poniedziałek, 14 października 2013

Przymusowy odwyk

Po lekach jestem jak po grzybkach halucynogennych.                                                                             
Lekarki dziś nie było, jestem zapisana na jutro na 16.
Nie ma co zgrywać bohatera - boli i już..
Boli jak siedzę, stoję, przewracam się z boku na bok, a najgorzej jak podnoszę ręce do wysokości biustu.
Pogoda ładna - okien na pewno nie umyję.
Zwolnienia w czwartek nie chciałam , ale poddałam się, dziś byłam w pracy, a od jutra mam wolne  - dopiero w niedzielę do pracy.
Boli jak siedzę przy kompie, więc ..sorry Winnetou , mam przymusowy odwyk.
Będę z doskoku , hehe, niczym rącza sarna;)

Nie cierpię jak wszyscy widzą, że boli.
Kiedyś złamałam piątą kość śródstopia i nie marudziłam uważając, że pewnie...żyła mi przeskoczyła...po pięciu dniach Sołtys zawiózł mnie do chirurga - jak zobaczyłam złamanie z odpryskiem i dostałam gips do kolana (na 6 tygodni) zwyczajnie zasłabłam :)

Teraz przymusowe nygusowanie... (opieki na dziećmi nie ma kto przejąć, wiec ...)

I tak sobie pomyślałam( jako moherkowi) że moje cierpienie na coś się przyda.Jest kilka intencji.
A i Wy pomyślcie o mnie ciepło :)


Teraz wyglądam tak (mówiłam , że Sołtys mówi do mnie Żaba??)




46 komentarzy:

  1. Twoje cierpienie, żabciu, nikogo nie zbawi i nie uszlachetni.
    'Bierz leki, lecz się i odpoczywaj:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Czas na program naprawczy, gimnastyka się kłania. Wiem coś o tym...

    OdpowiedzUsuń
  3. Raz póki co miałam podobny ból, praktycznie chodzić nie mogłam. Wiem jak to jest. Z całego serca życzę poprawy i ustąpienia bólu. Pozdrawiam serdecznie! :o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie wygląda ta żaba , a więc....:):):) Serio to biedna jesteś. To trzeba porządnie wyleczyć. I nie miej złudzeń, sory, ale to już tak będzie co jakiś czas, bo raz spieprzony kręgosłup potrafi się "odnowić' w bólu. Dlatego rób teraz jak najwięcej, żeby go jak najbardziej podreperować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymaj sie dziarsko! Sciskam (delikatnie);-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na moją intencję to raczej przestań cierpieć:-).

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo ciepło:**
    bo z Chin nici :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Misiu, a sprobuj dobrego fizjoterapeute.Powinien pomoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, właśnie! Profesjonalny cykl masaży na pewno zmniejszyłby Twoje dolegliwości, i jeżeli kręgosłup nawala Ci co jakiś czas to może warto byłoby, tak profilaktycznie od czasu do czasu dać się pomasować... Moje koleżanki z pracy, niektóre, biegają do pewnej lokalnej masażystki regularnie co tydzień (siedząca praca biurowa) i nachwalić się nie mogą! Buziaki, trzymaj się Żabko ;-)))

      Usuń
    2. o to, to!
      serdeczności :*

      Usuń
    3. I ja właśnie chciałam powiedzieć o masażach i fizjoterapii. Profesjonalna dużo pomoże. I włącz ten oszczędny tryb na jak dłużej :))
      Serdeczności!

      Usuń
    4. Tak, fizjoterapeuta byłby super. Niestety w dzisiejszym świecie wszystko kosztuje. Wiem coś o tym niestety.

      Usuń
  9. No no, Ty tam sarenko nie skacz! ;)

    Zartuje oczywiscie! Postaraj sie w miare mozliwosci oszczedzac i jak najmniej ruszac. Mam nadzieje, ze szybko przejdzie!

    OdpowiedzUsuń
  10. to jakbyś jeszcze chciała pocierpieć to Ci mogę przywalić przez łeb torebką. Nie gniewaj się ale nigdy na żadnym blogu nie owijam w bawełnę to i tu nie będę. jak się ma dwuletnie dziecko to nie ma czasu na umartwianie, jesienią z powodu zmian ciśnienia i temperatury "wyłazi" wiele dolegliwości a człowiek nie ma części zamiennych i nie będzie funkcjonował jak dwudziestolatek. Amen!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-))No jak nie ma części zamiennych, zębów niby nie ma a są, na oczy nie widzę a widzę, niedosłyszę a śpiew paków słyszę.
      Żeby jeszcze te kości można było wymienić, i wątrobę, i o mattko, ile tego do wymiany!?

      Usuń
    2. z tymi zębami to akurat bardzo dobrze bo sztuczne przynajmniej nie bolą!

      Usuń
  11. No to Żabko też włącz tryb oszczędzania :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cuś takiego miałam z kręgosłupem w zimę.Leki przeciwzapalne i przeciwbólowe dostałam.Rehabilitacji nie doprosiłam się.Dziewczyny dają tu dobre rady o dobrych rehabilitantach.A mnie szlag trafia.Kogo na to stać?i gdzie są ci dobrzy rehabilitanci?Chyba lewą nogą dziś wstałam...Miśko ,nie cierp,bo dziewczyny cię tu zleją:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy chce Miśce jakoś pomóc, stąd tyle rad, i żadnego masowego ataku na nią tu się nie dopatruję ;-) Rehabilitacji na fundusz rzeczywiście trudno się doprosić, ale okazjonalne wizyty u masażysty nie są znów aż tak drogie, szczególnie jeśli poszukać niekoniecznie w kręgach czysto medycznych - nasza lokalna za wizytę bierze 20 zł a jest naprawdę dobra i kompetentna babka! Słyszałam też o ponoć dobrze wykwalifikowanej siostrze zakonnej, która masaże wykonuje za "co łaska" ;-)

      Usuń
    2. można czasem trafić na bardzo dobrego rehabilitanta na NFZ, ja wiem, że kolejki, ale to jest do zrobienia, chodzę 3-4 razy w roku
      czasem warto zapłacić za jedną tylko wizytę, na której rehabilitant pokaże ćwiczenia i ćwiczyć w domu
      dobry lekarz rodzinny też może dać instrukcję do ćwiczeń

      Usuń
  13. Miśko, weźże Ty se pienknego, młodego masażystę zorganizuj, on Ci to wszystko z kości wyciągnie, a połączenie pożytecznego z przyjemnym będzie bezcenne. Jakby co, to nie dawaj Sołtysowi mojego adresu ::)))

    OdpowiedzUsuń
  14. czasami dobrze wrzucić na luz. Wykorzystaj ten czas dla siebie i zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
  15. Zabko, trzeba odpoczywac, powiedzial Soltys /smiech/!
    Serdecznosci
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
  16. Żaby mają w zwyczaju skakać a skoki powodują kontuzje, więc Ty już lepiej nie bądź tą żabą a jakimś wiszącym leniwcem albo lepiej nie - bo jak leniwiec gruchnie z gałęzi na plecy to.... wiadomo! Może bądź wygrzewającym się na skałce wężem? ten ni nóg nie połamie ni kręgosłupa nie nadwyręży... Zdrówka!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystko rozumiem. Ból, zwolnienie, Żabę i inne. Ale jednego nie rozumiem:
    SKĄD TY WIESZ JAK TO JEST PO GRZYBKACH HALUCYNOGENNYCH????

    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miska grzybkow nie jadla :) Miska lizala ropuche i na jedno wychodzi

      Usuń
    2. Znam z opowiadań Frytki:)))

      Usuń
  18. http://demotywatory.pl/3295095/Zycie

    Oraz miłego odpoczynku

    OdpowiedzUsuń
  19. "Jak dobrze mi w pozycji tej
    w pozycji horyzon tal nej.."
    reszty nie cytuje bo makabryczna ale ten kawalek pasuje::))
    buziaki zabko
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  20. podoba mi się :) też jestem jak żaba i wyciągnęłam baterie :)
    zdrówka życzę ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. noooo kochana!
    a nasza wyprawa?
    :***

    OdpowiedzUsuń
  22. W kwietniu złamałam piątą kość śródstopia i myślałam, że to zbicie ;) Więc akurat w to jestem w stanie uwierzyć, bo z tą nogą byłam na koncercie Gospel ;) A potem podobnie...w gips (do połowy łydki). A że praca biurowa to chodziłam normalnie do pracy...o kulach. Dobrze, że to już za mną.

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  23. a więc Żabo oszczędzaj, oszczędzaj... tę energię, byle nie za długo :))) zdrowia życzę

    OdpowiedzUsuń
  24. zdrowia kochana Misiu życzę. Jestem taka sama jak ty, wolę cierpieć niż pójść na łatwiznę i wziąć leki przeciwbólowe:) rut

    OdpowiedzUsuń
  25. I tak leżysz na wznak? Dlaczego nie wierzę? Kuruj się!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Miśka odpoczywaj ,oszczędzaj kręgosłup .Obrazek jest super tylko jakoś nie wieżę ,że tak odpoczywasz :/

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)