sobota, 2 marca 2013

Wiosna , wiosna....

Pisząc ostatniego posta (ostatni post??) jeszcze nie wiedziałam, że coś mnie rozbiera ( i nie były to ręce Sołtysa!)
Biedronkowa polopiryna S z lekka postawiła mnie na nogi.
Wczorajszą migrenę przepędziłam za pomocą cinie 50 - fajna pani w  aptece sprzedała mi dwie tabletki (w cenie 21zł ) i mogłam przeżyć te 10 godzin w pracy.
Żeby było lżej zmiana przypadła z Zolinką, która sprawia, że jeśli jeszcze czegoś nie wiem, nie mam oporów by pytać.
Zresztą reszta dziewczyn ( i kierowniczka) to zespół jakiego w żadnej pracy nie miałam , a już troszkę przeżyłam. :)

Wczoraj z radością zauważyłam, że na początku droga do pracy zajmowała mi 20 min i wpadałam zdyszana jak stara lokomotywa, a teraz 15 minut i oddech wyrównany!
I jakby troszkę luzu w spodniach..., w udach..:) 
Moja radość nie trwała długo...do drogerii przyszła ciocia ;/
Najbliższa rodzina - ale nie utrzymujemy kontaktu.Ostatni raz widziała mnie w ciąży z Grzesiem!
 I to tylko przez szybkę auta.
Jak mnie zobaczyła powiedziała (na szczęście nie było nikogo poza mną i Emilką)
 "Ale przytyłaś! Nie poznałam cię, dobrze wyglądasz."
Uznajmy, że to był komplement!
Ale jeszcze tego nie przetrawiłam;/

Sołtys szuka pracy gdzie się da - i sam i przez znajomych.W Polsce, w innych miastach (jak znajomi mogą coś poradzić) i za granicą.W niektóre miejsca wysyła kilkakrotnie - prowadzi listę!
Już jakiś czas temu wymazał kierownika magazynu, żeby ktoś się nie bał!
Bo skoro w ostatnim zakładzie przepracował 10 lat i zaczynał do magazyniera, a skończył na kierowniku, to jest potencjalnym zagrożeniem (na ostatnią rozmowę kwalifikacyjną kazali mu przywieść świadectwa pracy, a tam wszystko czarno na białym!)
Wczoraj kolejne światełko w tunelu - telefon z Toskanii, na razie ciii, żeby nie zapeszyć!

Ale jak rano wstałam i zobaczyłam za oknem wiosnę zabrałam się za porządki.
Luśka zabrała Grześka na spacer,więc ruszyłam w tany...z odkurzaczem ;) 


O mało co nie umyłabym okien, ale jeszcze jestem troszkę smarkata (o febrze i zajadach nie wspominając)

Jak jestem w pracy Sołtys i Junior zajmują się chłopakami - bracia trzymają się razem.Aż miło popatrzeć!


A od kiedy zrobiliśmy Gzubowi wyjście z łóżeczka bardzo chętnie z niego korzysta.
Ponoć ostatnio nawet sam udał się tam na drzemkę, ale ten słodki widok mnie ominął!



Dziękuje za poprzednie komentarze - nie bardzo miałam jak odpisać.



54 komentarze:

  1. ech, te ciotki to potrafią człowieka z miejsca usadzić. A ciekawe, jakby jej ktoś walnął takim komplementem.
    Miłego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sołtys powiedział,że na drugi raz mam odpowiedzieć - ale się posunęłaś, mamy dobre kremy na zmarszczki!
      Ale nie powiem:)

      Usuń
    2. albo "Ładnie się starzejesz" ;)

      Usuń
    3. obawiam się, że nie raz będzie okazja i będzie mnie język świerzbił:)

      Usuń
  2. no wiesz Miśka!!!! to ja tu jestem u Ciebie 18 min od ukazania się posta a ja na Ciebie u siebie czekam od godziny 8-mej rano!!!! ja rozumiem, wiosna, rozanielone (rozdarte) koty, Grześ, Sołtys, chłopaki, spacery, praca, odkurzanie ale .... gdzie w tym wszystkim JA??? się pytam ??? foch jak od Ciebie do mnie !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram, popieram, tak po poznańsku wpadasz na kompa i jesteś ale udajesz, że Cię nie ma ooo!! A ten foch to jeszcze trochę dalej niż do Frytko od Ciebie ooo!!

      Usuń
    2. Uniżenie upraszam o wybaczenie! Prośbę swą motywuję złym stanem mojego laptopika, który grzeje się jak marcowy kot:/
      Co skutkuje, nagłym wygaszeniem wszelkich funkcji!
      A na nowy nie ma szans...buuu, chyba przyjdzie mi zakończyć blogowe życie!:(((
      Fryteczko kachana!Z Twojego wpisu przeczytałam kilka zdań,zanim padł, a potem szliśmy do Januszkow na kawę i cały czas myślalam i tej części, którą przeczytałam!
      Do tego stopnia,że w gości nie zabrałam ciuszków na przebranie i w gościach Sołtys siedział w osikanych spodniach!!!!!
      I to nie dlatego,że wiekowy i ma problemy z prostatą, tylko wziął grzdyla na kolana i wydusił z pełnej pieluchy!!!Dobrze,że niedaleko pepco -kupiłam dwie pieluszki i rajstopki!
      Czy zostanie mi wybaczone?
      A Ty Desperku się nie purtaj!;)) Foch za foch, jesteśmy kwita!;)

      Usuń
    3. ha ha ha, biedny Sołtys, skoro to w jakimś stopniu przeze mnie (że Ty zamyślona nad moim wpisem nie zadbałaś o zapasowe "części"), w mokrych spodniach (chociaż ja tam do końca pewna przyczyny tego stanu nie jestem :) ), to Go jednak trochę przeproszę... a i Tobie wybaczone zostało, bo ja Ciebie kocham i fochać się długo nie umiem (na Ciebie oczywiście, bo na innych to ho ho..) buziaki dla wszystkich :)))))

      Usuń
    4. aha, i olać ciotkę!!! wszystkie takie wredne "ciotki", "kuzynki", "koleżanki"!!!! bo MY jesteśmy piękne, wszystkie!!! no, to se powiedziałam, miłej niedzieli :)

      Usuń
    5. lejesz MNIUT na moje serce;))
      A Sołtys jednakowoż mokre miał powyżej kolan:)
      mimo wszystko ciut...ZA NISKO;)))
      I gdzie powiedziane,że to JA mam dbać o zapasowe części?No, ale wiadomo kto leciał do sklepu, gdy Sołtys pił kawkę i wciągał piernika!

      Usuń
    6. żadnej sprawiedliwości na tym świecie nie będzie, dopóki same się za to nie weźmiemy :) ale jednak szkoda by go było gdyby musiał z mokrymi portkami po mieście latać, jeszcze by se przeziębił to i owo, a wiadomo, że chory chłop w domu to największe nieszczęście... więc lepiej, że Ty sama, se kłopotu zaoszczędziłaś :)

      Usuń
    7. Gdzie tam po mieście - ciemnom wiochom;)

      Usuń
  3. Jaki wiosenny wpis :-)
    A ciotka to tak chyba celowo powiedziała...
    Co za osoba...:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej córka w wieku 6 lat miała 10 kg nadwagi, więc może naprawdę tusza to dal niej oznaka dobrobytu??;))

      Usuń
  4. no niektórzy tak lubią dosadzić, bo przez to sami chyba lepiej się czują ze swoimi wadami...
    to się nie dziwię, że kontaktu nie utrzymujecie;-)
    a pomysł z "furtką" w łóżeczku fajny:) muszę wykorzystać:)
    sama takie wejście przecież miałam jak byłam mała, a tak człowiek szybko zapomina;)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatni raz byłam u nich trzy lata temu jak zawiadamiałam o śmierci mamy (ciotki mąż to mamy brat) Zaprosili mnie ...do kuchni;/
      Ja ich na swoim pogrzebie nie chcę widzieć:))
      Ale mama była lepsza ode mnie

      Usuń
  5. Uznajmy że to był komplement i przetraw to jak najszybciej :)
    Grzesiowi gratuluję nabycia umięjętności m.in. spania, ja czekam z utęsknieniem na taki moment i póki co nie doczekałam się :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podoba nam się jak włazi i wyłazi - już mu się zdarzyło w nocy! Wylazł i płakał nad głową:)

      Usuń
    2. noo... chciał być pewien, że usłyszysz!

      Usuń
    3. Od kiedy poszłam do pracy płacze tylko Sołtysowi! Niecnie to wykorzystuję! Wczorajszej nocy wzięłam poduchę i poszłam spać do Lusi(łóżko wolne, bo pojechała do siostry)i charczałam do 9.30!!:))))

      Usuń
    4. i tak trzymaj, dziecku (a tym bardziej tatusiowi) się krzywda nie dzieje a Ty choć trochę odreagujesz poprzednie lata opieki na Grzdylem :)))

      Usuń
    5. Ale wiesz...wczoraj,w wolny dzień musiałam odgruzowywać mieszkanie;))
      Wprawdzie Grześ spał w piątek dwie godziny po południu, ale Sołtys w tym czasie nie kiwnął palcem, bo, jak mówił, REGENEROWAŁ SIĘ PSYCHICZNIE;))

      Usuń
    6. tak, oni każdą wolną chwilę przeznaczają na regenerację sił, My - na zrobienie tego, czego nie zdążyłyśmy zrobić w "normalnym" czasie, he he he

      Usuń
    7. No tak, kobieta z dzieckiem ma wszystko ogarnąc a facet sie męczy psychicznie samą opieka :PPP
      Jakie to typowe :P

      Ale dobrze że Grześ płacze tylko Sołtysowi, korzystaj ha :P

      Usuń
    8. Najbardziej mnie rozwala jak mówi -czemu się nie położyłam z Grzesiem?Bo ja w tym czasie zamiatam, zmywam podłogi wstawiam obiad, ogarniam kuchnie i inne sprawy...odpoczywam jak mały śpi nocą, ;))

      Usuń
    9. Cześć Miśka> Mój mąż z kolei na moje "chciałabym sie na chwilę położyć" mówi-"to weź małego i się kładźcie" I nie wiem dlaczego, ale za każdym razem te słowa powalają mnie na kolana. Chyba muszę zakupić nakolanniki.

      Usuń
  6. Olać ciotkę. Zazdrośnicę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby nie było - grubsza jest, hehe;)

      Usuń
    2. Bo to zawsze te grubsze zwracają uwagę, im się wydaje, że wcale grubsze nie są ;)

      Usuń
  7. następnym razem też Cię nie pozna, bo schudniesz, a ona z zazdrosci wymyśli coś innego :))) Tacy ludzie już tak mają, ze dowartościowują się krytykując innych.
    Zaglądałaś na pocztę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz lecę;) A Ciotka faktycznie zawsze miała jakieś ale...Jak usłyszała,że dajemy córce na imię Antonina skomentowała głośno w autobusie czemu takie śmieszne imię dajemy....a potem moja kuzynka swoją nazwała Paula.
      Każdy daje takie,jak mu się podoba:)

      Usuń
  8. Ach, ta Wiosna Czarodziejka, niech coraz więcej dobrych cudków przynosi :-)

    Miśko, zdrowiej! I nie szalej z oknami, jeszcze zdążysz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Sołtysa zagonię???Chyba ostatni raz mył w wojsku - gazetami:)

      Usuń
  9. Ważne że w spodniach luzik się robi, ciotce oko zbieleje następnym razem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nasz pierworodny, gdy mu taką "furtkę" w łóżeczku zrobiliśmy, to za nic nie chciał przez nią przejść - wolał górą, na głowę. :)
    Co do ciotki, to nie ma się czym przejmować, pogadała i poszła. Może taką ma naturę, żeby ludzi wkurzać - wyszło jej to już na twarz? Bo taka natura z wiekiem się na twarzy odbija i nie jest to miły widok. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz próbował, ale się zawiesił;))I wyciągnął wnioski:)
      A co do wychodzenia na twarzy to było to tak sugestywne, że o mały włos nie ścierałabym kaszki z monitora;)))

      Usuń
    2. Jak rozumiem,"wychodzenie natury na twarz" już jest w zaawansowanym stadium? :D

      Usuń
    3. Wręcz osiągnęło apogeum;)

      Usuń
  11. Nie ma to jak ciocine komplementy ;-) Potrafią podnieść człowiekowi ciśnienie.
    Oraz z tej Toskanii co to na mapie jest pode mną?????? Trzymam kciuki jakniewiemco, oraz ze z całych sił!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tej samej, ale toskańska Małgosia tylko pośrednikiem, praca koło Poznania :))

      Usuń
  12. Czytam sobie tu i tam wpisy o grubych i grubszych. Przestałam się przejmować tuszą. Mam tylko jeden warunek do niej- nie mogę mieć z jej powodu zadyszki i tego pilnuję. Ciotka to wreda i pewnie wszystkim docina. Czasem długo, długo nie ma nic, a potem gruchnie i jest wybór. Też trzymam kciuki:) A Ty nie szalej w smarkaczowskim stanie, bo złapiesz anginę lub grypę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciocia o bardzo małym rozumku;/
      Nie szaleję:)

      Usuń
  13. No,to ciotka pojechała;) Ja to najbardziej lubię,jak ciotki mówią że mi "służy"małżeństwo albo że wyglądam " kwitnąco":))) znaczy się ,że znów przybrałam:) Ale odkąd jestem wyklęta,to mnie nie zapraszają i mam błogi spokój,nie licząc przypadkowych spotkań.Ale i tak po takim widzeniu moje poczucie wartości spada na pysk:D
    Dobrze czujesz wiosnę- u mnie już pięknie kwitną krokusy:) Teraz już będzie lepiej.Oby.
    Uściski:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej, nie pozwól sobie ruszać poczucia wartości!
      Okazuje się,że takich ciotek i innych "życzliwych inaczej"jest wielu...jak mówi Lusia - ŻAL.PL:))
      Chyba pójdę sprawdzić,czy i u mnie coś nie kwitnie;)
      Uściski!
      Nawet profil założyłaś, fi fiu;)

      Usuń
  14. ciotki są złośliwe z natury!!
    trzymam kciuki za sołtysa oraz nie szalej z tymi oknami do świąt się zdążą upieprzyć)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poza tym, żeby zobaczyć wiosnę można sobie wyjść przed dom. Wcale nie trzeba przez okno wyglądać.

      Usuń
    2. Valyo - dzięki;)
      Zante -racja, biorę dzieciaki i śmigam do lasu:)

      Usuń
  15. Dziękuję Misiu za wsparcie:) Pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam głaski dla Twojej suni.:)
    Rodzinka urocza:) W wolnej chwili pozwiedzam u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam! A jak przeczytałam Twoja historię to aż miałam gulę w gardle! Dobrze, że wrócił!:)))

      Usuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)