W niedzielę ciocia z wujkiem zabrali mamę i mnie na działkę, żebyśmy sobie pobiegali - znaczy ja, bo mama biegać nie lubi.
Tata został w domu, bo nie było miejsca w aucie, ale mówił, że trochę pośpi,a potem idzie na wojnę, więc nie mamy się martwić.
Najpierw usiadłem grzecznie i obserwowałem otoczenie...
potem poleżałem na cioci leżaczku......
aż zobaczyłem jabłko! Pyszniutkie.
...
mama krzyczała, że mam oddać, bo ze skorką, bo jabłko (bo jabłuszku mam bieganko -no i co!)
uciekłem...
....niech nikt się nie zbliża!!!
..w końcu mama stwierdziła, że nie ma serca mi zabrać i mogłem zjeść całe!
... a potem zwędziłem gagu (ogórek)....do kiełbaski z grilla pasuje ;)
... potem poszliśmy na spacer!Jak zobaczyłem duże kąpu- kąpu to mama nie mogła mnie dogonić
;)
koniecznie musiałem sprawdzić jaka woda...
rewelacja!
chcałem się wykąpać cały!
...mama robiła mi 'nieprzejście";(
raz jej i tak uciekłem - biegłbym na sam środek, ale złapała mnie za koszulkę -umoczyłem tylko dupeczkę ( a mama lewy sandał;)) - śmiesznie potem wygladała:)
mama powiedziała, że musimy się przebrać, bo będę chory.
Myślałem, że zmienimy rzeczy i znów pójdziemy do wody!
Ale nie chciała ;(
Krzyczałem przy bramie...
pokazywałem, że chce się kąpać...
tak trudno zrozumieć??
w końcu ciocia się ulitowała.....
Ale moco trzymała!
Za tydzień mama wyjeżdża - będzie luzik!
Chłopak żywe srebro!
OdpowiedzUsuńświetna opowieść :)
To tylko mały wycinek:))
Usuńdomyślam się :))
UsuńFotohistoria znakomita :)
OdpowiedzUsuńAż się pośmiałam z Twojego sprytu, Grzesiu!
Jezioro po drugiej stronie ścieżki, więc jak tak stał i wołał, że on chce tam! to aż żal było odmawiać:)
UsuńJa tez chce takie dobre jablko:)
OdpowiedzUsuńi ogorka kiszonego na deser::))
no i sernika moze...
ogórków u nas dostatek, a sernik serio lubisz?
Usuńuwielbiam!! i jest to jedyne ciasto przed ktorym kompletnie miekkne...
Usuńa ja jabłecznik:)
Usuńale przecież powiedziałaś , że nic nie pieczesz!!!;)
a o polowaniu na tego królika to ani słówka?;)
OdpowiedzUsuńkróliczka dostał od cioci Rybeńki;)
Usuńjuż ja widzę ten luzik;)
OdpowiedzUsuńzamierzam siem odcionć od domu:)
UsuńPrawdę mówiąc Pysia z Lusią będą mieć pieczę na chłopakami, więc dam radę (myślę)
Cha, cha:)) Grzesiu, wykiwali cię? Biedaczku :)) Nikt jak ty nie poprawia mi humoru! :)
OdpowiedzUsuńAle czy wygląda na zawiedzionego?:)
UsuńZasnął po drodze, z emocji;)
:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam opowiesci Grzesia;)
Zauważyłam,że na opowieści Grzesia zwiększa się ilość wejść na blog!
UsuńMuszę to wykorzystać;))
Grzesiu, Ty i bez jabłka masz "bieganko" :) ... no i popatrz jaki z tej mamy leniuch, pobiegać jej się nie chce, a tak narzeka że "za dużo" jej jest :))))) ... buziaki dla wszystkich
OdpowiedzUsuńwolę inny ruch!Bieganie nie jest fajne:)buziaki
UsuńAaaach, żywy ten Wasz chłopczyk:))) Nasz też w ciągłym ruchu, spokojnie minuty nie usiedzi, aż się boję co będzie jak zacznie chodzić, pewnie tyle biegania jak za Grzesiem:)
OdpowiedzUsuńnie można spuścić z oczu;))
UsuńKochana razem z Tosinkową szukamy osób chętnych do przeprowadzania licytacji dla Szymka, mamy misia kocysia wykonaną przez czytalniczkę czy wystawiłabyś aukcję ? to pilne bo czasu coraz mniej misio koccysio jest u magdy na blogu jak coś pisz dla nas na blog lub maila, Tosinkowa zajęta organizacją zbiórki to wal do mnie lub Magdy z bloga http://muszeleciec.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ale nie dam rady - za tydzień zaczynam wolne, a to znaczy, że teraz muszę wyrobić godziny, bo urlop mam dopiero we wrześniu;/
UsuńO kurcze:) Nie dali wejść do wody i miejsce w samochodzie zajęli! Ale po minie widać, że Słodzik zadowolony z wypadu:)
OdpowiedzUsuńjak zawsze - na początku biegałam za nim, bo schody, górki itp, ale potem sam dawał radę:)
Usuńświetna opowieść :)))
OdpowiedzUsuńBuziaki wielkie :***
buziaki;)))
UsuńNajbardziej do mnie trafilo, ze o Tate mamy sie nie martwic bo pospi i potem idzie na wojne:))))
OdpowiedzUsuńGrzesiu, dobrze, ze chociaz dupeczke udalo Ci sie zmoczyc:)
no...czołgi to teraz priorytet:)
UsuńGrzesiu, zrob prawdziwa WOJNE Mamie!!! Jak, to mozliwe, ze nie bylo Cie w wodzie /smiech/!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
I Ty, Brutusie???
UsuńPrzecież troszkę był;) Więcej niż ja;)Buźka
Grzegorek wymiata!:)))
OdpowiedzUsuńŻałuj,że nie słyszałaś jak chodził po działce i wolał - gagu, gaguuu :))
Usuńmisiorku, a jak dochtory?
OdpowiedzUsuńzdrowe;)))))))))))
Usuńjutro badania:)ciekawe jak ja krew oddam??????
w przyszłym roku kolejne - na rezonans nie ma szans w tym roku:)
a ja myślę, że ten goły brzuszek to jednak jabłko+ogórek+kiełbaska robią swoje :)
OdpowiedzUsuńdodaj jeszcze dwa kawałki chipsa (pierwszy raz w życiu) i co tam jeszcze Amelka mu dała!
UsuńI nic!!!Żadnego rozwolnienia!!
Nie ogarniam!
Tylko ich z moim Maksymilem puścić... ;).
OdpowiedzUsuńJa wariuję z dwójką:)
UsuńMiska, Ty sie nabiegasz....:DDDD
OdpowiedzUsuńa to Zywe Srebro dopiero sie rozkreca :)
ale mam nadzieję,że niedługo będzie biegał sam;)
UsuńWcale się Grzesiowi nie dziwię, że do wody bardzo chciał! Woda super jest! :))
OdpowiedzUsuńjak sobie przypomnę,że był czas, że nie chciał do wanny to aż mi się śmiać chce;)
Usuńno nie nudzisz się ani chwili, oj nie :))) niby nie chcesz, a i tak musisz się nabiegać :)) uwielbiam jego fotkę na tapecie, nie mogę się napatrzeć na mokrą czuprynkę i te wielgachne oczęta :)))
OdpowiedzUsuńa moja Pysia niezadowolona,że to brzydkie !! zdjęcie dałam!!
Usuńa dlaczego się nie kąpaliście? zimno było?
OdpowiedzUsuńno:( aż żal!
UsuńChcialabym, zeby Bi tak sie do wody garnela! Pojechalismy specjalnie na plaze zeby sprawic jej przyjemnosc, a ona nawet nog nie chciala zamoczyc!
OdpowiedzUsuńGrzesiek już z daleka biegł w stronę wody! zdążyłam zrobić jedno zdjęcie;)
UsuńNie wiem skąd u niego taka miłość do wody;)
Misia,cudna fotorelacja,jesteś miszczem!!!
OdpowiedzUsuńTak mi mów! Myślę o poście na temat DDA i problemie z poczuciem własnej wartości!;))
UsuńBuxka
Dzień dobry
OdpowiedzUsuńDziś nie śpię od szóstej rano
Jakby co
Ale się mi zmieni od poniedziałku
Od poniedziałku od piątej? :D
UsuńMichalina, twoje poczucie humoru mnie zabija!!!!
Usuńdzień dobry!
UsuńRybeńko, nie ma siem czym chwialić, skoro spałaś od 22!;)
Michalina - Ryba ma rację!;)