Piękną mamy wiosnę tej zimy i dlatego wykorzystujemy każdą wolną chwilę, żeby się ruszać!
Bardzo lubię zabawy z piłką.
A jak mama nie ma sił biegać to pomaga Muszka (hmm,biega sprawniej, niż mama;))
Jestem już duży facet i mogę chodzić bez czapki jak jest tak ciepło.......
Mógłbym, ale mama grozi, że jak nie założę to pójdziemy do domu!
A w środę mama umówiła się z ciocią na ploteczki i mama zabrała mnie ze sobą!
Ale było fajnie - wielka tablica tylko dla mnie!Mogłem rysować i mazać ...i od nowa (po powrocie wszystkie ciuchy do prania!)
I plac zabaw specjalnie dla dzieci..
Mogłem zmywać..
układać..
chować do szafki...
nawet gotować, choć w domu mama nie pozwala grzebać przy kuchence!
A potem chwila odpoczynku (po wyczerpującej jeździe pociągami!)
dostałem soczek....
mama pozwoliła, żebym sam nalewał!
A potem ,chyba po raz pierwszy, jadłem frytki!
Ale jakoś specjalnie zachwycony nie byłem.
Lepszy był mus truskawkowy:)
No i dostałem burę od mamy ;/
- nie wolno pokazywać cioci języka
- nie wolno rzucać się na podłogę
- nie wolno bić kogoś, kto siada na moim miejscu
Jak dobrze, że nic nie rozlałem i wołałem siusiu!!!
A teraz mama nie wie, czy nie mogę musu truskawkowego, czy cukierków z truskawkami, bo dostałem wysypkę i znów mam szlaban!
Długo mnie nie było i przez ten czas trochę się zmieniłem!
Miesiąc robiłem siusiu korzystając z dziecięcej nakładki - od wczoraj wiem, że wystarczy się odepchnąć od umywalki i siedzę jak dorosły!
Pomagam sprzątać swoje zabawki.
Mówię coraz więcej - a dorośli mogliby się nauczyć co mówię, bo jakoś nie możemy się dogadać.
Jak chcę coś, co jest wysoko to po prostu biorę taboret i się gramolę - żaden problem!
Jak jem to Pucha (Mucha) musi być zamknięta w pokoju, bo się dzielę!
Uwielbiam ptasie mleczko,cebulę i mleko z lodówki .
Nie lubię buraczków, dżemu i zieleniny!
Jestem samodzielny i ..uparty!
Mama mówi, że to normalne.
W końcu jestem baran :))
(jak Junior i mama!)
Grześ urodził się 31 sierpnia, więc jest panną -łomatko, ale matka pokiełbasiła;))
a gdzie takie atrakcje?
OdpowiedzUsuńTruskawki ponoć są silnymi alergenami, tak przynajmniej mówi pani prof. Zdrówko.
Ikea:)
UsuńTruskawek wcześniej nie dostawał -teraz też przetworzone -nie sądziłam, że zaszkodzi.
Podejrzewam truskawki, bo nic innego nowego nie jadł.
:*
oj tak, drobnopestkowce, bardzo uczulają!
Usuńrewelacyjne miejsce , szkoda ze takowych nie było gdy moje Dzieci były malućkie .Ale nie mogę wyjść z zachwytu nad Twoja przemianą
OdpowiedzUsuńz centralnej - Gryzmo
Jak moje starsze były młodsze tez nie było, hehe:)
UsuńI dziękuję - normalnie lepiej się czuję sama ze sobą:))
Bardzo urósł Grzesiu, chłopak na schwał :)
OdpowiedzUsuńŚliczne to zdjęcie Grzesia z Mamą :)
Buziaki :*
Dziękujemy:**
UsuńRośnij Grzesiu :) Super :)
OdpowiedzUsuńa taki był słodziak maleńki!
UsuńA teraz wsadził ręce w kieszenie, spojrzał spod byka - zawału bym dostała!;))
Ty nic nie mów. Mój słodziak ode mnie wyższy jest.
Usuńmój wnusio- rozrabiaka :***
OdpowiedzUsuńbabci krew???;**
UsuńAntkowi kupiłam śliczną mięciutką nakładkę na sedes
OdpowiedzUsuńchyba ani razu na niej nie usiadł
głupi nie był
skoro reszta rodzina siedziała bez tego, to dlaczego on miałby używać???
Grzesiowi się spodobało z nakładką - teraz chyba mogę wydać:))
UsuńJeszcze tylko czekam aż stanie na ryczce i zacznie sikać na stojąco:)
a jak ja sbie prezypomne, jak A taki malutki wisiał w sedesie, ledwo się rączetami dając radę trzymac brzegów!!!!
Usuńa teraz sika na stojaco i nawet deski nie chce mu sie podnosić!!
a jak tak jeszcze chce sięgnąć papier i widać, że niewiele brakuje, żeby wpadł?;))
UsuńAle pomocy nie chce!sam!
Brawo Grześ! Superowe postępy:)
OdpowiedzUsuńMy oswajamy na razie nocnik;-)
Papatki od Młodego:)
szybko pójdzie - ściskamy Was;)
Usuńno nie!!!
OdpowiedzUsuńsam sam sam!!!!!
chba niedobrzem sie podpięla
Usuńnie szkodzi:)
Usuńkażdy się zorientuje, że to chodzi o sikanie;))
a nie o inne czynności ze ptakiem, prawda???
Usuń:PPP
nawet jeśli ktoś tak pomyśli...to się nie przyzna;)
Usuńnawet jeśli ktoś tak pomyśli...to się nie przyzna;)
OdpowiedzUsuńzuch Grzesio:)
OdpowiedzUsuńMisiu, w IKEA jest plac zabaw dla dzieci, gdzie są opiekunki, więc będziesz mieć czas dla siebie już niebawem:)
są. ale Grześ za mały jeszcze;)
UsuńZresztą jakoś nie potrzebuję;))
Zawsze ktoś pod ręką do pilnowania -to pierwszy taki wypad -mały musi się otrzaskać;)
To aż 3 Baranki w rodzinie ?? To innych znaków zabrakło ? :-)))
OdpowiedzUsuńmama gapa:) barany dwa, Grześ panna;))
Usuńoj rosniesz Grzesiu.... rośniesz :))) pięknie rośniesz
OdpowiedzUsuńpo spodniach widzę, że za szybko!;*
UsuńGrześ już taki samodzielny - super !!! :)
OdpowiedzUsuńA Ty wyglądasz rewelacyjnie :)
pozdrawiam :*
Fajnie, że jesteś:***
UsuńNo ale jak to baran? To Grześ nie jest z 31.08? :)
OdpowiedzUsuńMisiu, wyglądasz pięknie! Jak nastolatka. :)))))
właśnie! jest tak podobny do Juniora, że się pomyliłam:))
UsuńDziękuję Alusia;*
Ha! Ale jestem czujna ;))
UsuńTo niemożliwe Miśka,ze Ty babcią jesteś:)))
OdpowiedzUsuńa jednak:)):*
UsuńMoja droga! Ty sama wyglądasz jak nastolatka;)
My właśnie byłyśmy w Ikea, ale tam, gdzie można usiąść przy stoliku i małe dzieci mieć na oku:)
OdpowiedzUsuńPod opieką obcych jeszcze Grześka nie zostawię!
Miśka,wyglądasz re-we-la-cyjnie:))
OdpowiedzUsuńNareszcie post Grzesia! Brakowało mi:) Fajny chłopak:) Mój mały koziorożec tak samo uparty jak osioł;)
to zasługa Michaliny! Robi rewelacyjne zdjęcia;))
UsuńGrzesiu- brawo, wpsaniale postepy! Wygladacie cudownie z mama:-) ***
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
UsuńFajnie, że jesteś;))
Ponoć faceci spod panny są bardzo wrażliwi na estetykę posiłków. Co ta mama mówi o Grzesiu, wygląda na bardzo grzecznego chłopca. Nie do wiary, by mu do głowy przyszło rzucać się na podłogę i inne takie... A swoją drogą mamę ma Grzesiu rewelacyjną:-).
OdpowiedzUsuńz bólem serca muszę przyznać, że pewnie z mamą jak z grzecznością Grzesia -na pierwszy rzut oka rewelacyjna, a normalnie taka se;))
UsuńJa się z przedmówczynią zgadzam w całej rozciągłości. Od razu widać, że z Grzesia super facet, ale mając taką fajną mamę, to raczej chłop jest skazany na sukces:)
OdpowiedzUsuńoby !
UsuńMoże będzie super kucharzem??;)
Pieknie wygladasz, a Synek po prostu Kochany!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
dziękuję Judyto!
Usuń"Środek" z lekka zaleczony to i fasada ładniejsza:)
A ja rosnę i rosnę! :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie to nuciłam:)
Usuńjak ten czas leci... Dobrze, że to tylko dzieci rosną a my nadal w miejscu;(
OdpowiedzUsuńmy młodniejemy:))
UsuńAle Ci synuś urósł i widzę w Ikei się dobrze bawił:)
OdpowiedzUsuńa znaki zodiaku to nie zawsze są odzwierciedleniem jednak 100
% charakterku delikwenta:)
może i dobrze:)
Usuńmam w domu barana, bliźniaka, lwa , pannę i wagę:))
Rośnie rośnie!Jak Twoja Paulinka;)