czwartek, 24 października 2013

Od miesięcy ryją w naszym lesie!

Zakazali nam wchodzić do lasu!
W końcu do kogoś dotarło, że setki pocisków artyleryjskich i granatów moździerzowych z drugiej wojny nie znikną same!
I znalazły się pieniądze (w większości z UE)
Prace trwają od marca i do czerwca miały być skończone, a tu nie wiadomo, czy uwiną się do końca roku!
Z przerażeniem czytałam komunikaty saperów "Jeden gram trotylu urywa dłoń po nadgarstek. W piętnastu pociskach wykopanych jednego dnia było kilka kilogramów tej substancji. Znaleziono je w tej części lasu, gdzie miało ich nie być."

                                                        zdjęcia z netu
W pierwszej godzinie pracy znaleźli kilkanaście pocisków, które ważyły od 20-70 kg!A pan  z firmy, która zajmuje się usuwaniem niewypałów i niewybuchów  (a także, niestety, wszelkiego rodzaju śmieci:( ) powiedział, że to najbardziej zanieczyszczony teren na którym pracował!
W sumie jest do rozminowania obszar o powierzchni 84 hektarów!
Na szczęście jednorazowo zamykają około 10 hektarów , reszta lasu jest dostępna.
Przez lata nasłuchałam się opowieści o interwencjach saperów w naszym lesie!(kilkanaście razy w roku!)
Cud , że nikomu nic się nie stało. 

Skąd tyle tego?
Zdania są podzielone 
- jedni twierdzą, że to Armia Czerwona w 1945 ostrzeliwała stąd Poznańską Cytadelę
- inni że nieopodal znajdował się skład niemieckiej amunicji.
Jednak najprawdopodobniej to pozostałości niestandardowych ładunków, których nie można było zużyć.
Zwieźli je do lasu, poukładali w stosy, zdetonowali ..
Z jakim skutkiem?? Aż strach!

Piękna jesień, a obszar zamknięty teraz to akurat najbliżej nas - nie wchodzimy!!!!!



43 komentarze:

  1. No nieźle... To grzybków w tym roku nie ma? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas grzybów nie ma , a dalej się nie zapuszczam, bo i tak się nie znam!:)

      Usuń
    2. wtedy jeszcze może te grzybkowe bombki nie byly zbyt powszechne :PP

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. podchodzą pod osiedle,albo na moja łąkę;/
      Bardzo niebezpieczne, zwłaszcza jak były z młodymi -ludzie się wzajemnie ostrzegają

      Usuń
    2. Nie wiesz? "Dzik jest dziki, dzik jest zly, dzik ma bardzo wielkie kły ..." i lubi hmmm ...rozrywkę :) wszelką szukając zawzięcie pędraków i co tam znajda w lesie.
      Miśka, a może tam należy znaleźć to (i to dużo) na co otrzymuje się fundusze? Nie martw się, jesień jest co roku a to inne tylko raz choć ta reszta to dziesiątki lat. Ja bym się cieszyła na twoim miejscu z takiego obrotu sprawy...

      Usuń
  3. No nieźle, dobrże że nie czekali na nieszczęście. Chociaż trochę czekali skoro po wojnie już ponad 60 lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy nie było pieniędzy - to należy do Lasów Państwowych.Myślę, że dopiero jak stałoby się nieszczęście ktoś by zareagował.Albo i nie, bo na drzewach ciągle wiszą zardzewiałe tabliczki ostrzegawcze -powiesili lata temu!;/

      Usuń
  4. Lepiej późno niż wcale. Ciekawe czy to na pewno po II wojnie czy nie po jakichś innych działaniach...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę! Jak pomyślę, że za kilka lat Grzesiek bawiłby się w podchody w takim zaminowanym lesie to mi ciarki po plecach chodzą!

      Usuń
  5. Miska
    to ty rozrywkowo zyjesz:)
    A ja myslalam ze to dziki ryja a nie saperzy::))
    W razie czego; pieczen z dzika jest wyborna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziki ryją na mojej łące!
      Pewnego wieczoru Muszka pognała na łąkę i ...jak perszing wróciła z podkulonym ogonem.Słyszałam jakieś pomruki, ale nie starczyło odwagi, żeby sprawdzać!To było na koniec zimy, często podchodziły pod bloki i domy!

      Czy moge mówić, że jestem BOMBOWA?:))

      Usuń
    2. Tak:) bombowa i rozrywkowa. :)
      a mielone z dzika tez chyba dobre; To w razie gdyby..wpadl na niewypal i rozczlonkowal sie na czasteczki::))
      "total destruction"

      Usuń
    3. i jeszcze można nawrzucać buraków do lasu i będzie wybuchowa dziczyzna z buraczkami

      Usuń
    4. albo sarnina...
      albo tylko papierzoki:))

      Usuń
    5. Jak to? kto posprzata??? Muszka wszysko wylize, nawet buraczki::))

      Usuń
  6. ciekawam, co robiom z tym trotylem!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na myśli coś konkretnego?
      Bo wiesz...dla Ciebie mogłabym iść na spacer w rejon niebezpieczny;))

      Usuń
    2. no ale jeszcze szukam pomysła....

      ostatnio się zepsułąm i nikomy źle nie zyczę:)

      Usuń
    3. dobrze mieć tyły zabezpieczone;)

      Usuń
    4. szczerzonego pan Bóg szczerze

      Usuń
    5. niewybuchami można ryby łowić:x

      Usuń
    6. sesesese:)
      chiba skubnem troszkem trotylku jak Rybeńka bendzie snuff sugerofać, że misie som grube i ofłosione;))

      Usuń
    7. sugerowuam raczej, że nie bystre :PP

      Usuń
    8. czy Ty mię podufnujesz do misia o bardzo mauym rosumku???
      oj! budzi się we mnie GRIZLI!!!

      Usuń
  7. napoj gazowany z babelkami:) taki "energetyczny
    juz szukaja nazwy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nieeee...."Saperzanka"!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cud, ze nikt nie zginal... Ze dopiero teraz wzielo ich na "sprzatanie"...

    OdpowiedzUsuń
  10. Później będzie już tylko ładnie i bezpiecznie. Dwa lata temu w Kołobrzegu plaża była zamknięta, bo rozminowywali. Płacz i lament był, a dzisiaj już nikt nie pamięta - mamy prawdziwą pustynię ;)
    Ale w innych częściach miasta przy byle wykopie wzywani są saperzy. Nic dziwnego, w marcu 1945 miasto zostało zniszczone w ponad 90%.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę, tylko niefajnie, że przy okazji muszą sprzątać też zwykłe śmieci:((

      Usuń
  11. dużo teraz tego znajdują,
    nie tylko w Twoich stronach

    OdpowiedzUsuń
  12. Straszne i jakie niebezpieczne...
    Tak łatwo zginąc od tych wszystkich niewypałów,
    pamiętam to z dzieciństwa...

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj
    Niebezpiecznie zatem. Uważaj.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Miśko bombowa kobieto! ależ tam u Was kurde niefajnie, no...aż ciary po plerach idą. Trzymaj się !....z dala od lasu:*

    OdpowiedzUsuń
  15. Macie rozrywkowe lasy jednym słowem. Można się nieźle rozerwać na spacerze ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. w moich lasach jeszcze setki hektarów z niewybuchami. Armia Radziecka miała tego dużo :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pamietam wakacje w latach piećdziesiatych, kiedy to bawiłem sie w sapera z synami gospodarzy, chodząc do okopów, w których tkwiły niewybuchy i przepiłowane przez kogos bomby. Wybieraliśmy z nich trotyl i potem powodowaliśmy małe eksplozje, uderzając w ten troryl kamieniami.
    To chba cud, że żyję...

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)