko! Ty Maupo! Ty na mnie opiekę???? no ja Cię!

      Usuń
    17. ja tylko tak, żebyś się przyznała... :))))

      Usuń
    18. Otóż właśnie!! Prawdy chcemy dociec, obiektywnej prawdy ooo!! Ale znaczy się jest szansa, że tym źrebakiem będę?? Oraz oczywiście, że z największa przyjemnością koło Ciebie , a pobrykasz razem ze mną? To wtedy .............:)

      Usuń
    19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    20. Nigdy nie wtykam się w sprawy sercowe;) Jednakoż mam nadzieję,że wybiorą dobrze;))
      Internet mi tak wolno chodzi,strony z trudem się otwierają,że nie nadążam normalnie za tym Waszym...brykaniem;)

      Usuń
    21. Desper, a jeśli się zgodzę na to wspólne brykanie to jak to będzie wyglądać? i gdzie? :)

      Usuń
    22. a bo Ty Miśka z wprawy może wyszłaś?... może z Sołtysem należałoby pogadać? mam się tym zająć? :))))

      Usuń
    23. Ojej no jak wygadają dwa brykające źrebaki??Nie widziałaś nigdy na łące brykających źrebaków?? Miejsce, czas, tudzież forma do uzgodnienia :)

      Usuń
    24. ale, że takie szalone źrebaki, co tak bez sensu w te i we te po łące? no ja chyba takiej kondycji jednak nie mam... ja to bym raczej "bryknęła" z Tobą w jakieś zaciszne miejsce :))))

      Usuń
    25. No wiesz takie szalone źrebaki dwa w zacisznym miejscu:) A tak w te i we w te to może niech tylko szalenie niespokojne łapki se latają i nie po łące:)

      Usuń
    26. z wprawy?ale z czym?łapaniem dziecka, czy wtykaniem w sprawy sercowe??:)

      Usuń
    27. z wprawy w ... brykaniu Miśka :)))))

      Usuń
    28. aaaa...z tym ponoć jak z jazdą na rowerze ;)

      Usuń
  15. oj skąd ja to znam? dziecko o szybkości ponaddźwiękowej!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja tam wolę prawdziwego męcziznę, który guzy sobie nabija, a nie taką mimozę ślimatą. Chłopak powinien być przebojowy. Dziewczynka zresztą też. Nie marudź, siwizna... dobra farba i po kłopocie.

    OdpowiedzUsuń
  17. No weź domaluj Mu z drugiej strony. Co On taki niesymetryczny na buzi? ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  18. no z opoznieniem niestety przeczytalam poprzedni wpis, jest GE-NIE-A-LNY
    :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja już się wypowiedziałam :P oraz zgłosiłam sprawę właściwym organom :P
    Mój "dzióbek" okazało się, że waży już 14,5 (było 11 na początku roku), nóżkę, stopunię ma już 26 (matka musiała buty nowe i kapcie kupić do przedszkola) i na dodatek robi się pyskaty...

    OdpowiedzUsuń
  20. bo to prawdziwy facet jest i juz!! sznyta musi byc:)

    nic nie mow, ja za swoim to tez sie nalatam. no 3 swiaty!

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)